Archiwum aktualnościArchiwalne wydanie tygodniowe: 20.07-26.07.2009 r.
• Radni są obrażeni i w niektórych kwestiach nie będą współpracować. Patowa sytuacja w Radzie Miejskiej trwać będzie przypuszczalnie do września. Wtedy planowo ma odbyć się sesja. Do tej pory radni mają czas na "dogadanie się". Radni Przemyśla nie tylko nie wybrali przewodniczącego ani wiceprzewodniczącego, jak informowaliśmy wcześniej, ale także nie zgodzili się na wybór szefów komisji. Wolne są "stołki" są w komisji kultury i finansów. W przemyskiej radzie nie ma przewodniczących od kiedy w maju doszło do przewrotu. PiS wspólnie z Samorządnym Przemyślem i ROP, korzystając z okazji, "wysadziła z foteli" członków PO. - Trzeba było wtedy myśleć - denerwował się Ryszard Kulej z SLD. - Podjęliście nieprzemyślaną decyzję, skorzystaliście z okazji. Obyło się to ad hoc i bez pomysłu. Radni PO także zarzucali swoim adwersarzom, że działali bez planu i doprowadzili do ośmieszenia miasta. Wydało się, że tak nie było, dopiero kiedy głos zabrał Grzegorz Hayder z SP. Wyglądało na to, że główny konstruktor tej sytuacji. - Wydawało się wtedy, że mamy większość, ale teraz koalicji nie ma - wyznawał szczerze. - Jeśli szukacie winnych, to proszę powiedzieć, że to Grzegorz Hayder. |