Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.12-03.01.2010 r.

• Marzysz o szybkim awansie, lepszym traktowaniu oraz dobrej pensji? Postaraj się o stanowisko kapelana w służbie celnej. Tak komentują awans duchownego niektórzy pracownicy Izby Celnej w Przemyślu. Kapelan ks. Krzysztof Skałkowski trafił do służby w 2007 r. Jak się dowiedzieliśmy, już wtedy dostał lepsze uposażenie niż pozostali pracownicy posiadający ten sam stopień: – Ja się do stanowiska sam nie pchałem, nie załatwiałem sobie niczego „za plecami”. Wyznaczono mnie na to stanowisko na mocy uzgodnień rządu i episkopatu – tłumaczy i dodaje, że jest po wojskowym kursie oficerskim w stopniu podporucznika. Po dwóch latach, we wrześniu tego roku, został awansowany ze stopnia rewidenta do aspiranta celnego – przeskakując w ten sposób pięć innych stopni. Taki awans w przypadku pozostałych funkcjonariuszy byłby możliwy dopiero po odbyciu co najmniej dziewięcioletniej służby.
– To poniżające. Czujemy się okropnie, lata w mrozie, w słońcu, wśród zagrożeń ze strony przemytników, czekamy po kilkanaście lat na awans, a kapelan dostaje go w dwa lata! – mówi Artur Kaczor, członek Związku Zawodowego Celnicy.pl, pracujący na przejściu w Korczowej. – Jak dla nas, działalność kapelana jest niewidoczna. Wielu celników jest rozżalonych, bo kapelan nie pofatygował się nawet na „pas”, a większość z nich nie wie nawet, jak wygląda – mówi Joanna Fidor, przewodnicząca Związku Zawodowego w IC. Wszyscy jednak zgodnie przyznają, że nie chodzi im o atak personalny na księdza: – To miły człowiek. To nie on jest winny tego zamieszania. Ale potraktowano go na specjalnych zasadach, co nikogo z nas nie cieszy – wyjaśnia J. Fidor. Co prawda w ustawie o służbie celnej jest zapis, że można otrzymać wyższy stopień w przyspieszonym trybie – nie ma tam jednak mowy o tym, że może być on przyznany o kilka stopni w górę. W dodatku trzeba przy tym wykazać się szczególnymi kwalifikacjami. – Co do kwalifikacji, to właśnie zadania duszpasterskie o tym zadecydowały – dowiadujemy się od rzecznik IC w Przemyślu Małgorzaty Eisenberger. Jak dodała, na korzyść księdza przemawiało również to, że posiada wojskowy stopień oficerski. Odmienne wyjaśnienie otrzymujemy z Ministerstwa Finansów, pod które podlega służba celna: – Stopień wojskowy, przy nadawaniu stopni w służbie celnej, nie miał znaczenia – mówi Magdalena Kobos rzecznik prasowy ministerstwa. Parę dni później rzecznik uzupełnia swoją wypowiedź. Twierdzi, że w przypadku księży, którzy posiadają wcześniej nadane stopnie wojskowe, przydziela się im podobne, według hierarchii służby celnej. Rzecznik pytana, na podstawie jakiego zapisu tego dokonano – nie umie jednoznacznie odpowiedzieć. Częściowym wytłumaczeniem może być to, że kapelan w służbie celnej to novum. (Życie Podkarpackie)

Reklama