Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 03.11-09.11.2008 r.

• Zdesperowana kobieta zadzwoniła na policję i poprosiła dyżurną policjantkę o pozwolenie na powieszenie się. Kobieta zadzwoniła około 3 w nocy w Dzień Zaduszny. Powiedziała policjantce, że utraciła sens życia i chciałaby się powiesić. Nie podała ani nazwiska, ani miejsca zamieszkania. Policjantka ponad godzinę rozmawiała z kobietą i namawiała ją do odstąpienia od zamiaru odebrania sobie życia. Dzięki temu udało się ustalić tożsamość kobiety, ale ta w międzyczasie po rozmowach z policjantką stwierdziła, że rezygnuje z samobójstwa i idzie spać. Po godz. 4 zadzwoniła jednak ponownie. Okazało się, że zażyła dużą ilość lekarstw nasennych. - Wtedy dyżurny podjął decyzję skierowania do domu kobiety patrolu policyjnego. Kobieta wpuściła do domu policjantów - informuje podinsp. Jan Faber z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Okazało się, że kobiecie potrzebna jest pomoc lekarska. Pogotowie przewiozło 54-letnią kobietę do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. (Super Nowości)

Reklama