Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 13.04-19.04.2009 r.
• Ludzie nauki i kultury protestują przeciwko przebudowie Rynku. Naukowcy, poeci, publicyści protestują przeciwko planom przebudowy Rynku, autorstwa byłego architekta miejskiego, Jacka Mermona. Plan ten podoba się gospodarzom miasta. Ponad 20 osób podpisało się pod listem otwartym do prezydenta Roberta Chomy. Piszą, że dowiedzieli się, iż prezydent, jako gospodarz miasta, zamierza zmodernizować obecną formę Rynku. - Jesteśmy przekonani, że jest to modernizacja w cudzysłowiu, a w istocie jest to zagłada Rynku - twierdzą podpisani pod listem ludzie nauki i kultury. - Postanowił Pan także ściąć drzewa na Rynku. Sam Pan wie, że są to święte drzewa, tak jak każda tradycja miasta. Uważamy, że Pana decyzja jest nieprzemyślana i prawdopodobnie nie jest skonsultowana z mieszkańcami Przemyśla. Wobec tego chcielibyśmy, aby Pan odszedł od swojego pomysłu i sprawił, aby Rynek zachował pierwotną piękną formę. Ten Rynek jest przedmiotem miłości wielu mieszkańców, ich wspomnień, przeżyć, a tych uczuć nie wolno zabijać. Autorzy listu twierdzą, że zwracają się do prezydenta Roberta Chomy, jako osoby, które olśnił Przemyśl, miasto ze starą architekturą, fenomenalną pochyłą formą Rynku.
- Wybrukowany jest kamieniami pamiętającymi dotyk stóp wybitnych ludzi - przypominają władzom miasta, wyliczając wielkie postaci, które związane były z miastem, takie jak: wybitny tłumacz Szekspira - Władysław Tarnawski, wybitny poeta awangardy krakowskiej - Artur Rzeczyca, Kornel Makuszyński, Otto Axer (absolwent Liceum im. J. Słowackiego), wybitny malarz - Marian Stroński, Artur Malawski (profesor Krzysztofa Pendereckiego). Osobny list do prezydenta Chomy i radnych miasta napisał dr hab. Jerzy Piórecki, pracownik PAN i Uniwersytetu Rzeszowskiego. Wylicza on wiele potknięć i ewidentnych błędów, które popełniono podczas projektowania planu przebudowy Rynku. Wśród nich wylicza m. in., że pawilon handlowy z kolumnami nie harmonizuje w ogóle z historycznym otoczeniem kamienic, wprowadzenie gastronomii do nowo projektowanego pawilonu przypomina wnętrza, jakie znamy w blokowiskach miejskich, niwelacja terenu z uwagi na ukształtowanie Przemyśla i jego swoistą odrębność w stosunku do płaskich rynków dominujących w kraju jest dużym nieporozumieniem, a także w ogóle proponowane rozwiązanie nie nawiązuje do całościowego zagospodarowania Rynku. - Uwzględniając jeszcze wiele innych zagadnień należy stanowczo stwierdzić, iż obecna forma zagospodarowania Rynku w Przemyślu jest niewłaściwa i wymaga szerszej dyskusji - twierdzi dr hab. Jerzy Piórecki. (Super Nowości)

Reklama