Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 24.04-30.04.2004 r.

Przemyśl

Brak poprawy na rynku pracy
* Wraz z nastaniem wiosny nie przybyło gwałtownie ofert pracy. Do powiatowego "pośredniaka" wpłynęło ich 104. Na jedną ofertę przypada aż 126 bezrobotnych. Na koniec marca w Powiatowym Urzędzie Pracy było zarejestrowanych 13 168 bezrobotnych, o 43 więcej, niż miesiąc wcześniej. W porównaniu z analogicznym okresem ub.r. oznacza to wzrost o 232 osoby. Stopa bezrobocia w Przemyślu wynosi już 21,4 proc., w powiecie (bez miasta) aż 24,8. To gorzej, niż w kraju (20,6) i województwie (20,8).
- Wystarczy przejrzeć ogłoszenia w gazecie - pracy coraz częściej poszukują absolwenci wyższych uczelni - mówi 22-letnia Kinga z Przemyśla, która chce wyjechać "na saksy" do UE. - Z pracą u nas jest wciąż cieniutko. Obawiam się, że za kilka lat wcale nie będzie o nią łatwiej. Młodzi bezrobotni Polacy liczą, że po wstąpieniu do Unii o znalezienie zatrudnienia na Zachodzie będzie łatwiej. Wielu jednak zdaje sobie sprawę, że nie mają szans, by jak równi z równymi konkurować na europejskim rynku pracy. - Podejmę się każdej pracy, mogę nosić cegły, opiekować się starymi, schorowanymi ludźmi, sprzątać, aby tylko zarobić i odciążyć rodzinny budżet -zwierza się 23-letni przemyślanin z dyplomem inżyniera. - Na Zachodzie interesuje mnie robota przez trzy-cztery miesiące, góra pół roku. Chcę jednak pracować w Polsce. Myślę, że jeszcze przez kilka lat będziemy skazani na wykonywanie gorszych prac, do których nie kwapią się Niemcy, Szwedzi, Belgowie czy Anglicy.
- W marcu zarejestrowaliśmy 608 nowych bezrobotnych, ponad 60 więcej, niż w lutym - poinformowała Iwona Kurcz-Krawiec, kierownik przemyskiego PUP. - W tym samym okresie z ewidencji wykreśliliśmy 565 osób. 246 z nich podjęło pracę niesubsydiowaną, 30 - interwencyjną, 4 -roboty publiczne, 11 - staż i szkolenia. Gotowości do podjęcia zatrudnienia nie potwierdziło 205 bezrobotnych, a dobrowolnie z tego statusu zrezygnowało 20 osób. Wciąż przybywa bezrobotnych absolwentów szkół. W marcu zarejestrowało się ich 110, w tym 84 po raz pierwszy. W sumie jest ich 642, a jedna trzecia (220) ma w kieszeni dyplom ukończenia wyższych studiów.
- W ramach programu "Wsparcie zatrudnienia", z rezerwy ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej na wniosek marszałka województwa, otrzymaliśmy 176 tys. złotych - poinformowała Maria Cichoń, zastępca kierownika PUP w Przemyślu.- Dzięki temu pracę interwencyjną otrzyma na pół roku ok. 60 bezrobotnych, znajdujących się w naszym rejestrze ponad rok. Ponadto przyznano nam 33 tys. zł. na obsługę rolników składających wnioski o unijne dofinansowanie. W ramach robót publicznych pracę przez trzy miesiące będzie mieć 11 osób, które nie przekroczyły 25 lat życia.

Ukłon w stronę turystów
* Wkrótce w mieście ostaną uruchomione dwa nowe punkty, w których turyści będą mogli uzyskać niezbędne informacje oraz kupić mapy, przewodniki, plany itp. Obecnie Centrum Informacji Turystycznej mieści się w budynku Rynek 26, tuż obok głównego gmachu Urzędu Miejskiego. Nowe punkty miejskiej informacji zostaną otwarte w głównej hali dworca kolejowego na pl. Legionów oraz w funkcjonującym od niedawna biurze Wielokulturowego Festiwalu Galicja, przy ul. Franciszkańskiej 19. To drugie będzie tymczasowe, na okres wiosny i lata.

Czas na Franciszkańską...
* Latem ub. roku generalny remont przeszła ul. Kazimierza Wielkiego. W tym roku wypięknieje Franciszkańska. Należy do ulic centrum o najgorsze nawierzchni. Krzywe chodniki, sporo asfaltowych łat, różna, miejscami śliska dla pieszych nawierzchnia - to tylko niektóre jej mankamenty. Prace ziemne rozpoczną się pod koniec maja, potrwają do późnej jesieni. Obejmują także sąsiednie ulice Asnyka i Serbańską. Z ulic zniknie asfalt i śliskie płytki. Zostaną zastąpione kostką brukową. Nowa Franciszkańska ma być podobna do sąsiedniej równoległej Kazimierza Wielkiego. Jednak na tej pierwszej będzie ułożone więcej naturalnego kamienia. Prace zakończy zamontowanie pod koniec roku stylowego oświetlenia.

* W przemyskim magistracie zarejestrowanych jest 9 prywatnych firm świadczących usługi z zakresu regularnej komunikacji. To jednak nie wszystkie, które wożą ludzi z okolicznych miejscowości do miasta i odwrotnie. Kilka, a może kilkanaście kolejnych zarejestrowanych jest w ościennych gminach, skąd również kursują do Przemyśla. Z wyjątkiem Medyki (dokąd busy jeździły od lat) wszystkie nowe linie mają regularne rozkłady jazdy. I jest ich coraz więcej: do Dynowa, Kalnikowa, Walawy, Kaszyc, Bachórzca, Żurawicy, Wyszatyc, Birczy... Przystanki "startowe" (formalnie opłacane przez prywatnych przewoźników parkingi) mieszczą się w najruchliwszych punktach miasta - pod miniMalem, pod dworcem PKS, w uliczkach przylegających do "zieleniaka". Sami "busiarze" bardzo niechętnie mówią o swojej działalności. Chcąc nie chcąc, weszli w drogę pekaesowi i miejskiej komunikacji, więc wolą nie drażnić rekinów. Poza protokołem wspominają też o konfliktach wewnętrznych: nowe firmy przewozowe nie są zrzeszone, z urzędami czy konkurencją każda zmaga się na własną rękę, czasami wojują też między sobą. Mimo to rosną w siłę.

Oszczędzać i... nie narażać się
* Pracownicy Wojewódzkiego Szpitala są zaniepokojeni oszczędnościowymi planami dyrekcji. Najbardziej obcięcia wynagrodzeń boją się pielęgniarki, położne i niższy personel. Propozycje dyrekcji to m.in. zawieszenie do końca 2005 r. wypłat z Funduszu Świadczeń Socjalnych i zaległych pieniędzy za tzw. podwyżkę 203.
- Rozmawiamy jak przetrwać ten rok. Mamy kilka pomysłów na oszczędności, lecz do zakończenia negocjacji nie ujawnię ich - mówi Jacek Mendocha, dyrektor WSz w Przemyślu. Dodaje, że rozmowy to także efekt niepokojów, co do nowej ustawy o służbie zdrowia, która ma obowiązywać od 2005 r.
- Z czego chcą nam obcinać, jak i tak zarabiamy jak dziady. Pielęgniarka z długoletnim stażem dostaje na rękę 900 zł. Nasze płace są na minimalnym poziomie - mówi jedna z pielęgniarek.
- Dlaczego nasz szpital nie skieruje sprawy do sądu, aby wyegzekwować pieniądze od NFZ? Tak zrobiły szpitale w Krośnie i Jaśle. - mówi inna pielęgniarka. Zapowiadają, że będą bronić swoich interesów. Nie chcą się wypowiadać oficjalnie. Wody w usta nabrali również przedstawiciele niektórych związków zawodowych. Zadłużenie Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu wynosi ok. 25 mln zł, z tego 7 mln to tzw. długi wymagalne.

Były ZPP - jest FIRBIS!
* W piątkowy wieczór, 23 kwietnia, podczas Gali Jubileuszowej z okazji 45-lecia Zakładów Płyt Pilśniowych SA w Przemyślu odtajniono nową nazwę zakładu. "Fibris" znaczy miej więcej tyle, co włókno drzewne. Obchody tak wspaniałego jubileuszu poprzedzone zostały czwartkową, uroczystą Mszą św. odprawioną w intencji firmy i jej pracowników w kościele św. Jana Apostoła. W piątkowy wieczór w przemyskim lokalu Marko-Exim odbyła się natomiast Gala Jubileuszowa. Przybyło na nią wielu zacnych gości: przedstawicieli władz województwa podkarpackiego, miasta Przemyśla, zaprzyjaźnionych z firmą kontrahentów i przedsiębiorców z terenu południowej i centralnej Polski oraz przyjaciół, a także gości z zagranicy. Obchody jubileuszu otworzył przewodniczący Rady Nadzorczej Czesław Golik oraz prezes zarządu, a zarazem dyrektor naczelny Dariusz Kabaciński. Gośćmi honorowymi byli emeryci i pracownicy zakładu, którzy podczas gali wyróżnieni zostali nagrodami zakładowymi w postaci medali pamiątkowych, listów gratulacyjnych i nagród pieniężnych. Pokazy mody i występy artystów wypełniły część artystyczną jubileuszowej gali. Ogromną niespodzianką dla zgromadzonych gości był występ Krzysztofa Daukszewicza oraz aktorki Agnieszki Fatygi. Duże wrażenie zrobił również pokaz mody - kolekcji wiosennej, letniej i wieczorowej wielkiego kreatora mody Jerzego Antkowiaka. Panie, prócz możliwości zaczerpnięcia pomysłów na letnią kreację, miały także okazję przygotować się do... zimy. Kolekcja futer Zakładów Futrzarskich z Kurowa cieszyła niejedno kobiece oko. Panów natomiast najbardziej uradował widok młodych dziewcząt, wyłonionych podczas eliminacji w Przemyślu i Tarnowie, które prezentowały się w ramach Debiutów Podkarpacia 2004. Publiczność głosowała na najładniejszą finalistkę. Wybór padł na siedemnastoletnią Agnieszkę Woszczynę. Dzięki głosom publiczności pojedzie ona na eliminacje do Poznania. Gala Jubileuszowa zakończyła się uroczystą kolacją, którą umiliła kojąca dla ucha muzyka w wykonaniu Przemyskiego Kwartetu Smyczkowego. Warto zaznaczyć, że w organizacji przedsięwzięcia udział wzięły takie firmy jak: Inglot sp. z o.o., Kurów 1 SA, Modart i Polska Akademia Mody.

* Bajkę "Wilczki" Ignacego Krasickiego oraz legendę o Warsie i Sawie czytały najmłodszym uczniom SP 15 znane osobistości z miasta i regionu. Impreza odbyła się w ubiegły piątek, 23 kwietnia, w ramach ogólnopolskiej akcji "Cała Polska czyta dzieciom"
- Takie inicjatywy odnoszą pozytywny skutek. Zachęcają rodziców do czytania dzieciom książek. To ważne w rozwoju dziecka, gdyż uczeń pierwszej czy drugiej klasy dopiero uczy się czytać i dba głównie o to, aby sprawnie poskładać literki. Wtedy nie wgłębia się w treść - mówi koordynatorka akcji Anna Papiernik, nauczycielka i bibliotekarka SP 15. Jest to już kolejne takie przedsięwzięcie w tej szkole. Czytanie "Wilczków" odbywało się z podziałem na role. Narratorem była pani Papiernik. Wicekurator Mirosław Karapyta był wilczycą matką. Prezydent Przemyśla Robert Choma, jego zastępca Ryszard Lewandowski i przewodniczący Rady Miasta Stanisław Radyk wilczkami - dziećmi. W tym dniu dzieciom czytali również Jacek Mendocha, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu, Jacek Błoński z Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej oraz Tomasz Dziumak, naczelnik wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego. Dzień wcześniej uczniowie spotkali się również z Mariuszem Olbromskim, dyrektorem MNZP. Najpierw dyrektor czytał dzieciom bajki, później uczniowie recytowali wiersze jego autorstwa.
- To niej jest jednorazowa akcja. Nasi nauczyciele również czytają dzieciom przed lekcjami, m.in. przed wuefem - mówi Mirosław Bar, dyrektor SP 15. W ub. roku bajkę "Lokomotywa" czytał uczniom Apoloniusz Tajner, były trener skoczka Adama Małysza.

* Jak co roku, w rocznicę odkrycia w Katyniu grobów polskich oficerów pomordowanych na rozkaz Stalina w kwietniu 1940 roku, w niedzielę (25 bm.) w kościele garnizonowym została odprawiona uroczysta msza św. w intencji ofiar zbrodni NKWD, popełnionych w Charkowie, Katyniu, Miednoje oraz innych nieznanych miejscach na Wschodzie. - Zachowując pamięć, trzeba umieć przebaczyć winowajcom - te słowa o. mjr Andrzej Gut skierował do córek i synów pomordowanych wojskowych i policjantów. Przemyska "Rodzina katyńska" liczy 12 osób. Kołu Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Katynia przewodniczy od lat Zofia Rutkowska, córka oficera WP, zastrzelonego przed 64 laty w katyńskim lesie.

Winna Góra zagrożona
* Z powodu wieloletnich zaniedbań musiano wykarczować unikalny rezerwat wisienki karłowatej "Winna Góra". - Teraz ogromna skarpa jest niezabezpieczona. Wystarczy, że mocno popada, a zsunie się na nas - niepokoją się mieszkańcy.
- Ten rezerwat istnieje od 1954 roku. Dawniej dbano o rośliny, nikt się nie odważył nawet gałązki zerwać. Później przestali się nim interesować, wszystko zarosło. Teraz to wykarczowali. Skandal - mówi kobieta uprawiająca nieopodal działkę. Drewno nie zostało uprzątnięte. Czytelnicy obawiali się, że ktoś samowolnie przygotował sobie miejsce na ogródek. Jednak najbardziej niepokoją się o stromą skarpę, która pod wpływem deszczy może runąć.
- Na początku lat 90. zaniedbano ten rezerwat. W tym miejscu znajdują się ogródki, na których uprawiane są normalne wiśnie. Wisienka karłowata zaczęła się krzyżować z ogrodową. Z czasem ubywało chronionych drzew - mówi Jan Jodłowski z Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie. Z powodu zaniku wisienki, planowano nawet likwidację rezerwatu. Na szczęście zapadła decyzja o odtworzeniu w tym miejscu stanowiska tych drzewek. Wycinkę wykonali pracownicy arboretum w Bolestraszycach. Stamtąd pochodzą również nowe sadzonki.
- Jeżeli tylko na posadzeniu się skończy, a potem nikt o to nie będzie dbał, to praca znów pójdzie na marne - komentują działkowicze.
- Trudno przewidzieć, co się stanie z dość wysoką skarpą. Właśnie na niej najlepiej rosną wisienki. Jej obsunięcie zakłóciłoby funkcjonowanie rezerwatu - dodaje Jodłowski.

J A R O S Ł A W

* Policjanci z drogówki mają urwanie głowy z "kołomyjkami" na ostatnich kilometrach "4-ki" na podjeździe do przejścia granicznego w Korczowej. Raz po raz są wzywani do "gaszenia przygranicznych pożarów" i zaprowadzania porządku. Od pewnego czasu (nie licząc krótkiego luzu na Wielkanoc), codziennie są tam korki. Coraz częściej dochodzi do paraliżujących blokad wymagających policyjnej interwencji. W łeb bierze grafik zaplanowanych służb kontrolnych na innych odcinkach dróg krajowych, wojewódzkich czy powiatowych. - To, co się dzieje w Korczowej - skarżą się "białe czapki" - tak absorbuje, że nierzadko jesteśmy zmuszeni odpuścić zadania, które mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym w całym powiecie. A wiadomo, że nieobecność w terenie policyjnych radiowozów, funkcjonariuszy z lizakiem, radarem i alkomatem, działa na niektórych ludzi za kółkiem tak, jak brak kota na myszy. Mnożą się wykroczenia i przestępstwa; części sprawców uchodzą one na sucho. Mimo znacznego zwiększenia międzynarodowego ruchu pojazdów na kierunku do i z Korczowej, w ostatnich latach jarosławskiej drogówce nie przybyło nowych etatów. Szczęście, że jest wsparcie ze strony Komisariatu w Radymnie. Tamtejsi policjanci wyposażeni w radarowy miernik są od kilku miesięcy uprawnieni do kontroli prędkości. Ma to duże znaczenie zwłaszcza na obwodnicy Radymna. Bo iluż kierowców przestrzega tam dopuszczalnej "70-tki"? Stówa na liczniku dla "rycerzy szos" na tej trasie obwodowej jest normalką. A stwarza to niebezpieczeństwo zwłaszcza w obrębie częstych skrzyżowań dróg powiatowych z obwodnicą. Zdarzyło się tam już wiele kraks (na szczęście, w br. bez ofiar śmiertelnych). Pod względem liczby kolizji i wypadków bezkonkurencyjnym liderem wciąż jest miasto Jarosław. Ale już druga lokata w tej niechlubnej klasyfikacji należy do gminy Radymno. Niemało wydarzeń, które psują powiatowe statystyki rozgrywa się na drogach w gminach Pruchnik i Wiązownica. Jak wynika z policyjnych analiz, w tym roku w ok. 60 proc. wypadków brały udział osoby piesze. Średnio co drugi wypadek został spowodowany z winy pieszego, niejednokrotnie w stanie nietrzeźwym. Policja zapowiada, że zwróci większą uwagę na zachowanie przechodniów i postępki kierowców w obrębie przejść dla pieszych oraz na skrzyżowaniach dróg i ulic.

Sparaliżowany Jarosław
* Na poważne utrudnienia w ruchu muszą przygotować się wszyscy, którzy w najbliższych tygodniach będą przejeżdżać przez miasto. Właśnie rozpoczęła się przebudowa skrzyżowania placu Mickiewicza z ulicami 3-go Maja i hetmana Jana Tarnowskiego. Inwestycja realizowana jest w ramach programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego na drodze krajowej nr 4 Zgorzelec - Medyka, która m.in. przebiega przez Jarosław. Na zlecenie Generalnej dyrekcji Dróg Publicznych w Rzeszowie projekt przedsięwzięcia opracowali specjaliści z Politechniki Krakowskiej. W latach 1997 - 2001 przebudowano już dwa newralgiczne skrzyżowania ulic: Jana Pawła II, Grunwaldzkiej, Kraszewskiego i Słowackiego oraz plac Mickiewicza, Grunwaldzkiej, Lubelskiej i Sikorskiego. Kilka dni temu przystąpiono do modernizacji największego i dotychczas najniebezpieczniejsza skrzyżowania, gdzie plac Mickiewicza styka się z ulicami 3-go Maja i hetmana Jana Tarnowskiego. Przetarg na wykonanie prac wygrało Jarosławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych SA. Roboty potrwają do lipca br. W związku z prowadzoną przebudową w mieście wprowadzono zmiany organizacyjne w ruchu i wyznaczono objazdy ulicami: Słowackiego, Poniatowskiego i Grunwaldzką. Jednak to nie jedyne nowości komunikacyjne, które czekają zmotoryzowanych. Starosta jarosławski zatwierdził właśnie nowy plan ruchu kołowego na starówce. Prawdopodobnie od 1 maja br. wprowadzony zostanie zakaz przejazdu obok kamienicy Orsettich.

P R Z E WO R S K

* Zabytkowa kolejka wąskotorowa, kursująca do Dynowa, już wkrótce będzie samodzielna finansowo. Tak zadecydował operator - Stowarzyszenie Kolejowych Przewoźników Lokalnych z Kalisza. Z jednej strony to szansa, bo przeworscy kolejarze mogą się wykazać inicjatywą. Jednak są również ograniczeni umowami zawartymi przez SKPL.
- Od końca listopada zaczęliśmy wozić towary. Na razie naszym jedynym kontrahentem jest Kamax w Kańczudze. W pierwszym miesiącu przewieźliśmy 100 ton towarów, a w marcu już 700 ton - mówi Władysław Żelazny, pełnomocnik Stowarzyszenia Kolejowych Przewoźników Lokalnych z Kalisza, które jest operatorem kolejki. Kolejarze narzekają jednak na niską opłacalność przewozów towarowych. Powodem są niekorzystne rozliczenia umów zawartych z przedsiębiorstwem Cargo, które obsługuje kolejowe przewozy towarów w Polsce. Przeworscy kolejarze, pomimo, że to oni zabiegają o klienta, otrzymują tylko niewielką część zapłaty za transport. Lwia część zabiera Cargo. Później niż zwykle, dopiero 23 maja, zostaną uruchomione regularne kursy turystyczne.
- Od tego czasu już nie będziemy w stanie nadal zwiększać ilości przewożonych towarów. Pracuje tylko 5 osób, i będziemy się musieli zająć także obsługą turystów. Na razie nie ma szans na dodatkowe zatrudnienie - twierdzi Żelazny. Kolejarze liczą na zainteresowanie wynajmowaniem pociągów specjalnych. Są przeznaczone dla grup turystów, kursują według umawianego z nimi rozkładu. Już pojawiły się pierwsze zamówienia. Regularne kursy niedzielne kolejka rozpoczyna 23 maja, potrwają do 26 września. Dodatkowo, od 5 lipca do 28 sierpnia, wyjazdy sobotnie. Z Przeworska pociąg wyjeżdża o godz. 9, do Dynowa dojeżdża na godz. 11.45. Z powrotem z Dynowa o godz. 14.25 i powrót do Przeworska o godz. 17.

R E G I O N

* Od 1 maja do 19 lipca 54 posłów i senatorów, w tym jako jedyny z naszego regionu Jan Tomaka, poseł Platformy Obywatelskiej będzie zasiadać w Parlamencie Europejskim. Oznacza to, że w ciągu 2,5 miesiąca parlamentarzyści mają szansę zarobić blisko 250 tys. zł, jeżeli zsumować diety wypłacane im w Warszawie i Brukseli. Do czasu, kiedy w Brukseli nie pojawią się eurodeputowani pochodzący z czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego, 54 dotychczasowych obserwatorów z Polski będzie pełnić rolę pełnoprawnych eurodeputowanych. Oznacza to, że co miesiąc każdy z nich otrzyma 3,7 tys. euro na prowadzenie biura, kupno mebli itp., 12,5 tys. euro na pensje dla asystentów, 2,2 tys. diety za miesiąc, 1,5 tys. euro na szkolenia językowe i 750 euro na podróże. Dodatkowo za udział w czterodniowej sesji przysługiwać im będzie dieta - 262 euro dziennie. W sumie za 2,5 miesiąca uzbiera się prawie 50 tys. euro.
- Opowieści o tych gigantycznych wynagrodzeniach to bzdura - stwierdza Jan Tomaka z PO. - Otrzymamy jedynie polskie diety oraz pieniądze na zatrudnienie asystentów, przeloty i diety w czasie sesji w Brukseli. Poseł wylicza, że za dietę 262 euro dziennie musi opłacić sobie hotel, wyżywienie i przejazdy w Brukseli. Pieniędzy na przeloty nawet nie widzi, bo do rozliczenia w biurze sejmowym przedstawia tylko bilety.
- Wiem, że emocje wywołuje 12,5 tys. euro miesięcznej pensji dla asystentów - dodaje Tomaka. - Te pieniądze bezpośrednio wpłacane są na konto zatrudnionego pracownika. Eurodeputowany nie ma z nich żadnej korzyści. Donald Tusk, szef PO uważa, że nie moralne byłoby, gdyby posłowie otrzymali podwójne diety i w całości zatrzymali je tylko dla siebie. Stwierdził, że część pieniędzy powinna być przekazana na cele charytatywne. Posłowie powinni imiennie wskazać osoby i fundacje, które zechcą wesprzeć.

* Od 1 maja wzrastają ceny biletów kolejowych. Na tydzień zawieszonych zostanie 21 pociągów. Pojadą zaś składy z Zagórza do Łupkowa. Od 4 maja drożej zapłacimy za miejscówki w pociągach Expresowych i InterCity. Nowe ceny przewidziane są w przypadku biletów jednorazowych oraz odcinkowych w pociągach osobowych, relacji powyżej 40 km oraz w pociągach pospiesznych, relacji do 141 km oraz powyżej 200 km. Zaczną obowiązywać nowe ceny za wydanie w pociągach biletu blankietowego: w strefie do 100 km opłata wyniesie 4 zł, powyżej 100 km - 6 zł.
- Wprowadzamy też opłaty za przewóz bagażu, którego suma: długości, wysokości i szerokości wyniesie powyżej 130 cm. Bilet można będzie nabyć w kasie, bądź pociągu, a cena uzależniona została od długości trasy - mówi Janusz Wnęk z działu marketingu Podkarpackiego Zakładu Przewozów w Rzeszowie. Od opłat zwolnione zostaną wózki dziecięce, para nart, instrumenty muzyczne oraz sztalugi, przewożone przez uczniów oraz studentów szkół muzycznych i plastycznych. Od wtorku miejscówki w pociągach ekspresowych będą kosztować 10, a nie 9 zł, zaś w InterCity 18 zł, do zamiast dotychczasowych 12 zł. Pomiędzy 1-7 maja br. z przyczyn ekonomicznych zawieszone zostaną kursy 21 pociągów. Dzięki umowie pomiędzy PKP, a Urzędem Marszałkowskim, od 1 maja pojadą pociągi Zagórz - Łupków (odjazdy o godz. 6.30 i 16.13) oraz Łupków-Zagórz ( 8.39, 16.48).

* Za Święto Pracy przypadające w sobotę 1 maja pracownikom przysługuje dodatkowy dzień wolny od pracy. Każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin - stanowi art. 130 § 2 znowelizowanego Kodeksu Pracy. - Oznacza to, że jeśli 1 maja przypada w sobotę, to za ten dzień pracodawca musi dać pracownikom dzień wolny - mówi Zbigniew Mac, radca prawny.
- W naszej firmie za dzień 1 maja daliśmy pracownikom wolne w Wielki Piątek. Taką decyzję podjęliśmy po konsultacji z załogą. Oczywiście nie dotyczyło to naszych służb dyżurnych pozostających w pogotowiu - mówi Józef Wicher, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Rzeszowie.

Kierowcy łapią się za głowy
* W ciągu ostatnich dwóch tygodni litr bezołowiowej 95 podrożał w Rzeszowie nawet o 11 gr. Kierowcy łapią się za głowy, bo końca podwyżek nie widać. Tymczasem, zdaniem ekspertów, podwyżek cen paliwa nie da się wytłumaczyć wstąpieniem naszego kraju do Unii Europejskiej. Do Oddziału Narodowego Banku Polskiego w Rzeszowie, na specjalnie uruchomioną infolinię "Unia Europejska a ceny", dzwonią mieszkańcy regionu zaniepokojeni podwyżkami cen paliw.
- Nie można tłumaczyć podwyżek cen benzyny wejściem do Unii. To tylko pretekst dla handlowców - mówi Krzysztof Kaszuba, ekonomista. - Cena ropy naftowej na rynkach światowych, która ma istotny wpływ na cenę benzyny, jest mniej więcej stała. Podobną falę podwyżek przeżywały przed akcesją Grecja, Hiszpania i Portugalia. Z podwyżkami cen paliw borykają się także Węgrzy. Daniel Trawka z Rzeszowa, który od dwóch lat pracuje w tym kraju, za litr benzyny na Węgrzech płaci złotówkę więcej niż w Polsce. - Ceny zaczęły iść w górę rok temu. Teraz są tak wysokie, że każdy, kto może, jeździ tankować za granicę. Węgrzy taniej kupują paliwo nawet w Austrii. Podwyżki są tłumaczone koniecznością dostosowania cen do unijnego poziomu - mówi Daniel Trawka. Na rzeszowskich stacjach ceny benzyny w ciągu ostatnich dwóch tygodni poszły w górę nawet o kilkanaście groszy. Na BP przy ul. Powstańców Warszawy bezołowiowa 95 podrożała w tym czasie o 11 gr. Tak samo na Shell-u i Statoil-u.
- Podejrzewam, że będzie jeszcze drożej - mówi Marcin Pilat, kierownik stacji Eksa w Rzeszowie. - Paliwo podrożało, bo hurtownik podniósł ceny. PKN Orlen, największy producent paliw płynnych w kraju, dwukrotnie podnosił w kwietniu cenę benzyny. Ostatnio 24 kwietnia.
- Powodem było osłabieniem kursu złotego i wzrostem ceny ropy na międzynarodowych giełdach paliw Kumulacja tych dwóch podwyżek mogła spowodować wzrost cen - tłumaczy Beata Karpińska z biura prasowego PKN Orlen.

Kronika kryminalna

* Od początku marca na drogach naszego regionu doszło już do kilkudziesięciu wypadków, w których ucierpiały kilkuletnie dzieci. Bilans ubiegłej środy to kolejne dwa takie zdarzenia. Tuż przed godziną 16. na ul. Żwirki i Wigury w Rzeszowie 7-letni Sławek został potrącony przez Toyotę Carinę. Chłopiec przebiegał przez jezdnię. Toyotą kierował 31-letni rzeszowianin. Dziecko z obrażeniami trafiło do szpitala. Tuż po godz. 20, także w Rzeszowie, na ul. Hetmańskiej kierowca Fiata Seicento, 25-letni mieszkaniec Rzeszowa potrącił 10-letniego Rafała. Do wypadku doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych. Ranny chłopiec przebywa w szpitalu.

* Młodym mężczyznom, którzy zajmowali się szmuglowaniem narkotyków dla międzynarodowej grupy przestępczej, grozi nawet 10 lat wiezienia. Taka jest bowiem kara za łamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo przeciwko pięciu mężczyznom, zamieszanym w przemyt narkotyków i skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Przemyślu. Podejrzani w latach 2002 - 2003 zajmowali się zorganizowanym procederem szmuglowania środków odurzających z Brazylii lub Wenezueli do krajów Europejskich m. in. Holandii i Hiszpanii. Kokainę przemycali w .... żołądku. Jeden z przemyskich kurierów, który "wpadł" w Holandii, w żołądku miał 50 kapsułek z kokainą. Prokuratura w Przemyślu ustaliła, że za ten "kurs" dostał od szefów grupy przestępczej w Hiszpanii, kilka tysięcy złotych. - Mężczyznom postawiono zarzuty złamania ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii na terenie naszego państwa oraz zarzuty nabycia kokainy i przewożenia znacznych ilości tego narkotyku - powiedział Ryszard Gromek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. Niektórzy z przemytników odsiedzieli część kary za granicą m. in. w Holandii i Wenezueli. Sąd w Polsce może zaliczyć im na poczet orzeczonej kary, okres rzeczywistego pozbawienia wolności za granicą.

* Pewien przemyślan uszkodził opla zaparkowanego przy ulicy 3 Maja. Chuligan spowodował liczne wgniecenia w karoserii samochodu.

* Na 400 złotych oszacowano straty spowodowane kradzieżą 14 drzewek ozdobnych, które zginęły z terenu prywatnej posesji w Orzechowcach.

* Straż Graniczna zatrzymała w Przemyślu wydaloną w ubiegłym roku z Polski obywatelkę Ukrainy, która nadal trudniła się u nas nielegalnym handlem. Kobietę zatrzymano podczas prowadzonej wspólnie z Urzędem Kontroli Skarbowej. W trakcie przeszukania jednej z posesji kontrolerzy znaleźli 3 tysiące paczek przemyconych papierosów i 75 litrów spirytusu o łącznej wartości prawie 20 tysięcy złotych. Trefny towar należał do Ukrainki oraz mieszkańca Przemyśla. Po sprawdzeniu dokumentów zatrzymanej kobiety okazało się, że w ubiegłym roku została ona wydalona z Polski za nielegalny handel. Szybko jednak załatwiła sobie na Ukrainie nowy paszport i wróciła do naszego kraju. Niebawem zostanie ponownie wydalona z Polski.

* W Jarosławiu policjanci zatrzymali do kontroli opla kierowanego przez obywatela Ukrainy. Mężczyzna miał zakaz prowadzenia samochodu do lutego 2005 roku, wydany przez sąd w Bytomiu. Pojazd odebrano i zabezpieczono na policyjnym parkingu.

Rolnicy pilnujcie dzieci!
* W miejscowości Wierzbna k. Jarosławia w jednym z gospodarstw doszło do zdarzenia, w którym obrażenia ciała doznała 8-lenia dziewczynka. Podeszła ona w pobliże wozu asenizacyjnego w chwili, kiedy odbywały się prace związane z wywożeniem gnojowicy. Wystarczyła chwila nieuwagi i rękaw ubrania dziecka zaczepiony został przez pracujący wał obrotowy, co doprowadziło do złamania ręki. Poszkodowana przebywa w szpitalu w Przeworsku.

* Nieznany sprawca skradł 2 telefony komórkowe, które znalazł w szatni Gimnazjum nr 1 w Przemyślu. Złodzieja poszukują miejscowi policjanci.

* Sąd Rejonowy w Przemyślu aresztował na 3 miesiące podejrzanego o ugodzenie nożem swojego kompana. Poszkodowany przebywa w szpitalu.

* Na policyjny parking trafił samochód audu A6 z podrobionymi numerami silnika. Auto pochodzi z kradzieży. Podróżował nim obywatel Ukrainy, który do swojego kraju próbował wjechać przez przejście graniczne w Medyce.

Reklama