Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 08.05-14.05.2006 r.

Przemyśl

Przyszłość wyciągu...
* Debata o przyszłości Przemyskiego Parku Sportowo-Rekreacyjnego. Prezydent zapewnił, że tym razem (na II etap inwestycji) – jeśli diabeł ogonem nie namiesza – zewnętrzne pieniądze zostaną ściągnięte. Spotkanie prezydenta z mieszkańcami miasta w sprawie przyszłości stoku odbyło się w ubiegły czwartek (4 bm.). Sala widowiskowa Zamku Kazimierzowskiego nie była tak szczelnie wypełniona jak podczas ubiegłorocznej, pierwszej debaty. Jednak mimo to ostrych sporów nie brakowało. Zaczęło się od podsumowań typu przychody (ok. 1 mln zł), ogólna ilość tzw. osoboprzejazdów (352 854) itp. Organizatorzy opowiedzieli o planach na 2006 rok: łączka dla dzieci, snowpark, tzw. trasa północna i całoroczny tor saneczkowy. Prezydent Robert Choma zapewnił, że tym razem (na II etap inwestycji) – jeśli diabeł ogonem nie namiesza – zewnętrzne pieniądze zostaną ściągnięte. Do tego jeszcze w tym roku: zakup dwóch kolejnych armatek, uregulowanie cieku wodnego (przebiega przez nartostradę i powoduje osuwanie się ziemi), wyprofilowanie trasy nr 2, montaż systemu dostępu (tzw. ski pas). Ze względu na kontynuację prac budowlanych tego lata kolejka chodzić będzie w weekendy (liczone już od piątku). Kąpielisko na tzw. stawikach planowane jest na rok 2007, podobnie jak kolejna trasa zjazdowa na nartostradzie i most nad Sanocką. Do ostrej wymiany zdań doszło między Adamem Fijałkowskim a inżynierem Marianem Zabawskim, który projektował przepompownię. Pierwszy był jedynym z pracowników POSiR-u, który odważył się na głośną krytykę niedoróbek, drugi zarzucił pierwszemu, że się nie zna. Który ma rację – nie wiadomo, bo organizatorzy spotkania uznali, że publicznie o błędach rozmawiać nie należy. (Życie Podkarpackie)

Bazar pod kontrolą
* Koniec tygodnia to dni ożywionego handlu na bazarach. To także czas, w którym najrozsądniej jest kontrolować właśnie te miejsca, gdzie przebywają i pracują "goście" z zagranicy, bywa, że nielegalnie. To właśnie sprawdzali funkcjonariusze Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Przemyślu wraz z pracownikami Urzędu Kontroli Skarbowej oraz pogranicznikami z BiOSG w sobotni poranek na jednym z przemyskich bazarów. Najpierw ok. pięćdziesięcioosobowa grupa kontrolująca zajęła się zabezpieczaniem wejść na bazar. To wzbudziło niepokój handlujących tam Ukraińców, z których niektórzy chcieli w popłochu uciec. Nie udało się i sprzedawców zaczęto kontrolować. W efekcie kontroli wykryto aż jedenaście przypadków naruszenia przepisów prawa w zakresie legalności i wykonywania pracy. Jedną osobę ukarano mandatem, w związku z naruszeniem przepisów, w jednym przypadku skierowano do wojewody podkarpackiego o wydalenie nieproszonego "gościa" z terytorium RP, zaś dziewięć osób zobowiązano do opuszczenie terenu naszego kraju. (Super Nowości)

Zaułek Wojaka Szwejka
* Uliczka biegnąca pomiędzy Galerią Sztuki Współczesnej i restauracją "Karpacka" od soboty nazywa się zaułkiem Wojaka Szwejka. O przemianowaniu małej ulicy Wjazd (prowadzącej z ul. Kościuszki na tyły klasztoru dominikanów) na zaułek Wojaka Szwejka zadecydowali przemyscy radni podczas lutowej sesji rady miasta. Obok tabliczki z nową nazwą jest też podobizna Szwejka, którą wykonał Jan Jawornicki. W minioną sobotę członkowie Przemyskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka wraz z prezydentem miasta uroczyście odsłonili tabliczkę z nową nazwą ulicy. Z okazji nadania ulicy Wjazd nowej nazwy odbyła się wielka feta. W zaułku stanęła budka wartownika, a przyjaciele Szwejka świętowali przy piwku z pianką, będącym wszak jego ulubionym napojem i śpiewali szwejkowskie piosenki. Czytano też na głos – w języku polskim i czeskim – fragmenty Przygód Dobrego Wojaka Szwejka Jarosława Haszka (wątki rozgrywające się w Przemyślu). Z wersją czeską zmierzył się Robert Choma. (Życie Podkarpackie)

* W Muzeum Historii Miasta otwarto wystawę "Orient nam bliski". W wernisażu uczestniczyła Polka, której rodzina od pięciu pokoleń mieszka w Turcji. Na jednym z prezentowanych zdjęć odnalazła pradziadka. Wystawa "Orient nam bliski" to fotograficzna relacja z wyprawy trojga przemyślan, którzy wybrali się 1912 roku w podróż do Turcji. Dotarli do Stambułu i Adampola, miejscowości założonej przez Adama Czartoryskiego i zamieszkałej przez Polaków. Na otwarcie wystawy przyjechała też z Warszawy Agnes Modlińska – Polka, której rodzina od pięciu pokoleń mieszka w Turcji. Odkryła, że na jednym ze zdjęć uwieczniony został jej pradziadek Wincenty Ryży, który zamieszkał w Turcji po pobycie na Sybir, dokąd trafił za działalność patriotyczną podczas studiów medycznych w Petersburgu. – To dla mnie wielki zaszczyt, że mogłam tu być. Kiedy pani Nalan powiedziała mi o tym zdjęciu, wiedziałam, że muszę to koniecznie przyjechać. Ta informacja bardzo mile mnie zaskoczyła – powiedziała Adnes Modlińska, która od wielu lat mieszka w Warszawie, gdzie teraz prowadzi galerię artystyczną. A dom w Adampolu (dziś Polonezkoy), który wybudował jej pradziadek to dziś muzeum – Dom Pamięci Zofii Ryży, żony Wincentego. (Super Nowości)

Mistrzowie z "Czternastki"
* Uczniowski Klub Sportowy SP 14 Przemyśl został mistrzem Podkarpacia w piłce ręcznej młodzików. W ćwierćfinale Mistrzostw Polski w Tarnowie nieznacznie uległ rywalom, wystawiając sobie dobre świadectwo. - Znamy swoje miejsce w szeregu i nie liczyliśmy na sukces w Tarnowie - mówi trener zwycięskiej "siódemki", Piotr Kroczek. - Zespoły, z którymi przyszło nam rywalizować, są znacznie bogatsze, lepiej zorganizowane i silniejsze, ale nasi chłopcy pokazali, że potrafią grać. Z miejscowym Pałacem Młodzieży, który wygrał ćwierćfinał, przegraliśmy tylko 29:33, a z Vivą Kielce, która była druga, 29:32. Pan Kroczek jest dyrektorem SP 14. W 1999 r., kiedy w tej szkole był nauczycielem wychowania fizycznego, zdobył ze szczypiornistami Czuwaju mistrza Polski młodzików. Po tamtej drużynie nie ma już śladu. Przez dwa sezony, pod szyldem "UKS Elektronik", grała w II lidze, ale na dalsze występy zabrakło pieniędzy. Część zawodników przeszła do innych klubów, pozostali podjęli studia, zakończyli karierę.
- Jest nadzieja, że tegoroczni zwycięzcy pójdą w ślady poprzedników - liczy Kroczek. - Wymaga to jednak sporo pracy oraz pomocy ze strony miasta, ludzi dobrej woli, sponsorów. Wyjazd to Tarnowa pokrył nam w połowie prezydent miasta, za co mu serdecznie dziękujemy. Młodej drużynie przydałyby się stroje bramkarskie, brakuje także odpowiednich butów dla kilku zawodników, dresów z napisem "Przemyśl". Tym, którzy mogą pomóc chłopcom, podajemy nr tel. kontaktowego: 0-6063-28998. Szczypiorniści UKS SP 14 są uczniami Gimnazjum nr 1, gdzie opiekuje się nimi nauczyciel Przemysław Korobczak. W przyszłym roku oraz następnym będą grać w kategorii juniorów młodszych. (Nowiny)

* W sobotę i niedzielę na przemyskim Rynku odbywał się Podkarpacki Jarmark Turystyczny. Pierwszy dzień jarmarku rozpoczął się "Rajdem Forteczną Trasą Rowerową", który zorganizowało PTTK. Na przemyskim rynku ofertę turystyczną zaprezentowali goście z Węgier, Ukrainy, Czech i Austrii. Atrakcją były pokazy rzemiosła regionalnego, prezentacja kuchni regionalnej kół gospodyń wiejskich, parada dudziarzy. Zagrały także zespoły: Częstochowa Pipes and Drums, Balkan Sevdah oraz The Irish Connection. Gwiazdą sobotniego wieczoru byli Carrantouhill&Goście. Wystąpił również Krzysztof Ścierański, najwybitniejszy gitarzysta basowy na polskiej scenie muzycznej, Robert Kasprzycki – bard z Krakowa i Marek Raduli – były gitarzysta Budki Suflera. W niedzielę członkowie PTTK zorganizowali rajd wzdłuż Linii Mołotowa. Ogromnym zainteresowaniem cieszyło się widowisko Bitwa o Przemyśl 1941, które przedstawiła Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Galicja". W ramach wieczornej części Jarmarku odbył się finał Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel Podwórkowych. Gwiazdą wieczoru był zespół cygański "Roma". (Życie Podkarpackie)

* Robert Majka, przemyski radny, chce, aby Annie Walentynowicz oraz Joannie i Andrzejowi Gwiazdom nadano tytuł Honorowego Obywatela Miasta Przemyśla. 3 maja Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda zostali odznaczeni Orderem Orła Białego.
- To legendarni działacze pierwszej Solidarności z 1980 r. Dla mojego pokolenia, ci ludzie są wzorem, jak należy postępować w trudnych sytuacjach, gdy człowiek nie powinien się załamywać i poddawać wszechobecnej modzie – mówi Majka. Wniosek przekazał prezydentowi Przemyśla oraz przewodniczącemu Rady Miasta. Decyzja w tej sprawie należy do radnych. Dotychczas tytuł Honorowego Obywatela Przemyśla nadano 14 osobom, w tym Janowi Pawłowi II. (Nowiny)

Widowiskowa rekonstrukcja...
* Kiedy ze strzelnicy bunkra wysunęła się biała flaga, na nacierających Niemców rzucił się z szablą w dłoni sowiecki komisarz, który natychmiast padł przeszyty seriami ze schmajserów. To był ostatni akt desperackiej obrony ostatniej sowieckiej reduty w Przemyślu. W ubiegłe, niedzielne popołudnie kilka tysięcy mieszkańców Przemyśla zgromadziło się na obu brzegach Sanu, żeby zobaczyć niemiecki szturm i walki o bunkier usytuowany obok hotelu Gromada. Był tam też pan Franciszek, przemyślanin, rocznik 1928. – Takich przeżyć nie zapomina się nigdy – mówi wyraźnie wzruszony. – Kiedy Niemcy uderzyli na Przemyśl, miałem 11 lat. Razem z rodzicami siedziałem przez kilka dni w piwnicy przy Ratuszowej. Bardzo się bałem, a jednocześnie, jak to chłopak, chciałem zobaczyć, co się dzieje na zewnątrz, jak wygląda bitwa. Wtedy nikt mi nie pozwolił nawet nosa wyściubić z piwnicy. Kiedy wyszliśmy, już było po wszystkim i dopiero teraz, po tylu latach, dzięki tej inscenizacji mogę choć trochę próbować wyobrazić sobie, jak to wtedy wyglądało. Początek szturmu na prawobrzeżny Przemyśl, forsowanie Sanu i walkę o bunkier przy Wybrzeżu Piłsudskiego odegrała Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Galicja", która na zaproszenie prezydenta Przemyśla zrekonstruowała ten epizod z historii miasta. GRH "Galicja" powstała przed dwoma laty z inicjatywy grupy hobbystów i miłośników historii. W celach edukacyjnych odtwarzają oni bitwy toczone na ziemiach polskich podczas II wojny światowej. Niedzielna bitwa była największą w historii Grupy. Wzięło w niej udział ponad 150 osób, wśród których była kilkunastoosobowa, zaprzyjaźniona grupa z Czech. Odtworzone z wielką pieczołowitością umundurowanie, wyposażenie i uzbrojenie oraz imponujące efekty pirotechniczne i zaangażowanie uczestników rekonstrukcji sprawiły, że ta "żywa" lekcja historii wzbudziła ogromne zainteresowanie mieszkańców miasta. (Życie Podkarpackie)

J A R O S Ł A W

* Dziennikarstwem interesuje się wielu młodych. Dzięki spotkaniom z profesjonalistami uczniowie z "Kopernika" poznają ich pracę. Danuta Matusz, polonistka z Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika, wspólnie z ks. Tadeuszem Piwińskim zorganizowali dla uczniów warsztaty dziennikarskie. Zaprosili dziennikarzy prasowych, telewizyjnych i radiowych. Na pierwsze spotkanie przyjechała Brygida Grysiak, nominowana do Viktora dziennikarka TV. Jeszcze w tym roku obiecali przyjechać m.in. Iwona Schymalla, Kamil Durczok i Katarzyna Kolenda-Zaleska.
– Jest to bardzo ciekawy, ale trudny zawód. Trzeba wiedzieć, co się chce pokazać. Dziennikarstwo nie jest zajęciem dla każdego – mówi Magda Skrzypek, uczennica drugiej klasy liceum. Sporo uczniów jest zainteresowanych dziennikarstwem. – Chcemy w ten sposób przybliżyć uczniom ten zawód. Może uda nam się stworzyć klasę o profilu dziennikarskim – mówi Danuta Matusz. (Nowiny)

Garaż dla wiceburmistrza
* Radny A. Międlar wydzierżawił sobie garaż miejski jako wiceburmistrz. Straż miejska parkowała służbowy samochód w użyczonym przez prywatnego przedsiębiorcę garażu. W miejskim garażu, obok samochodu służbowego burmistrza, stoi samochód radnego Adama Międlara. Radny Adam Międlar z Forum Prawicy wydzierżawił garaż po atrakcyjnych cenach jako wiceburmistrz miasta pierwszej kadencji, a więc kilkanaście lat temu. Umowę zawarł na czas nieokreślony. Sprawa ta budziła kontrowersje prawie w każdej kolejnej kadencji, a w czasie trwania drugiej – kwestię wynajmu badała nawet komisja rewizyjna. Dziś zaczyna się o niej mówić po raz kolejny, ponieważ niektórych mieszkańców miasta bulwersuje fakt, że osoby publiczne są w takich sytuacjach uprzywilejowane.
– Uważa pani, że jako wiceburmistrz nie jestem mieszkańcem miasta? Nie wynająłem sobie tego sam, jako wiceburmistrz, tylko tak zadecydowali ówcześni radni. Ja nic więcej nie mam do powiedzenia, jestem takim samym mieszkańcem miasta, jak każdy jeden. Mało tego. Starałem się o dzierżawę w niezbyt dużej odległości działki pod garaż, ale robiono mi trudności. Więc zdecydowałem się na dzierżawę miejskiego garażu. Został wydzierżawiony i tyle – podkreśla. – Stawki są takie, jak być powinny. Mam zdjęcia na których widać, jak ten garaż wyglądał przed wydzierżawieniem. To była ruina. Te garaże zostały wyremontowane i ja partycypowałem w kosztach – dodaje. Mieszkańców razi również to, że straż miejska parkowała przez kilka lat samochód w garażu użyczonym przez prywatnego przedsiębiorcę, dziś zaś w zajezdni MZK. Chcieliśmy zapytać burmistrza Janusz Dąbrowskiego, czy miastu nie jest potrzebny drugi garaż, lecz on nie chciał wypowiadać się na ten temat. Wiadomo powszechnie, że radny A. Międlar jest w ścisłym gronie osób popierających burmistrza J. Dąbrowskiego. (Życie Podkarpackie)

Nie podobają mu się "Duperele"
* Radny Antoni Lorycz jest bardzo oburzony, że jeden ze sklepów w mieście nazywa się "Duperele". W sprawie wulgarnej, jego zdaniem, nazwy złożył podczas sesji Rady Miasta interpelację. Loryczowi nazwa "Duperele" kojarzy się z "pewną" częścią ciała, dlatego podzielił się z pozostałymi radnymi swoim oburzeniem.
- Takie określenie kojarzy mi się z rozmaitościami, rzeczami nieistotnymi. Dla mnie nie jest wulgarne - mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta Wacław Spiradek. Podobne zdanie ma wiceburmistrz Jarosławia Tadeusz Pijanowski. Dla niego określenie odnosi się do traktowania drobnych rzeczy niepoważnie. Taki był też zamiar właściciela sklepu. Nazwa ma budzić pozytywne emocje. - Dla mnie nazwa jest przyciągająca. Kojarzy się z drobnymi rzeczami. Myślę, że radni nie powinni zajmować się takimi rzeczami - mówi Anna Konefał, właścicielka sklepu. Burmistrz, na prośbę radnego wysłał pismo do stowarzyszenia konsumentów o zainteresowanie się problemem i ewentualne wystąpienie o zmianę nazwy. (Nowiny)

* Stowarzyszenie na Kupieckim Szlaku miało promować miasto. Dziś konflikt, który zrodził się pomiędzy sekretarzem generalnym stowarzyszenia, a zarazem radnym miejskim Zbigniewem Możdżeniem a burmistrzem Januszem Dąbrowskim tworzy negatywny wizerunek miasta. Stowarzyszenie działa od grudnia ub.r. Tworzy je jedenaście samorządów z Polski Południowej. Władze Jarosławia zabiegały o umieszczenie jego siedziby w Jarosławiu, ponieważ tu zrodził się pomysł projektu (autorami są Krystyna i Zbigniew Możdżeniowie). Burmistrz zadeklarował, że przeznaczy z budżetu miasta pieniądze na urządzenie biura, w ślad za tym rada miasta przyznała 156 tys. zł. Do dziś jednak obiecanej siedziby nie ma i stąd konflikt pomiędzy sekretarzem generalnym Stowarzyszenia a burmistrzem. Burmistrz broni swojego stanowiska, twierdzi, że siedziby nie ma, ponieważ kamienica Attavantich, gdzie biuro jest planowane, jest obecnie remontowana, a Z. Możdżeń nie przyjął propozycji zastępczego lokalu i chce, by pieniądze na urządzenie biura przelać na konto Stowarzyszenia. Burmistrz, a także radni jarosławscy na to zgodzić się nie chcą. Problem pojawił się też przy płaceniu składek członkowskich. Władze Jarosławia wpłaciły składkę członkowską tylko od grudnia ub.r., a więc od czasu zarejestrowania Stowarzyszenia. Pozostałe miasta zapłaciły za cały 2005 rok. Ta sprawa stała się głównym tematem Walnego Zgromadzenia Delegatów Stowarzyszenia, które odbyło się niedawno w Jarosławiu. Nie najlepsze stosunki pomiędzy władzami miasta a władzami Stowarzyszenia sprawiły, że delegaci zaczęli dyskutować też o zmianie miejsca siedziby Stowarzyszenia. Propozycje stworzenia biura padły ze strony kilku miast. (Życie Podkarpackie)

P R Z E W O R S K

Ratusze 2006 rozdane
* Jak co roku, w czasie Urodzin Miasta, które obchodzone były 28 kwietnia, rozdano nagrody wyróżniającym się mieszkańcom i instytucjom. Ratusze 2006 odebrali: Halina Lotycz – dyrektor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, Włodzimierz Gązwa (nauczyciel SP 1), Aneta Kwaśniewska (uczennica kl. VId SP 1), Joanna Jurkiewicz (uczennica kl. IIg Gimnazjum nr 1) i Monika Obłoza (uczennica kl. 3 liceum profilowanego w ZSZ). Urodziny Miasta były też okazją do występów zespołów działających w Miejskim Ośrodku Kultury. Na scenie MOK, gdzie odbywała się uroczystość, zaprezentowały się: orkiestra dęta, Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego "Jabłoneczka", Zespół Taneczny "Plus", Dziecięcy Zespół Piosenki i Ruchu "Plusik", Dziecięcy Zespół Tańca Towarzyskiego "Jive", Dziecięcy Zespół Wokalny "Ósemka", i Zespół Wokalny "Synkopa – Junior". Podczas imprezy nastąpiło także rozstrzygnięcie konkursu fotograficznego Moje miasto – Przeworsk. (Życie Podkarpackie)

* Na terenie powiatu przeworskiego ruszyła akcja znakowania rowerów. Dzięki temu pojazdy będą zabezpieczone w pewien sposób przed kradzieżą.
- Każdego roku o tej porze zauważa się wzrost liczby sprzedanych rowerów, które następnie wręczane są jako prezenty dzieciom przystępującym do Pierwszej Komunii Świętej – mówi mł. insp. Wiesław Bukowski z Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku. Dlatego też we wszystkich sklepach sprzedających rowery pojawiły się plakaty promujące akcję oraz ulotki, które wręczane są każdemu klientowi kupującemu nowy rower. – Inicjatywa ta nie jest jednak skierowana wyłącznie do nabywców nowych rowerów – twierdzi Wiesław Bukowski. – Jest ona częścią szerokiego programu "Bezpieczny rower" organizowanego przez Komendę Powiatową Policji w Przeworsku wspólnie ze Stowarzyszeniem Przeworsk – Powiat Bezpieczny, Starostwem Powiatowym w Przeworsku, stacjami kontroli pojazdów. (Super Nowości)

R E G I O N

* Koalicja rządowa chce wprowadzić zakaz handlu w niedzielę. Dotyczyć to ma tylko większych sklepów. Zdaniem właścicieli supermarketów, jest to niezgodne z Konstytucją, bo zabronione jest różnicowanie przedsiębiorców na małych i dużych. Ustawa o zakazie handlu w niedzielę nie została jeszcze uchwalona przez Sejm. Niemal pewne jest jednak, że zostanie przegłosowana, bo pomysł ten popierają PiS, Samoobrona i LPR, czyli ugrupowania tworzące koalicję większościową. Według projektu ustawy, w niedzielę handlem mogliby się zajmować wyłącznie drobi przedsiębiorcy, którzy zatrudniają do 9 pracowników i mają obroty do 2 mln euro. Właściciele supermarketów zamierzają wybrnąć z tej sytuacji przez wprowadzenie w niedzielę automatycznych kas. Mogą one zastąpić kasjerów. Dzięki temu klienci sami zbliżaliby towary do czytników kasowych. Być może niektóre supermarkety i hipermarkety zaryzykują i złamią zakaz handlu w niedzielę. Zgodnie z kodeksem pracy groziłby im za to mandat do 5 tys. zł. Dla wielkich sklepów nie jest to duża kwota, niewykluczone więc, że będą one płacić kary i sprzedawać towary. Zdaniem dyrekcji hipermarketów, wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę będzie dla wielu osób bardzo uciążliwym i niekorzystnym rozwiązaniem. Stratni będą również właściciele punktów gastronomicznych, handlowych i usługowych mieszczących się na terenie galerii handlowych w dużych sklepach. Dla tych firm oznaczać będzie to spadek przychodów i kolejne zwolnienia pracowników. (Super Nowości)

Sezonowy spadek bezrobocia...
* W kwietniu na Podkarpaciu było ponad 7 tys. mniej bezrobotnych niż w marcu. Po zimowej przerwie rynek pracy w końcu się ożywił. Są oferty z branży budowlanej, rolnictwa i transportu. Natomiast osoby z wyższym wykształceniem wciąż mają problemy ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie. W poniedziałek Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej podało, że w kwietniu stopa bezrobocia była najniższa od czterech lat. Na Podkarpaciu liczba bezrobotnych zmniejszyła się o ponad 7 tys. osób. Wojewódzki Urząd Pracy nie ma jeszcze szczegółowych danych, ale na pewno stopa bezrobocia będzie niższa niż w marcu.
- Bezrobocie jest zjawiskiem sezonowym, zmniejsza się zawsze na wiosnę - mówi Danuta Biernat, kierownik Wydziału Informacji Statystycznej i Analiz w WUP. - Pojawiło się sporo ofert pracy w budownictwie, rolnictwie i transporcie. Bezrobotni skorzystali z nich i poszli do pracy. W pierwszym kwartale br. do urzędów pracy w naszym województwie wpłynęło ponad 10 tys. propozycji pracy. Natomiast tylko kwietniu było ich prawie 5,5 tys. Jednak wciąż brakuje ofert dla osób z wyższym wykształceniem. Każdego roku bezrobocie w tej grupie zwiększa się. Jeszcze dwa lata temu stanowili 5,5 proc. wszystkich bezrobotnych na Podkarpaciu. Na koniec pierwszego kwartału br. było ich 6,3 proc. Najwięcej bezrobotnych jest z dyplomem ekonomisty i specjalisty do spraw ekonomicznych i zarządzania. Problemy ze znalezieniem zatrudnienia mają też socjolodzy, inżynierowie budownictwa i środowiska oraz nauczyciele szkół podstawowych i ponadgimanzjalnych. (Super Nowości)

* Do końca czerwca każda kobieta od 25 do 59 lat otrzyma zaproszenie do zrobienia darmowej cytologii. - To tylko 5 minutowe badanie, które może uratować nasze życie - przekonuje 44-letnia Jolanta Harris Pawłowska z Rzeszowa. Sama je robię i przypilnuję, by zrobiła je moja córka Nadia. Co roku u 4 tys. Polek lekarze wykrywają raka szyjki macicy. Ponad 2 tys. umiera. Nie powinna żadna. Rak szyjki macicy rozwija się przez wiele lat, a przecież wystarczyłoby profilaktyczne badanie raz na 3 lat, by uchronić życie i zdrowie.
- Kobiety muszą o siebie dbać - mówi prof. dr hab. med. Andrzej Skręt, wojewódzki konsultant ds. położnictwa i ginekologii. -Nie mają prawa umierać na tak łatwe do wykrycia schorzenie i pozostawiać dzieci, męża, bliskich. Zdaniem profesora jest kilka powodów, dla których kobiety lekceważą badania. Brak czasu, bezmyślność, ale też zwykły wstyd i bieda.
- Czas z tym skończyć - twierdzi Jolanta Harris- Pawłowska, nauczycielka angielskiego z Rzeszowa. 17-letnia Nadia przyznaje, że mama bardzo ją dopinguje do dbania o siebie i trzeźwego postrzegania świata. - Może dlatego nie ma we mnie wątpliwości, zawstydzenia, gdy chodzi nawet o "niezręczne" badanie - dodaje dziewczyna. Ginekolodzy w chwili szczerości opowiadają całkiem poważnie, że najskuteczniejszą zachętą kobiet do badań, byłoby pokazanie problemu raka szyjki macicy w serialu "M" jak Miłość. Łucja Bialec, szefowa mieleckiej fundacji SOS "Życie", która od 10 lat walczy o zdrowie mieszkanek Podkarpacia, właśnie organizuje darmowe badania w Dębicy. - Każda wizyta u ginekologa powinna się zaczynać od pytania o ostatnią cytologię, a potem od wzięcia wymazu - twierdzi Bialec. (Nowiny)

Kronika kryminalna

* 35-letni mężczyzna zawiadomił policję o włamaniu do swojego domu w Jarosławiu. W rzeczywistości nie miało ono miejsca, a on sam ma na sumieniu liczne przestępstwa. Jarosławianin jest podejrzany o włamania do domków letniskowych. Ponadto zarzucono mu kradzież kabli z napowietrznych linii telekomunikacyjnych oraz przewodów ze studzienek należących do TP SA. Dodatkowo odpowie za zawiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie. (Nowiny)

* Policjanci Sekcji Kryminalnej miejscowej KMP w dniu 11.05. br. ustalili, że sprawcą kradzieży telefonu komórkowego, wartości 500 zł jest 33-letni mieszkaniec Przemyśla. Zdarzenie miało miejsce w nocy z 29/30.04 w klubie "Saturn" w hotelu "Gromada".

* Policjanci miejscowej KMP ujawnili w dniu 11 bm. na ul.Lwowskiej, że 19-letni mieszkaniec Przemyśla, posiadał przy sobie 1.274 paczki papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy - uszczuplenie skarbu państwa wynosi 8.357 zł.

* W dniu 11.05.06 r. w Przemyślu na ul.Bpa Glazera nieznany sprawca wykorzystując nieuwagę nieletniego mieszkańca Przemyśla, dokonał kradzieży telefonu komórkowego marki Sony Ericsson, powodując straty w wysokości 600 zł na jego szkodę.

* W nocy z 9/10 bm. nieznany sprawca wykorzystując niezamknięte drzwi do piwnicy, wszedł do jej wnętrza, skąd skradł rower górski marki Fuji o wartości 1.249 zł na szkodę mieszkańca Żurawicy.

* W dniu 10 maja br. przy ul. Bolesława Śmiałego funkcjonariusze RPI ujawnili, że 15-latek zamieszkały w Przemyślu, kierował samochodem marki Polonez będąc w stanie nietrzeźwości /1,57 promila/.

W dniu 10 maja br. 12-latek zamieszkały w Przemyślu wykorzystując nieuwagę personelu Szkoły Nr 4 w P-ślu wszedł do budynku. Niezauważony udał się do szatni z skąd z kieszeni pozostawionych spodni skradł telefon komórkowy wartości 900 zł na szkodę pracownicy szkoły.

Źródło: www.podkarpacka.policja.gov.pl

Reklama