Archiwum aktualnościArchiwalne wydanie tygodniowe: 06.09-12.09.2010 r.
• Na Wzgórze Trzech Krzyży wrócą krucyfiksy. Będą solidne i nikt już ich tak łatwo nie zetnie. Jak się dowiedzieliśmy w miejsce ściętych drewnianych krzyży na przemyskim Wzgórzu staną metalowe, o takich samych gabarytach. Tak zaproponował proboszcz przemyskiej Archikatedry, ks. Mieczysław Rusin. Ścięte przez nieznanych sprawców drewniane krzyże trafią do któregoś z przemyskich kościołów, niewykluczone, że do samej Archikatedry. Nowe krucyfiksy mają mieć dokładnie takie same wymiary, jak ścięte. Proboszcz ks. Mieczysław Rusin już zamówił materiał. - Chcemy, by krzyże stanęły na Wzgórzu w Święto Podniesienia Krzyża, czyli 14 września - mówi kapłan. - Jest nadzieja, że zdążymy z wykonaniem - dodaje. Jednocześnie prawdopodobnie jeszcze przed przyszłym wtorkiem drewniane krzyże, które ścięto trafią do któregoś z kościołów w mieście, być może do Archikatedry. - To omodlone krzyże, historyczne - podkreślił proboszcz Rusin. - Muszą mieć godne i bezpieczne miejsce i na pewno w takie trafią - zapewnił. Zapytany o koszty wykonania nowych krzyży kapłan na razie ich nie zdradził, podkreślił jednak, że nie oczekuje, żeby miało je pokrywać miasto. - Myślę, że każdemu wiernemu ta sprawa leży na sercu - powiedział ks. Rusin. Propozycja postawienia nowych, wykonanych z metalu krzyży wyszła od proboszcza Archikatedry nie tylko dlatego, że, jak się przekonaliśmy, drewniane krzyże dość łatwo było ściąć. - Te ścięte krzyże może i można byłoby postawić na nowo na Wzgórzu, ale z racji ścięcia prawdopodobnie miałyby już inną wysokość - tłumaczy kapłan. Przedwczoraj wieczorną wartę przy trzecim pozostałym na Wzgórzu drewnianym krzyżu pełnił Artur "Asterix" Gerula, kandydat "Wolnego Miasta Przemyśl" na prezydenta miasta. W tym czasie Wzgórze odwiedziło w uczciwych zamiarach kilka osób, a także dwa patrole przemyskiej Straży Miejskiej, która zgodnie z obietnicami komendanta, Jana Geneji intensywnie wzmogła patrolowanie okolicy. W tej sytuacji stowarzyszenie "Wolne Miasto Przemyśl" nie widzi potrzeby, by wolontariusze musieli pełnić nocne dyżury przy trzecim krzyżu, co nie oznacza, że członkowie stowarzyszenia nie będą bywać w tym miejscu. |