Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 17.11-23.11.2008 r.

• Radni postanowili szukać pomocy u posłów. Gospodarze Przemyśla chcą, by posłowie z regionu poparli ich pomysł poszerzenia granic miasta o pięć okolicznych sołectw - Hurko, Hureczko, Kruhel Wielki, Nehrybka i Krówniki. Z naszych informacji wynika, że niektórzy z posłów nie poprą tego pomysłu. O lobbowaniu za poszerzeniem Przemyśla najgłośniej mówi SLD, bowiem poseł startujący z ich listy od dawna jest za powiększeniem miasta i decyzji nie zmienia. Poseł Wojciech Pomajda popiera potrzebę poszerzenia miasta jako naturalny proces w kierunku szybszego rozwoju tego regionu w najbliższych latach i w przyszłości. - Miasta, które dokonały poszerzenia swoich granic, pozyskały miejsca pracy, podniósł się standard życia mieszkańców przyległych terenów, a przede wszystkim zacieśniły się więzi społeczne, gospodarcze i kulturowe, stanowiące o asymilacji mieszkańców - twierdzi poseł. Poseł PO Piotr Tomański nie ma tak jednoznacznego zdania w tej kwestii. Uważa, że na włączenie się w granice Przemyśla muszą wyrazić zgodę mieszkańcy sołectw, na które "mają apetyt" władze miasta. - Przemyśl, jeśli ma się poszerzać, to tylko w uzgodniony z samorządami sposób - twierdzi poseł. - Jeśli gospodarzom miasta uda się przekonać mieszkańców sołectw do przyłączenia, i będą się oni na to zgadzać, to wtedy będziemy działać na rzecz poszerzenia grodu. Jako przykład takich działań, poseł Tomański podaje Rzeszów, gdzie w miejscowościach, które chciały dołączyć do miasta, zawiązywały się komitety lobbujące za tą sprawą. Poseł PiS Andrzej Ćwierz twierdzi, że musi wysłuchać obu stron i rozważyć, jakie są minusy, a jakie plusy przyłączenia sołectw do miasta.
- Większe miasto ma większe szanse na dofinansowanie - twierdzi poseł. - Ale nie może być tak, że okrojone gminy będą musiały spłacać zadłużenia po inwestycjach w tych miejscowościach. Dodaje, że trzeba by było zastanowić się wtedy także nad możliwościami funkcjonowania takiego osłabionego powiatu. - Nie wiadomo, czy nadal funkcjonować będą słabe powiaty, czy też zostaną zlikwidowane i ten aspekt sprawy także trzeba wziąć pod uwagę - mówi. (Super Nowości)

Reklama