Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 27.02-04.03.2012 r.

• Przełożeni posterunkowego Witolda Młota, który w czwartek, 1 bm. uratował chłopców topiących się w lodowatym Sanie w Przemyślu, zamierzają uhonorować go nagrodą. Podobnie, jak udało nam się ustalić, uczynią władze miasta. Do mającego dramatyczny przebieg zdarzenia doszło około godziny 15. 28-letni policjant szedł z mieszkania do swojego samochodu na osiedlu Kmiecie w Przemyślu, kiedy zobaczył przechodniów wskazujących na pobliską rzekę San. Podbiegł. Pokazano mu znajdującego się w wodzie chłopca. Bez namysłu udzielił pomocy. Ten wyciągnięty na brzeg powiedział, że niżej pośród lodowych tafli tonie jego kuzyn. Wtedy dzielny funkcjonariusz uratował również drugiego z chłopców. 11 i 13-latek trafili do szpitala. Obaj byli wychłodzeni i przestraszeni. Dodatkowo jeden z nich miał ranę głowy. Posterunkowy Witold Młot dopiero pół roku służy w policji. Nie czuje się bohaterem. - Zrobiłem, co do mnie należało mówi skromnie. Strażacy przestrzegają, że wchodzenie na krę, zwłaszcza w okresie trwających roztopów to wyjątkowa lekkomyślność. (Życie Podkarpackie)

Reklama