Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 05.07-11.07.2010 r.

• Nikt nie reaguje na sygnały o rozkradaniu i niszczeniu obiektów Twierdzy Przemyśl – alarmują pasjonaci. O przyszłości przemyskiej twierdzy i jej zagospodarowaniu dla turystów dyskutowali członkowie nowopowołanej Rady Konsultacyjno – Naukowej przy Związku Gmin Fortecznych. Związek powstał w 2008 r., łączy dziewięć gmin, na terenie których są forty. Jego członkowie chcą utworzyć i zagospodarować Zespół Parków Krajobrazowych Twierdzy Przemyśl. Taka forma ma umożliwić wpisanie przemyskiej twierdzy na listę pomników historii. W dalszej kolejności wpis na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO. Obecnie mają być wykonywane prace w ramach I etapu, który obejmuje ok. 20 proc. obiektów Twierdzy Przemyśl. Na jego realizację zabezpieczone jest 5 mln euro z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego. Forty i inne obiekty twierdzy będą zinwentaryzowane. Zostaną ustawione tablice informacyjne oraz wykonane prace zabezpieczające i adaptacyjne na konkretnych obiektach. Tymczasem pasjonaci fortyfikacji wskazują, że pomimo kolejnych wielkich planów, nadal nic się w sprawie twierdzy nie robi. Poza nielicznymi przykładami zagospodarowania fortów przez osoby prywatne.
- W Przemyślu i okolicach kwitnie szaber pola bitwy. Nasilił się ostatnio, ma charakter profesjonalny. Wkrótce może nie być co pokazać - twierdzi Andrzej Zaręba z Krakowa. Obiekty są również dewastowane, często bez reakcji właściwych władz. W większości wciąż zarośnięte dziką roślinnością, bez dogodnego dojazdu, nieprzyjazne turystom.
- Przyjeżdżają ludzie z Niemiec, Szwajcarii i po odwiedzeniu drugiego fortu są już znudzeni. Obecne promowanie miasta pod tym kątem jest antypromocją. Jeden turysta złą opinię przekaże następnym i nikt tu nie przyjedzie. Najpierw coś zróbmy a potem promujmy – mówi Tomasz Idzikowski, pasjonat twierdzi, w Przemyślu największy autorytet w tej dziedzinie. Idzikowski twierdzi, że wstydem jest brak odpowiedniego muzeum, które poświęcone byłoby twierdzy.
- Turyści przyjeżdżają i są zainteresowani twierdzą. Obecnie przygotowujemy ekspozycję o twierdzy – mówi Jacek Błoński z Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Katarzyna Martyna i Kacper Jakubowski, architekci krajobrazu i autorzy pracy dyplomowej o zagospodarowaniu twierdzy, wskazują na inne niebezpieczeństwa, które mogą zmniejszyć turystyczną atrakcyjność twierdzy.
- Ze wzgórz łuczycko – aksmanickich są obecnie doskonałe widoki na sylwetki kilku fortów. Taki szlak widokowy jest bardzo atrakcyjny dla turystów. Jednak na tym terenie pojawiły się zalesiana. Obecnie nie są jeszcze problemem, ale za jakieś 20 lat przesłonią widok. Problemem jest też grodzenie pól, nawet na szlakach turystycznych – mówi Jakubowski.

Reklama