Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 05.04-11.04.2003 r.

PRZEMYŚL

Budżet uszyty na miarę
* Wydatki budżetu powiatowego będą zaledwie o 9 tys. zł większe, niż dochody. Trzeba być ostrożnym z zadłużaniem się, bo od lipca starostwo przejmuje zaległości likwidowanego SP ZOZ. Dochody powiatu są skromne. Wyniosą nieco ponad 14,3 mln zł. Tyle, ile osiągają przeciętne gminy. Oprócz założonego deficytu, samorząd ma do spłacenia kredyty i pożyczki - prawie 615 tys. Na ten cel zaciągnie kredyt. Radni uchwalili rezerwę celową (2,5 tys. złotych) na nagrody instytucji prowadzącej jednostki oświatowe oraz dotacje na zadania własne (39,8 tys.) i dla Domu Dziecka "Moja Rodzina" w Prałkowcach (666, 6 tys.). Dominującą pozycją w dochodach są dotacje celowe i subwencje z budżetu państwa. Własnych środków niewiele. Najwięcej pieniędzy powinno być ze sprzedaży majątku (729 tys. zł). Blisko 467 tys. wpłynąć z najmu i dzierżawy składników majątkowych. Podatek dochodowy od osób fizycznych to 214,5 tys., wpływy z usług (woda i energia) w gospodarce mieszkaniowej prawie 97 tys., odpłatność mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Huwnikach wraz ze sprzedażą energii i wody 491 tys. Powiat ma otrzymać 3,6 mln zł subwencji drogowej, 2,8 mln oświatowej, 473 tys. dotacji celowej na zadania bieżące administracji rządowej oraz inne, zlecone w zakresie działalności usługowe i administracji publicznej. Na opiekę społeczną powinno wpłynąć 2,9 mln zł. Z powiatowej kasy najwięcej pieniędzy pochłonie administracja publiczna (prawie 3 mln 950 tys.), opieka społeczna (3,5 mln), transport i łączność (blisko2,8 mln), oświata i wychowanie (nieco ponad 2 mln). Wydatki na edukacyjną opiekę wychowawczą wyniosą 737 tys., na gospodarkę mieszkaniową 458 tys., na działalność usługową 336 tys. zł. Marginesowo potraktowano turystykę (2400 zł). Poprawę powinni odczuć m.in. zmotoryzowani, korzystający z drogi Korytniki - Krasiczyn (na jej modernizację przeznaczono 132 tys.zł), Brzuska - Huta Brzuska (114 tys.) oraz Stubno - Kalników - Korczowa. Na tę ostatnią powiat wyda 210 tys., Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa 204 tys. Inwestycja ma szansę na dofinansowanie ze środków SAPARD. Zespół Szkół w Dubiecku otrzyma blisko 687 tys., Zespół Szkół w Nienadowej 1 mln. 360 tys. Na pomoc mogą liczyć wychowankowie rodzin zastępczych (dotacja celowa), podopieczni PCPR oraz Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna (prawie 400 tys.), szkolne internaty (334 tys.). Schroniska młodzieżowe otrzymają po tysiącu złotych, kultura fizyczna i sport 7,5 tys. Potrzeby w każdej dziedzinie są znacznie większe, ale "tak krawiec kraje, jak materii staje". A materii (czytaj: pieniędzy) jest zdecydowanie za mało . - O kasę będzie jeszcze trudniej, gdy na barki starostwa spadną spore długi SP ZOZ - obawiają się radni.

Protest związkowców
* Ponad 200 członków NSZZ "S" przemaszerowało ulicami Przemyśla w obronie miejsc pracy. Związkowcy domagają się m.in. zatrzymania degradacji PKP, nowelizacji Karty Nauczyciela, przywróceniu m.in. Sądu Okręgowego. W petycji protestujący wskazują również rozwiązania, których zastosowanie spowodowałoby tworzenie nowych miejsc pracy w naszym regionie. Przemyskich działaczy wspomogli związkowcy z Jarosławia, Lubaczowa, Przeworska i Sanoka. Zorganizowana przez ZR Ziemia Przemyska NSZZ "S" miała pokojowy przebieg. Z protestującymi spotkali się starosta Stanisław Bajda oraz prezydent Robert Choma. Petycja zostanie rozesłana do władz wojewódzkich i centralnych. Andrzej Buczek, przewodniczący ZR ZP NSZZ "Solidarność": - Po roku rządów SLD i zmianie kodeksu pracy, bezrobocie w Przemyślu wzrosło z 16 do 20 procent. Parlament przygotowuje likwidację zasiłków przedemerytalnych i obniżenie do 80 proc. świadczeń przedemerytalnych. Nie możemy pozwolić, aby ludzie po 30 latach pracy szukali jedzenia na śmietnikach. Dlatego wyszliśmy na ulice.

* Konwent Starostów i Prezydentów Miast na Prawach Powiatu z woj. podkarpackiego negatywnie ocenił rządową propozycję likwidacji powiatowych i gminnych funduszy ochrony środowiska. Przemyśl reprezentował prezydent Robert Choma. Podczas wyboru nowych władz konwentu. Chomę wybrano zastępcą przewodniczącego. Przewodniczącym został starosta łańcucki Adam Krzysztoń. Omówiono sprawy związane z V Zgromadzeniem Ogólnym Związku Powiatów Polskich. Dyskusja toczyła się również wokół tematów społecznych, ustrojowych oraz finansowania powiatów. - W sprawie powiatowych i gminnych funduszy ochrony środowiska stwierdzono, że konieczne są uregulowania systemowe w tym zakresie, które byłyby zawarte w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego - informuje Witold Wołczyk z Biura Prezydenta Miasta Przemyśla.

Powrót do przeszłości
* Archiwalne zdjęcia, mapy i sprzęt wojskowy, z czasów I wojny światowej, pochodzący z fortów twierdzy przemyskiej chcą przekazać węgierscy historycy Muzeum Narodowemu Ziemi Przemyskiej. Przywiezione z Węgier eksponaty można oglądać, do 12 maja w MNZP na wystawie "Przemyśl i jego lwy - Węgrzy w przemyskiej twierdzy". Oprócz przemyskiego muzeum, organizatorem wystawy jest budapeszteński Instytut i Muzeum Historii Wojskowości Węgierskiej.
- Z przemyskim muzeum łączy nas umowa o współpracy. W jej ramach pielęgnujemy tradycję i historię łączącą oba narody - mówi gen. major Jozsef Ferenc Hallo, dyrektor IiMHWW w Budapeszcie. W ub. roku w forcie Monostor, w twierdzy Komarom na Węgrzech prezentowana była polska wystawa "Twierdza Przemyśl w okresie I wojny światowej". Twierdza Komarom pochodzi z tego samego okresu co przemyskie forty.

* Stowarzyszenie "Miasta w Internecie" przygotowało program "Otwarty Urząd - Biuletyn Informacji Publicznej", który przedstawiło na spotkaniu z pracownikami Urzędu Miejskiego oraz delegatami gmin: Bircza, Krzywcza, Orły, Stubno i Dubiecko. Celem programu jest stworzenie efektywnej platformy informatycznej, ze myślą o podmiotach administracji, które mają obowiązek ułatwiania dostępu do informacji publicznej. Chodzi m.in. o szybszy i bezpośredni dostęp do nowych technologii, np. podpisu elektronicznego. Rozważano możliwość pozyskiwania środków na ten cel oraz zasady wdrażania opracowanego programu.

Choma wiceprzewodniczącym PSST
* Prezydent Przemyśla Robert Choma został wiceprzewodniczący Podkarpackiego Stowarzyszenia Samorządów Terytorialnych. PSST wybrało również m.in. drugiego wiceprzewodniczącego, którym został burmistrz Jasła Andrzej Czernecki. Sekretarzem - Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, skarbnikiem Tomasz Oronowicz, starosta jarosławski. Przewodniczącym jest Marszałek województwa podkarpackiego, Leszek Deptuła. Na posiedzeniu PSST przyjęto plan pracy na 2003 r., który przewiduje m.in. zwoływanie konferencji regionalnych, a także szkolenia w zakresie pozyskiwania środków pomocowych.

Ku czci pomordowanych
* W 60. rocznicę odkrycia w Katyniu grobów polskich oficerów pomordowanych na rozkaz Stalina przez NKWD w kwietniu 1940 roku., w kościele garnizonowym odbyły się uroczystości, którym przewodniczył abp Józef Michalik. Historia przestrzega i uczy myślenia - podzielił się refleksją metropolita przemyski, wskazując i na powinność zachowania pamięci o historycznych faktach, i na umiejętności przebaczania zadanych nam cierpień. Ich symbolami z okresu II wojny światowej są Oświęcim i Katyń. - Niech ich ofiary ostrzegając przed niebezpieczeństwami totalitarnych ideologii, przypominają każdemu, że nigdy nie godzi się zabijać niewinnego człowieka - podkreślił arcybiskup, nawiązując też do wojny w Iraku. - Ludzie i dziś zadają sobie cierpienia. Odpowiedzą za to przez Bogiem.

JAROSŁAW

Samochody z Rynku...
* O wyprowadzeniu ruchu samochodowego z Rynku mówi się w Jarosławiu od 12 lat. Jednak burmistrz Janusz Dąbrowski zapowiada, że Rynek opustoszeje już 1 czerwca br. Pierwszy krok burmistrza, zmierzający do wyprowadzenia ruchu, to wydanie zarządzenia o zakazie parkowania pojazdów na Rynku przez pracowników urzędu miasta. Kolejny krok to konsultacje z jarosławianami. Działania burmistrza popierają jarosławscy artyści i przewodnicy. Chcą, by uatrakcyjnić Rynek nie tylko dla mieszkańców, ale przede wszystkim dla turystów. Zdecydowanymi przeciwnikami zamknięcia Rynku dla ruchu kołowego są przedsiębiorcy, m.in. Jan Walter z PO, przedsiębiorca, właściciel kamienicy mieszczącej się w Rynku oraz prezes Jarosławskiej Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości Darek Woźniak z PSG, mieszkaniec starego miasta. Przeciwnikiem inicjatywy jest również Stanisław Machała z Niezależnego Forum Prywatnego Biznesu: - Stworzymy rezerwat, ale w tym rezerwacie nikt nie przeżyje. Na ostatniej sesji okazało się, że przeciwnikami zamknięcia rynku jest także wielu radnych miejskich. Przewodniczący komisji budżetowej Andrzej Nowowiejski z PSG uważa, że powinno być ono poprzedzone dokładną analizą możliwości tworzenia alternatywnych miejsc parkowania: - Obawiamy się, że może to spowodować znaczne obniżenie obrotów handlowych we wszystkich placówkach handlowych w Rynku i jego sąsiedztwie, a klienci udadzą się tam, gdzie są parkingi. Boimy się także tego, że wyprowadzenie ruchu bez konkretnej koncepcji spowoduje, że rynek opustoszeje, a na wszystkich wolnych miejscach, chodnikach, zakamarkach i trawnikach Starego Miasta nastąpi zagęszczenie pojazdów.

* Rośnie zainteresowanie wykupem mieszkań komunalnych, które przy zastosowaniu dużych bonifikat można kupić po atrakcyjnych cenach. Możliwość sprzedaży mieszkań komunalnych ich aktualnym najemcom dopuszcza ustawa o gospodarce nieruchomościami. Jarosławskie władze samorządowe stworzyły więc dogodne warunki, na których mieszkańcy mogą nabywać wspomniane lokale. Jeżeli nabywca zamierza jednorazowo uregulować całość kwoty za mieszkanie, wówczas może liczyć na bonifikatę od 85 do 95 procent jego wartości. Dotychczas najwięcej mieszkań komunalnych sprzedano w latach 1996 - 99. Potem zainteresowanie wykupem nieco spadło, ale w tym roku ponownie zaczęło przybierać na sile. - Osoby, które stają się faktycznymi właścicielami mieszkań wykazują większą o nie dbałość - twierdzi Tadeusz Pijanowski, zastępca burmistrza Jarosławia.

* Istniejące od dwóch lat Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia "Człowiek + Natura" ma na swoim koncie liczne imprezy promujące zdrowy styl życia i odżywiania się. M.in. organizuje cyklicznie spotkania "Klinika Zdrowia".
- Jeżeli nie znasz ojca swojej choroby, to zła dieta jest jej matką, takie jest motto naszego działania - mówi Ireneusz Pyrzak, prezes Stowarzyszenia "Człowiek + Natura". W województwie podkarpackim do stowarzyszenia należy 300 przedsiębiorców. Ich celem jest propagowanie i szerzenie zasad zdrowego stylu życia oraz promowanie naturalnych dodatków żywieniowych, ekologicznych produktów, filtrów do wody i naczyń ze stali szlachetnej. Nawiązują współpracę z różnymi instytucjami, zakładami pracy, promują wiedzę na temat zdrowia i głównych zagrożeń związanych z chorobami cywilizacyjnymi. Wspierają również prozdrowotne inicjatywy i imprezy. Pomagają rolnikom, chcącym wytwarzać zdrową żywność. - Jeżeli zdrowy styl życia, to oczywiście odpowiednie odżywianie. To chcemy przekazać mieszkańcom - podkreśla prezes Pyrzak. Stowarzyszenie zwraca uwagę, że często producenci wprowadzają w błąd konsumentów, samowolnie podając, że wytwarzana przez nich żywność jest ekologiczna. - Istnieje wiele stereotypów, np. odnoście do koloru pieczywa, a należy pamiętać, że nie każdy ciemny chleb jest zdrowy. Od jego koloru ważniejszy jest skład - twierdzi Ireneusz Broż, wiceprezes Stowarzyszenia. Jedną z imprez promujących zdrowy styl życia i odżywiania się były niedzielne I Targi Chleba, zorganizowane w Przemyślu. Uczestniczyło w nich 7 piekarń zaopatrujących w pieczywo przemyślan, Przemyska Spółdzielnia Mleczarska, Galicyjskie Stowarzyszenie Rolników Gospodarujących Metodami Ekologicznymi "Bio-Gleba oraz firmy sprzedające sprzęt i naczynia służące przygotowaniu zdrowej żywności. - Pragniemy edukować konsumentów w dziedzinie profilaktyki zdrowotnej i wskazywać tych producentów, którzy w swoim asortymencie mają pieczywo razowe na zakwasie, bez polepszaczy i konserwantów. Zapraszając producentów na targi zwróciliśmy uwagę, aby pieczywo przez nich prezentowane nie zawierało różnych chemicznych dodatków, które mają wpływ na zdrowie konsumentów - mówi Pyrzak. Imprezie towarzyszyły wykłady specjalistów od zdrowego odżywiania. Dietetyk Piotr Mielcarek mówił o znaczeniu dla zdrowia naturalnych witamin z grupy B. Ireneusz Broż referował o konserwantach w żywności. O znaczeniu dla zdrowia człowieka upraw ekologicznych i pochodzących z nich produktów mówiła dr Maria Machaj ze Stowarzyszenia "Bio-Gleba". Czy wiesz, co jesz - Twoje zdrowie w Twoich rękach - przekonywał lek. med. Wojciech Korkowski ze Stalowej Woli.

PRZEWORSK

Fatalna noc
* Do Prokuratury Rejonowej w Przeworsku wpłynęło zawiadomienie dotyczące śmierci pacjenta. Zmarł po tym, gdy przeworskie pogotowie ratunkowe nie zabrało go do szpitala.
- Takie zawiadomienie zostało złożone w ubiegłym tygodniu. Nie mogę niczego więcej ujawnić, gdyż sprawa dotyczy procedur medycznych. Wszczęte zostało śledztwo, gromadzona jest dokumentacja. Prowadzimy czynności dowodowe zmierzające do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia - potwierdził Marek Tworek, prokurator rejonowy w Przeworsku. Sprawę opisały w ubiegłym tygodniu Super Nowości. Dziennik ujawnił, iż zmarłym pacjentem był ojciec Krzysztofa Kłaka, byłego posła AWS, przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego. Pogotowie przyjeżdżało tej nocy do pacjenta dwukrotnie. Przy pierwszej wizycie lekarz stwierdził, że przewiezienie chorego do szpitala nie jest konieczne. Kiedy pogotowie przyjechało na drugie wezwanie, stwierdziło zgon pacjenta. Dyrektor przeworskiego SP ZOZ Józef Więcław potwierdził, że przekazał prokuraturze całą zgromadzoną dokumentację w tej sprawie.

REGION

* Nie będzie zasiłków pielęgnacyjnych, macierzyńskich, itp. Zastąpi je jeden - rodzinny. Obniżono pułap dochodów. Rekompensatą mają być dodatki. Rządowy projekt trafi teraz do Sejmu.
- Zaletą tego projektu ustawy jest zmniejszenie biurokratyzacji i uproszczenie zasad przyznawania zasiłków - tłumaczy Lucjana Rozborska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie. - Nie trzeba będzie już składać osobnych dokumentów na zasiłek rodzinny, wychowawczy, na edukację i rehabilitację dziecka niepełnosprawnego. Na podstawie potwierdzonych danych dla każdej rodziny obliczony zostanie jeden zasiłek rodzinny. Jego wysokość będzie zależała od dochodów na członka rodziny oraz czy rodzic samotnie wychowuje dziecko, czy dziecko jest niepełnosprawne, itp. Podstawa zasiłku będzie równa dzisiejszemu zasiłkowi rodzinnemu. Na pierwsze i drugie dziecko ma on wynosić ok. 42 zł, na trzecie - ok. 52 zł, a na kolejne - ok. 65 zł. Zasiłki przysługiwałyby do 21 lat, czyli rok dłużej niż obecnie. W przypadku dzieci niepełnosprawnych ten okres wynosi 24 lat i nie planuje się jego zmian. Nowa ustawa może pozbawić zasiłku wiele rodzin. Dziś granica dochodów na członka rodziny, od której przysługuje zasiłek, to 548 zł (612 zł w przypadku rodzin wychowujących dziecko niepełnosprawne). W projekcie dochód nie może przekraczać 504 zł (583 zł - dziecko niepełnosprawne). Niewykluczone, że do ustawy nowe poprawki wniesie Sejm.

Jazda na opałowym...
* Litr oleju napędowego w stacjach PKN "Orlen" kosztuje 3,08 zł, a litr oleju opałowego w prywatnej stacji paliw w Kraczkowej k. Rzeszowa - 2,05 zł. Różnica powoduje, że zmotoryzowani chętnie wykorzystują "opał" do zasilania silników.
- Na oleju opałowym najczęściej jeżdżą kierowcy starych ciężarówek świadczący usługi przewozowe - twierdzi inż. Jan Lampart z rzeszowskiego oddziału firmy "Rzeczoznawcy-PZM". - Im opłaca się jeździć na tańszym "opale", a zaoszczędzone pieniądze wydać na remont układu zasilania silnika. Nikt nie chce wiedzieć, że "opał" spalany przez samochód najbardziej zatruwa środowisko naturalne. Wysokie ceny ropy i benzyn powodują, iż kierowcy chętnie stosują rozmaite paliwowe "wynalazki". Są nimi np. oleje stabilizacyjne, benzyny lakowe, ale najczęściej używają olej opałowy. Skala zjawiska jest tak wielka, że niedawno do kodeksu wykroczeń wprowadzono odpowiednią regulację prawną. Na jej podstawie policjant może ukarać mandatem karnym (do 500 zł) kierowcę wykorzystującego "opał" do silnika. Wysyła również odpowiednią informację do Izby Skarbowej.
- Policja z Podkarpackiego otrzymała pięć zestawów do badania paliwa. Trwa ono ok. 10 minut - informuje komisarz Mariusz Woźniak, ekspert Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Rzeszowie. - "Walizeczki" dotarły do Komend Miejskich Policji w Krośnie, Przemyślu, Rzeszowie i Tarnobrzegu oraz KP w Jarosławiu. Komisarz Woźniak zapewnia, że policyjne stacje diagnostyczne na kółkach obecne będą na drogach woj. podkarpackiego już na stałe.

* Pracodawca bez zgody organizacji związkowej może wymówić pracę członkom komisji rewizyjnej. Bezwzględna ochrona działaczy związkowych nie ma uzasadnienia ani w konstytucji, ani w ustawie o związkach zawodowych - uznał Trybunał Konstytucyjny. W zakładach pracy, gdzie zatrudnionych jest co najmniej 11 pracowników, istnieją związki zawodowe. Zrzeszają szeregowych członków oraz zarząd. Ten ostatni składa się z komisji zakładowej i komisji rewizyjnej. Dotychczas pracodawca bez zgody organizacji związkowej nie mógł zwolnić z pracy ani członków komisji zakładowej, ani rewizyjnej. Od 1 lipca br., aby wręczyć wymówienie osobie z komisji rewizyjnej taka zgoda nie jest mu potrzebna.
- Nie jestem tym zaskoczony - przyznaje Augustyn Szpala, przewodniczący ZZ "Solidarność" w "Alimie Gerber" w Rzeszowie. - Niedługo pracodawcy uznają, że najlepiej zwolnić wszystkich, bo to najskuteczniejszy sposób obniżenia kosztów funkcjonowania firmy. Rosnące bezrobocie pozwala pracodawcom na niebezpieczne już wykorzystywanie swoich pracowników i właściwie bez żadnych konsekwencji. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prawo powinno chronić tylko tych działaczy, którzy broniąc praw pracowniczych, narażeni są na bezpośredni konflikt z pracodawcą.
- Komisja rewizyjna jest organem wewnątrz związku. Nie reprezentuje go na zewnątrz i nie kontaktuje się w sprawach związkowych z pracodawcą. Sytuacja jej członków nie różni się od sytuacji innych pracowników. Ich szczególna ochrona nie ma więc racjonalnego uzasadnienia - tłumaczy Marian Zdyb, sędzia Trybunału. Podobnie myśli Stanisław Paściak, prezes rzeszowskiego "Centrostalu". - Ochronę powinno się zapewniać osobom uczciwie pracującym - mówi Paściak. - Do zarządu związku zawodowego nierzadko trafiają cwaniacy, którzy wykorzystując członkostwo wymigują się od solidnej pracy.

* 60 tys. zł obiecali przekazać na cele społeczne byli dyrektorzy Podkarpackiej Regionalnej Kasy Chorych. Tyle przelano na ich prywatne konta, po odbiciu od 90 tys. zł nagrody podatku i składek na ubezpieczenia. - Gdyby Rada miała jeszcze raz nam przyznać te pieniądze odmówiłbym - stwierdził na wczorajszej konferencji Piotr Latawiec, były dyrektor kasy. Przypomnijmy, 4 dni przed likwidacją kas chorych Rada Podkarpackiej Kasy Chorych przyznała 4 członkom Zarządu nagrody w wysokości 3-krotnego wynagrodzenia. W ten sposób dyrektorzy likwidowanej kasy otrzymali od 20 do 26 tys. zł brutto. Sprawą zajęły się najpierw regionalne, a potem ogólnopolskie media. Zbulwersowani mieszkańcy regionu nazywali nagrodzonych złodziejami i bandytami. Tydzień później Zarząd nie istniejącej już kasy chorych zdecydował się przekazać w całości otrzymane pieniądze na "społecznie użyteczne cele". Będzie to 60 tys. zł, czyli kwota netto od 90 tys. zł przyznanych nagród.
- Dziś to są już nasze prywatne pieniądze, których nikt nie może nam odebrać, bo - według opinii prawnika - jesteśmy przekonani, że zostały nam one przyznane zgodnie z prawem - twierdzi dyr. Latawiec. - Nie godzimy się więc, aby nas nazywać "złodziejami". Rozumiemy jednak ludzi, którzy zarabiają niewiele i którym ta nagroda może wydawać się zbyt wysoka. Wrażliwi na negatywne reakcje opinii publicznej, zdecydowaliśmy się przekazać pieniądze na społeczny cel. Zarząd obiecał, że dziennikarze jako pierwsi dowiedzą się gdzie trafiły pieniądze z tych nagród. Członkowie byłego Zarządu Kasy zwracali uwagę, że zarządzali instytucją dysponującą budżetem największym w województwie podkarpackim. Wymienili też wysokość wszystkich nagród, odpraw i ekwiwalentów jakie otrzymali ich poprzednicy na tych funkcjach. Podawali przykłady zarobków w innych instytucjach, sugerując, że tam zarabia się znacznie więcej niż w Kasie.

KRONIKA POLICYJNA

* Sąd rejonowy aresztował na trzy miesiące dwóch mężczyzn, w wieku 20 i 21 lat, którzy podejrzani są o handel narkotykami. Młodzieńców policjanci ujęli w Przemyślu, w chwili, gdy sprzedawali 10 "działek" marihuany 15-latkowi, który - jak wynika z dotychczasowych ustaleń - także parał się rozprowadzaniem środków odurzających. W hondzie, należącej do zatrzymanych dealerów, znaleziono w sumie 17 porcji marihuany oraz niewielkie ilości haszyszu. Sprawa ta ma charakter rozwojowy i nie wyklucza się kolejnych aresztowań.

* W niedzielę na ul. 3 Maja w Jarosławiu mieszkanka powiatu jarosławskiego, kierująca samochodem marki Deawoo Nexia, potrąciła na przejściu dla pieszych 11-letnią dziewczynkę. Dziecko doznało m.in. stłuczenia głowy i zostało przewiezione do szpitala.

* W Jarosławiu na ul. Tarnawskiego 12-letni Marcin wbiegł na jezdnie prosto pod poloneza trucka, którym kierował mieszkaniec powiatu przemyskiego. Chłopiec doznał złamania uda i odwieziono go do szpitala.

* W Grochowcach k. Przemyśla przechodnie znaleźli mężczyznę, który nie dawał znaków życia. Lekarz pogotowia stwierdził zgon. Okazało się, ze 54-letni mężczyzna jechał rowerem, wpadł do rowu z wodą, zachłysną się nią i zmarł.

Miłośnik owoców
* W Jarosławiu złodziej ukradł samochód żuk z ul. Spytka. Auto należące do osoby prywatnej, było załadowane... owocami.

* We wtorek wieczorem na podwórko posesji sióstr Felicjanek wszedł młody mężczyzna, który napadł na napotkaną tam zakonnice. Przystawił jej nóż i zagroził jego użyciem, jeśli nie odda mu torebki. Był w niej portfel z pewną kwotą pieniędzy, klucze i inne przedmioty. Powiadomiona policja wkrótce ujęła pijanego rabusia 24-letniego Andrzeja W., mieszkańca Dobkowic, w pow. jarosławskim.

* W Przemyślu na ul. Lwowskiej policja i straż graniczna zatrzymali w pościgu 32-latka i 28-latka, którzy wybili w sklepie spożywczym szybę wystawową. Spowodowali stratę 300 zł.

* Policjanci zatrzymali na ul. Krakowskiej w Przemyślu 44-letniego mieszkańca Łodzi, który w samochodzie łada samara przewoził 30 litrów spirytusu i 260 kartonów papierosów. Alkohol i papierosy pochodziły z przemytu zza wschodniej granicy.

Reklama