Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 19.03-25.03.2012 r.

• Wjazd do Przemyśla, w okolicach wiaduktu szpitalnego, to niebezpieczne miejsce dla kierowców. Ruch utrudniają zatarte linie na jezdni, oddzielające pasy ruchu. Chodzi o ul. Krakowską. W tym miejscu zaczyna się budowa drogi obwodowej. Od roku ruch odbywa się według tymczasowej organizacji. A jeździ tędy sporo samochodów. Oprócz tranzytu, również samochody jadące do szpitala i sporego osiedla.
- Wyjazd ze szpitalnego wiaduktu jest kolizyjny. Zamalowane zostały żółte znaki. Kierowcy często przystają w tym miejscu, bo nie wiedzą, jak mają jechać – mówi Ludwik Kaszuba, radny miejski SLD. W okolicach wjazdu na wiadukt są trzy pasy ruchu. Jeden do centrum Przemyśla i dwa z centrum miasta. Zgodnie z tym ułożeniem, środkowy powinien służyć tylko kierowcom wyjeżdżającym z miasta. Jednak z powodu zatartych linii, często pojawiają się na nim samochody jadące z przeciwka. Stwarza to niebezpieczne sytuacje. Sytuację dodatkowo komplikuje tymczasowy przystanek dla autobusów i busów, który się w tym miejscu znajduje, oraz przejście dla pieszych. Fakt, że w tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, niewiele zmienia. - Już ze trzy tygodnie temu zgłaszałem problem z brakiem widoczności pasów. W nocy, zwłaszcza gdy pada deszcz, w tym miejscu jest tragicznie. Nic nie widać. Przecież niedawno był już na tym odcinku jeden śmiertelny wypadek – mówi Mariusz Iwaniszyn, radny SLD. Sprawa została poruszona podczas sesji Rady Miejskiej, w punkcie dotyczącym sprawozdania z postępu budowy obwodnicy.
- Zwrócimy uwagę wykonawcy na konieczność namalowania nowych pasów – poinformował Jacek Cielecki, dyr. Zarządu Dróg Miejskich w Przemyślu. Nowe, tymczasowe, żółte pasy były już namalowane. Na jak długo wystarczą?

Reklama