Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 23.08-29.08.2010 r.

• Wielkie zamieszanie wywołała radiowa wypowiedź przewodniczącego zarządu podkarpackiej PO Zbigniewa Rynasiewicza. W ubiegłym tygodniu szef regionu wyraził pogląd, iż jego zdaniem najlepszym kandydatem na prezydenta Przemyśla byłby poseł Marek Rząsa, podczas gdy przemyscy działacze partii wystawili już Rafała Oleszka. Wypowiedź szefa regionu została odebrana przez media jako ostateczna decyzja (procedury partyjne wymagają, by kandydat wystawiony przez powiat został zaakceptowany przez władze wojewódzkie). – Tymczasem Zbigniew Rynasiewicz użył słów „moim osobistym zdaniem”, co oznacza jedynie, iż taki ma pogląd. Natomiast decyzji zarządu wojewódzkiego jeszcze nie ma, co znaczy, że kandydatem rady powiatu PO jest nadal pan Oleszek – zdementował medialne doniesienia poseł PO Piotr Tomański. Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie Tomański forsował kandydaturę Rafała Oleszka. Pytany, czy w dalszym ciągu popiera kandydata, mówi: – To kandydat nie tylko mój, ale i całej przemyskiej Platformy Obywatelskiej. Przypominam, że na kilkunastu członków zarządu powiatu, tylko jeden głosował przeciwko i jeden wstrzymał się od głosu. Kandydatura Oleszka wywołała w partii pomruki niezadowolenia, głównie dlatego, że jest on członkiem PO zaledwie od kilkunastu dni. Poseł Tomański uważa jednak, że wybór ten nie jest ani nagły, ani zaskakujący: – Przecież od wielu miesięcy Rafał Oleszek współpracuje z Platformą na forum rady miasta Przemyśla jako przewodniczący tejże, a do objęcia przez niego tej funkcji przyczynili się właśnie radni Platformy. Nie jest to więc wybór kontrowersyjny, a kontynuacja dobrej współpracy. Poseł Tomański zaprzecza też, jakoby był w konflikcie z posłem Markiem Rząsą, wymienianym jako najlepszy kandydat przez szefa regionalnych struktur partii: – Za kilka dni spotkamy się ze Zbigniewem Rynasiewiczem w Przemyślu. Spodziewam się, że po tym spotkaniu zarząd podkarpackiej PO ogłosi akceptację kandydata. Nie uważam, by Marek Rząsa był kandydatem złym, jestem jednak zdania, że wybór Rafała Oleszka to dla partii większy zysk. Mielibyśmy wówczas i prezydenta, i dwóch posłów, a wybierając na kandydata Rząsę jeden mandat poselski stracimy. Rafał Oleszek, namaszczony na kandydata na razie tylko przez przemyskich działaczy PO, podkreśla, że ewentualny wybór Marka Rząsy przyjmie z aplauzem: – Bo to dowód, że partia jest silna, że kandydatów do prezydenckiego fotela ma wielu. I nie chodzi o to, żeby koniecznie był nim Oleszek. Ja w każdym razie każdą decyzję zarządu wojewódzkiego uszanuję. Pytany, co zrobi ze świeżo nabytą legitymacją partyjną, jeśli wybór padnie jednak na Rząsę, Oleszek zapewnia, że będzie nowej partii wierny: – Utożsamiam się z programem Platformy i moja w niej obecność nie wynika z kandydowania na stanowisko prezydenta. Poseł Marek Rząsa uspokaja: – W wielu miastach dzieje się tak jak w Przemyślu. W Rzeszowie na przykład krąży siedem nazwisk. W Przemyślu pięć, bo poza panem Oleszkiem, rozmawiamy o Piotrze Tomańskim, Janie Bartmińskim, Jurku Krużelu i o mnie. Jest wprawdzie uchwała rady powiatu o wystawieniu kandydatury Rafała Oleszka, ale póki nie zatwierdzi jej rada regionu, póty oficjalnego kandydata PO na stanowisko prezydenta miasta nie ma. Tak więc nie dzieje się nic, co byłoby nadzwyczajne. Pytany, czy Rafał Oleszek jest również jego „typem”, poseł Rząsa wyjaśnia: – To nie jest zły kandydat, ale chyba rada powiatu zbyt pochopnie podjęła uchwałę o wystawieniu jego osoby. W każdym razie odgłosy, jakie do nas dochodzą od miesiąca, świadczą o tym, że w powszechnym odbiorze kandydatura ta nie gwarantuje wygranej batalii o prezydenturę. A nie zapominajmy, że o to właśnie chodzi, o kogoś, kto realnie może pokonać urzędującego prezydenta. Po prostu, ludzie mówią, że szanse na zwycięstwo ma któryś z posłów, albo Piotr Tomański, albo ja. Będziemy się nad tym zastanawiać. Osobiście uważam, że trzeba szukać dalej. Jednocześnie, jeśli zarząd powiatu zmieni swoją uchwałę i wytypuje innego kandydata, Rafał Oleszek powinien mieć na naszych listach wyborczych miejsce godne przewodniczącego rady miasta.

***

W piątek, 20 sierpnia, na posiedzeniu zarządu przemyskiej PO poseł M. Rząsa wyraził chęć kandydowania do urzędu prezydenta. Ostatecznej uchwały zarządu, zmieniającej kandydata, można się spodziewać za tydzień. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawa jest przesądzona, co oznacza,że Rafał Oleszek nie będzie kandydatem PO. (Życie Podkarpackie)

Reklama