Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 15.02-21.02.2010 r.

• Służby odpowiedzialne za odśnieżanie dróg w Przemyślu nie śpią. Pracują bez wytchnienia, aby główne drogi były przejezdne. Często, niestety, śnieg spychany jest przez pługi na chodniki. Nie tylko utrudnia to pieszym chodzenie. Wysokie zaspy niszczą też drzewa zasadzone przy chodnikach. W wielu polskich miastach sadzi się coraz więcej drzew, chodniki odgradza się od drogi pasami zieleni. Również w Przemyślu służby odpowiedzialne za wygląd i utrzymanie miejskich chodników zasadziły niedawno przy ul. Mickiewicza kilka młodych drzewek. Zimą drzewa jednak trzeba chronić przed mrozem i hałdami śniegu. Tymczasem przejeżdżając lub przechodząc ulicą Mickiewicza można więc odnieść wrażenie, że Zarząd Dróg Miejskich w Przemyślu po posadzeniu drzew nie czuje się już za ich pielęgnację odpowiedzialny. Zdarza się bowiem, że pługi, odgarniając z jezdni śnieg, spychają go właśnie na przydrożne drzewa. Śnieg i mróz zrobiły swoje i kilka z nich zostało pozbawionych kory. Drzewa mogą nie przetrwać do wiosny i konieczne będzie zasadzenie nowych. Zapytany o tę kwestię zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Przemyślu Piotr Bartocha stwierdził, że drzewa przy ulicy Mickiewicza nie zostały zniszczone celowo przez firmy zajmujące się odśnieżaniem drogi. – Poczyniono już odpowiednie kroki, aby uchronić rośliny przed zmarznięciem. Korę drzewek pokryto specjalną szpachlą ogrodową. Według specjalisty, powinno to wystarczyć i z pewnością nic się nie stanie drzewkom do wiosny – zapewnia. Śnieg, niestety, nie został usunięty spod drzew, bo według Pana Piotra Bartochy stanowi on naturalną izolacją dla pnia. (Życie Podkarpackie)

Reklama