Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 01.02-07.02.2010 r.

• Kilkadziesiąt osób zapaliło znicze przed pomnikiem ofiar OUN-UPA na cmentarzu w Przemyślu. W ten sposób protestowali przeciwko nadaniu tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze, jednemu z przywódców OUN-UPA. Banderę kilka dni temu uhonorował ustępujący prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
- Ten protest, organizowany dzisiaj w wielu miastach Polski, przełamał pewną barierę. Wczoraj prezydent Polski Lech Kaczyński, wprawdzie nie użył słowa "ludobójstwo”, ale stwierdził, że uhonorowanie Bandery było bardzo złym gestem ze strony ustępującego prezydenta Ukrainy i że pogorszy to stosunki polsko – ukraińskie – mówi Andrzej Zapałowski, były europoseł, prezes stowarzyszenia Podkarpacka Liga Samorządowa. Główne protesty odbyły się dzisiaj przed placówkami dyplomatycznymi Ukrainy w Polsce, tj. ambasadą w Warszawie oraz konsulatami w Krakowie, Lublinie, Wrocławiu i Poznaniu. W Podkarpackiem, podobna do przemyskiej akcja protestacyjna, miała miejsce również w Jarosławiu, na Starym Cmentarzu, przed tablicą poświęconą Polakom pomordowanym na Wschodzie.
- Jeden z Ukraińców podał prezydenta Juszczenkę do sądu. Twierdzi, że bezprawnie przyznał Banderze tytuł Bohatera Ukrainy, bo ten zaszczyt należy się wyłącznie obywatelom Ukrainy. Tymczasem Bandera nigdy nie miał obywatelstwa ukraińskiego – twierdzi Stanisław Żółkiewicz, prezes Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich. Uczestnicy przemyskiego protestu jeszcze raz zwrócili się do posła Marka Kuchcińskiego o zwrot orderu "Za zasługi”, jaki w połowie stycznia nadał mu prezydent Juszczenko.

Reklama