• W ubiegły poniedziałek (6 bm.) nowo wybrana rada miasta obradowała drugi raz, choć od poprzedniej sesji nie minął jeszcze tydzień. W kuluarach przyczyn takiego tempa dopatrywano się w potrzebie szybkiego skonsumowania koalicyjnego tortu, podszytej obawą, by wielka zgoda nie okazała się zbyt krucha. Robiono nawet zakłady: jak długo panować będzie w radzie miłość i pojednanie (optymiści obstawiali nawet rok). Z wydarzeń formalnych: tuż przed sesją odbyło się wielce uroczyste – przy kamerach i parlamentarzystach regionu – podpisanie umowy o współpracy między klubami PO i Regia Civitas. Pierwszy raz od wielu lat koalicyjny pakt został spisany i parafowany na papierze. Przy okazji odbyła się minikonferencja prasowa, a prezydent zaanonsował swojego drugiego zastępcę – rekomendowanego przez PO Wojciecha Błachowicza (który ma zająć miejsce Wiesława Jurkiewicza). Formalnie nowy zastępca zacznie urzędowanie po 20 grudnia i wówczas nastąpi ostateczny podział resortów między niego a już pracującego w urzędzie (zamiast Dariusza Iwaneczki) Grzegorza Haydera (Regia Civitas). Podpisaniu koalicyjnego paktu towarzyszyły mowy, gratulacje i uściski niczym na dobrym weselu. Nie mniej uroczyście rozpoczęła się sesja: od zaprzysiężenia prezydenta elekta Roberta Chomy. W bardziej roboczej części obrad wybierano wiceprzewodniczących rady miasta. Na trzech wice padły trzy kandydatury: Adama Łozińskiego z PiS, Wiesława Morawskiego z RC i Janusza Zapotockiego z SLD. Po głosowaniu zgoda i kurtuazja, owszem, panowały nadal, ale ... zaginęła komisja skrutacyjna (licząca głosy). Zwykle czynność, do której jest powoływana, trwa kilka minut, tym razem komisji nie było bitą godzinę, co sprawiło, że sala narad zamieniła się w radosny przedświąteczny hyde park. Kiedy w końcu komisja się odnalazła, ogłoszono, co następuje: wiceprzewodniczącymi zostają Wiesław Morawski (19 głosów) i Adam Łoziński (20 głosów), nie zostaje Janusz Zapotocki (10 głosów). (Życie Podkarpackie)