Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 09.08-15.08.2010 r.

• Nawałnica, która nawiedziła Podkarpacie w piątkowe (6 sierpnia) popołudnie wyrządziła sporo szkód. Jedną z poważniejszych była dewastacja pomnika Adama Mickiewicza na placu Dominikańskim na przemyskim rynku. Szalejący wiatr połączony ze ścianą deszczu wyrwał z ziemi kilkudziesięciometrową lipę, która upadła na pomnik polskiego wieszcza. Jakaż to musiała być potężna siła, że potrafiła położyć jak domek z kart równie potężne, tak mocno zakorzenione drzewo? – zastanawiali się przechodnie, co rusz zatrzymujący się obok zdewastowanego pomnika A. Mickiewicza. Kręcili z niedowierzaniem głowami, zbierając odłamki... głowy i jednej z rąk wieszcza i odkładając je na cokół. Ich pytania nie były bezpodstawne, bo lipa znajdująca się w alejce prowadzącej do siedziby starostwa powiatowego, wyglądała bardzo solidnie. To było zdrowe, wcale niespróchniałe, ponadstuletnie drzewo! Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że niemal cały korpus figury nie ucierpiał. Mimo upadku z wysokości kilku metrów pozostał w całości. Pewien problem natomiast może się pojawić z... głową A. Mickiewicza. Rozbiła się na drobniutkie kawałki i jej rekonstrukcja najpewniej przysporzy wiele pracy. Pomnik Adama Mickiewicza i stojący vis-à-vis, pomnik króla Jana III Sobieskiego to chyba najbardziej charakterystyczne elementy przemyskiego rynku. Monument poświęcony jednemu z trzech polskich wieszczów narodowych, najsłynniejszemu w naszych dziejach romantykowi odsłonięty został w... 1891 r., liczy więc sobie dokładnie 119 lat! (pomnik A. Mickiewicza w Krakowie odsłonięty został w 1898 r.). Powstał dzięki składkom mieszkańców miasta. Wykonany jest z piaskowca, a jego autorem jest lwowski rzeźbiarz Tomasz Dykas. Pomnik poświęcony Janowi III Sobieskiemu jest o 15 lat starszy. Jeszcze tego samego dnia figura przewieziona została do magazynów miejskich służb i niebawem poddana zostanie renowacji. Podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków Grażyna Stojak zapewnia, że wieszcz wróci na swoje miejsce najszybciej, jak to będzie możliwe. (Życie Podkarpackie)

Reklama