Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 17.05-23.05.2010 r.

• Jedyna taka impreza w Polsce. Już po raz trzeci odbyła się impreza pod nazwą downtown. Polega na zjazdach po mieście, a zasada jest prosta - wygrywa ten, kto pierwszy dojedzie do mety i będzie "w całości". Bo ta jazda nie przypomina normalnej jazdy na rowerze.
- To jedyna tego typu impreza w Polsce i druga w Europie - informuje Robert Kazimir, przedstawiciel organizatorów z Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Zawodnicy, a w tym roku startowali w 6 kategoriach, zjeżdżali ze wzgórza zamkowego, koło katedry, przez Schody Biskupie, ul. Grodzką, Schodami Rycerskimi, na Rynek. - Najszybszy był zawodnik, który trasę tę pokonał w 52 sekundy - mówi Robert Kazimir. I dodaje - W sumie startować chciało 87 zawodników, jednak sklasyfikowanych zostało 82, bowiem czterech na treningach straciło rowery i nie mogło jeździć. Do Przemyśla na downtown przyjechali zawodnicy z różnych klubów w Polsce m. in. z Gdyni, Sochaczewa czy Rzeszowa. Był też jeden przyjezdny z Ukrainy. - Nie ma takiego miasta w Polsce, gdzie można by przeprowadzić taką trasę. Za rok spotkamy się tu znowu. zapowiada na koniec Robert Kazimir. (Super Nowości)

Reklama