Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 24.11-30.11.2008 r.

* Przewodniczący przemyskiej Solidarności Andrzej Buczek apeluje o wykluczenie radnego miejskiego Zygmunta Majgiera z Prawicy Rzeczypospolitej. Majgier dziwi się, bo nigdy do tej partii nie należał. Zarzuca szefom przemyskich struktur "S" niewłaściwe działania i brak dbałości o związkowców. Wszystko zaczęło się od zmiany grupy rządzącej w przemyskiej Radzie Miejskiej. "Grupy", bo nikt nie chce mówić o nowej koalicji. Oficjalnie taka nie została zawiązana. Gdy władzę straciło PiS, od razu z funkcji przewodniczącego Rady został odwołany Adam Łoziński. Wywołało to oburzenie związkowców. Wiadomo, że w nowej koalicji są radni Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Fundacji San. Prawdopodobnie są w niej też trzej radni Prawicy Rzeczypospolitej, w tym m.in. Zygmunt Majgier. Prawdopodobnie, bo tak wynika z arytmetyki głosowań. Zarząd Regionu Ziemia Przemyska NSZZ "Solidarność" zaapelował do przewodniczącego Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka o wykluczenie z partii trzech przemyskich radnych PRz.
- Radni Rafał Oleszek, Leszek Oleszek i Zygmunt Majgier, zagłosowali za odwołaniem Adam Łozińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej. Działacza Solidarności od 1980 r., posła na Sejm z ramienia AWS, obecnie członka PiS. (...) Panowie radni w towarzystwie z komunistami i liberałami zagłosowali za wyborem pana Marka Rząsy na przewodniczącego Rady Miejskiej - twierdzą w uchwale członkowie przemyskiej Solidarności. Pismo zostało rozesłane do mediów. Radny Majgier wysłał swoje oświadczenie.
- Nigdy nie należałem do innej partii oprócz Ruchu Odbudowy Polski. Jestem członkiem "S”, którą zakładałem w latach 1980-89 - twierdzi Majgier. Pyta związkowców, czy Andrzej Buczek, podpisany pod listem do Marka Jurka, dobrze służy związkowi. Zarzuca mu, że złotą odznaką Solidarności odznaczył osobę, która w stanie wojennym podpisała lojalkę wobec komunistów. Twierdzi ponadto, że przewodniczący Buczek nie zajmuje się problemami związkowców, choćby w przemyskim Miejskim Zakładzie Komunikacji. Na ten list Majgier dostał odpowiedź podpisaną przez Ryszarda Chrobaka, zastępcę przewodniczącego Zarządu Regionu "S".
- Zgodnie ze statutem NSZZ "Solidarność" nie jest pan członkiem związku. Jest to możliwe tylko poprzez przynależność do organizacji zakładowej lub międzyzakładowej - pisze Chorbak. Twierdzi, że Zarząd Regionu zajmuje się problemami związkowców wszystkich zakładów, w tym wiele razy w sprawach dotyczących MZK.

Reklama