Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 29.06-05.07.2009 r.

• Ponad 50 tysięcy złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie wywalczył w sądzie przemyski komornik Wojciech Kowalik. W kwietniu 2006 roku Wojciecha Kowalika zatrzymali policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Rzeszowie. Po miesięcznym pobycie w tymczasowym areszcie wyszedł na wolność. Później zasiadł na ławie oskarżonych. Zarzucono mu, że w zamian za odstąpienie od egzekucji miał żądać od dwóch dłużników łapówek w łącznej kwocie 50 tysięcy złotych. Ale to nie wszystko. Komornik odpowiadał również za zaniechanie odprowadzenia na konto bankowe sądu 900 złotych otrzymanych od dłużnika. W akcie oskarżenia widniało także, że co najmniej w 300 sprawach dopuścił do wykonywania czynności komorniczych osobę, która nie miała tego uprawnień. Sąd Rejonowy w Przemyślu nie znalazł jednak podstaw do uznania Wojciecha Kowalika za winnego. Prokuratura odwołała się od wyroku, ale jej apelacja była bezpodstawna.
- Od początku podkreślałem, że jestem niewinny - mówi Wojciech Kowalik. - Niestety, zszargano mojej dobre imię stawiając mi absurdalne zarzuty. Komornik, który w międzyczasie wrócił do zawodu, postanowił walczyć o odszkodowanie i zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie.
- W czerwcu br. po raz kolejny moje racje uznano za słuszne - dodaje Kowalik. - Na podstawie prawomocnej decyzji Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie przysługuje mi 52 tysiące złotych. Oczywiście te pieniądze nie wyrównają doznanych krzywd, ale sam wyrok pozwala wierzyć w sprawiedliwość i niezawisłość sądownictwa.

Reklama