Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 20.12-26.12.2010 r.

• Władze Przemyśla zorganizowały spotkanie w sprawie zbyt wysokich krawężników. Efekt? – Jesteśmy w punkcie wyjścia – mówią interweniujący mieszkańcy. O spotkanie wielokrotnie, przez dłuższy czas zabiegał przemyślanin Edmund Kajdas. Jego zdaniem w Przemyślu krawężniki są zbyt wysokie.
- Utrudniają poruszanie się osobom starszym, inwalidom, szczególnie korzystającym z wózków inwalidzkich. A wystarczy odrobina dobrej woli, aby to zmienić – twierdzi Kajdas. Swoją walkę z wysokimi krawężnikami rozpoczął w 2006 r. Na pierwszy cel wybrał drogowy most Orląt Przemyskich. To główna przeprawa przez San w Przemyślu.
- Jest tam przejście dla pieszych. Ale wtedy nadawało się ono tylko dla osób w pełni sprawnych. Bardzo wysoki w tym miejscu krawężnik uniemożliwiał przejazd wózkiem inwalidzkim lub dziecięcym. Owszem, była alternatywna droga, ale o wiele dłuższa i prowadziła przez kilka innych przejść – opowiada Kajdas. Najpierw jego wniosek był przyjmowany niechętnie. Jednak z czasem "wychodził” obniżenie krawężników po obu stronach mostu. Teraz jest tam lekki zjazd.
- Zrobili w końcu to obniżenie, ale w złym miejscu przejścia – twierdzi. Tuż po wyborach ponownie napisał w tej sprawie do prezydenta Przemyśla Roberta Chomy. Odpisał mu zastępca prezydenta Grzegorz Hayder. Zaproponował robocze spotkanie w Zarządzie Dróg Miejskich. Oprócz Kajdasa i Haydera uczestniczył w nim zastępca dyr. ZDM Piotr Bartocha.
- Na moście nie ma już możliwości dalszego obniżania krawężnika. Przebiegają tam różne instalacje. Taki remont wiązałby się z koniecznością przebudowy znacznej części mostu - twierdzi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla. Pan Edmund nie jest zadowolony ze spotkania. Twierdzi, że nadal będzie walczył o swoje racje.
- W Przemyślu jest wiele miejsc, w których zbyt wysokie krawężniki utrudniają życie niepełnosprawnym. Choćby na ul. Krasińskiego. Drogowcy tłumaczą, że krawężniki muszą być wysokie, bo kiedyś zostanie w tym miejscu położony kolejny dywanik asfaltowy. Ciekawe, że na Zachodzie nie ma takich wysokich krawężników – mówi Jakub Kocur, który współpracuje z Kajdasem.

Reklama