Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 27.09-03.10.2010 r.

• Policjanci z przemyskiej komendy namierzyli najwięcej kryminalistów w województwie. Najczęściej uciekają ci, którzy powinni utrzymywać swoje dzieci. Ale kryminaliści poszukiwani przez przemyskie organy sprawiedliwości nie mają szans w starciu z przemyskimi funkcjonariuszami. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, najpewniej w najbliższym czasie i tak ich dopadną. Zespół ds. Poszukiwań i Identyfikacji Wydziału Kryminalnego KMP w Przemyślu jest najlepszy w namierzaniu i dostarczaniu do wymiaru sprawiedliwości wszelkiego rodzaju złoczyńców, bandytów, oszustów i innych poszukiwanych kryminalistów. W tym roku znalazł 267 osób poszukiwanych za popełnienie wykroczeń i przestępstw. To najwięcej na Podkarpaciu. Na swoją kolej czeka jeszcze 144 osoby poszukiwane lisem gończym, 93 z nakazem doprowadzenia do prokuratury i 30 które zapadły się pod ziemię, a trzeba ustalić ich miejsce pobytu. Najczęściej uciekają ci, którzy mają na utrzymaniu dzieci. A przynajmniej powinni mieć i płacić na nie alimenty. Najłatwiej jest jednak umknąć za granicę. - W tym czasie, kiedy nie znamy miejsca pobytu, alimenty płaci państwo - wyjaśniają policjanci z kryminalnego. - Ale akurat alimenty nigdy się nie przedawniają. Znaleziony "alimenciarz" albo musi oddać pieniądze państwu, albo odsiedzieć swoje. Oprócz tych, którzy nie chcą płacić na dzieci, najczęściej znikają osoby mające na koncie przestępstwa karno-skarbowe, kradzieże i włamania. Coraz więcej osób trudni się też wyłudzaniem kredytów i za to jest poszukiwanych. W jaki sposób policjantom udaje się namierzać tak hurtowo przestępców? - Tego nie możemy zdradzić, bo jest to tajne - mówi Ryszard Pielech, p. o. oficera prasowego KMP w Przemyślu. (Super Nowości)

Reklama