Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.01-17.01.2010 r.

• Przedtem to tylko herbata ze szklanek się wylewała jak ciężkie auto przejeżdżało. Teraz wypadają nam drzwi z framug – skarżą się mieszkańcy ulicy Czarnieckiego w Przemyślu. Rano na ulicy ruch jak na Marszałkowskiej w Warszawie. Sznur samochodów praktycznie ciągnie się tu bez końca. Dariusz Orfin mieszka w niewielkiej, piętrowej kamienicy u zbiegu ulicy Czarnieckiego i Kopernika. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Przemyślu w ubiegłym roku wymieniało tu instalację wodno-kanalizacyjną.
– Zasypali rów ziemią, trochę ubili i tak zostało. Powypadały dziury, wjeżdżają w nie samochody przez co wstrząsy zamieniły nasze życie w piekło – tłumaczy Dariusz Ofrin. Wielokrotnie interweniował do PWiK-u, do Straży Miejskiej, do Zarządu Dróg Miejskich. Służby przyjeżdżały, zasypywały żwirem dziury a po kilku dniach wszystko wracało do stanu sprzed naprawy. W końcu drogowcy, w najbardziej dziurawym fragmencie ulicy, rzucili trzy betonowe, ażurowe płyty. – Miało być lepiej a zrobiło się jeszcze gorzej. Dudni jak bęben. Teraz jak ciężarówka najedzie na płytę to w mieszkaniu od wstrząsów drzwi mi się same otwierają – tłumaczy Orfin. W Urzędzie Miasta problem mieszkańców znają. – Trzeba uzbroić się w cierpliwość. To początek robót, które zmienią oblicze tej części miasta na lepsze – tłumaczy Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Miasta Przemyśla. W ramach jednej inwestycji będą kompleksowo remontowane całe ciągi ulic: Kopernika, Rokitniańskie, Sportowej i Czarnieckiego. Wołczyk zapewnia, że jeszcze w tym tygodniu nastąpi przekazanie wykonawcy placu budowy. Jeśli mróz nie przeszkodzi, to początkiem lutego ruszą tu roboty drogowe. – Będziemy starali się, żeby jak najmniej było uciążliwości dla mieszkańców – zapewnia Witold Wołczyk. Zakończenie inwestycji zaplanowano na koniec października br.

Reklama