Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 16.01-22.01.2012 r.

• - Boimy się chodzić po własnym podwórku. W każdej chwili może nas trafić pocisk – mówią sąsiedzi strzelnicy. Zarządcy obiektu twierdzą, że to niemożliwe, bo jest on odpowiednio zabezpieczony. Sprawę bada prokuratura. Chodzi o strzelnicę Ligi Obrony Kraju przy ul. Słowackiego w Przemyślu. Ćwiczenia w strzelaniu odbywają się niemal codziennie. W prostej linii za strzelnicą są działki wypoczynkowe, ogródek i plac zabaw dla dzieci.
- Kiedyś na strzelnicy używano jedynie broni pneumatycznej i sportowej. I na to się godziliśmy. Jednak od kilku lat ćwiczą tutaj różne służby mundurowe i używają ostrej broni, także automatycznej. Często tędy przechodzimy i boimy się o życie – mówi Witold Sobol. Twierdzi, że wielokrotnie znajdował pociski na swoim terenie. Garść zaniósł kiedyś zarządcy strzelnicy, kilka przekazał policji. Z zarzutami sąsiadów nie zgadzają się zarządcy strzelnicy.
- Obiekt jest zabezpieczony. Mamy odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa i zgody. Nie ma możliwości, aby pocisk w stanie nieuszkodzonym opuścił teren strzelnicy – twierdzi Ryszard Nycz, opiekun strzelnicy LOK w Przemyślu.
- Jak strzelają jest spory hałas. Wręcz kanonada. Kiedyś robotnik pracował na naszej działce, ale szybko oznajmił, że rezygnuje, bo co jakiś czas coś uderzało o blachę. Bał się – opowiada pan Witold. Przeszło rok temu zgłosił interwencję policji. W końcu sprawa trafiła do prokuratury.
- Badania balistyczne oraz czynności biegłego z zakresu balistyki wykazały zastrzeżenia, co do bezpieczeństwa na tej strzelnicy. Jednak nadal prowadzone są czynności w tej sprawie i na razie nie wiemy, jaki będzie ich finał – mówi Marek Ochyra, prokurator rejonowy w Przemyślu. Twierdzi, że rozważane jest podjęcie działania o charakterze administracyjnym, w celu wstrzymania funkcjonowania strzelnicy.
- Czy kto musi zostać rany albo zabity, aby sprawa została załatwiona? Nie domagamy się, aby strzelnica całkiem została zamknięta. Chodzi nam, aby była odpowiednio zabezpieczona, dźwiękoszczelna, może zakryta – mówi pan Witold.

Reklama