Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 21.09-27.09.2002 r.

PRZEMYŚL

Raport o bezrobociu w regionie
* W porównaniu z sierpniem liczba bezrobotnych zmniejszyła się o 285 osób. Jest ich jednak o 459 więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- W sierpniu zarejestrowało się u nas 583 bezrobotnych, czyli o prawie 250 mniej, niż w lipcu - mówi Iwona Kurcz- Krawiec, kierownik PUP w Przemyślu. - Wykreśliliśmy 868 osób, o blisko 100 mniej, jak w poprzednim miesiącu. W tym, z powodu podjęcia pracy 352, rozpoczęcia stażu i szkolenia 34, nie potwierdzenia gotowości do zatrudnienia 407. Dobrowolnie ze statusu bezrobotnego zrezygnowały 22 osoby, z innych powodów 53. Częściowy wpływ na zmniejszenie się skali bezrobocia ma rządowy program "Pierwsza praca", który powinien ułatwić absolwentom szkół wchodzenie na rynek pracy. W sierpniu, dzięki niemu skierowaliśmy na staże i do prac interwencyjnych kilkadziesiąt młodych ludzi, którzy tym samym nie znaleźli się w rejestrze bezrobotnych. Liczba bezrobotnych w Przemyślu i powiecie wynosiła pod koniec sierpnia 12 321. W samym mieście było ich prawie 6 tys., na wsi 6352. Stopień bezrobocia w Przemyślu wynosi 19 proc., w powiecie 16,9. W obu przypadkach jest większy, niż na całym Podkarpaciu (16,4). Zarejestrowanych absolwentów jest ponad 400. W sierpniu do "pośredniaka" zgłosiło się 137, w tym 118 po raz pierwszy. Najliczniejszą grupę tworzą absolwenci szkół policealnych i średnich zawodowych (187, tj.43,7 proc. ogółu), ale "doganiają" ich już ci, którzy mają studia wyższe (128, czyli 29,9 proc.). Stosunkowo duża liczba osób, które nie potwierdziły gotowości do podjęcia pracy, jest nieco myląca. W praktyce oznacza to, że wykorzystując wakacyjną przerwę część młodych bezrobotnych pojechała na popularne "saksy".
- Musiałem udać się na zarobek do Niemiec - zwierza się 20 - letni Jurek. - Wiem, że przez to stracę status bezrobotnego, ale za trzy miesiące w Niemczech zarobię tyle, że starczy mi na rok. A potem spróbuję postudiować, jeśli nie pójdę do wojska. Ofert pracy w Przemyślu i powiecie jest ciągle mało. W sierpniu do dyspozycji PUP były zaledwie 144, tj. o 116 mniej, niż w poprzednim miesiącu. Więcej jest zwolnień. W likwidowanej przemyskiej Spółdzielni Inwalidów "Praca" pracę straci 177 osób. - We wrześniu zanotujemy dalszy spadek bezrobocia, ale jego skala będzie jeszcze wciąż większa, niż rok temu - zapowiada pani Kurcz- Krawiec. - Dużo osób załatwia sobie pracę we własnym zakresie. W sierpniu podjęły ją 352 osoby, co jest rekordem w kilku ostatnich miesiącach.

Zakwitły kasztany
* W Przemyślu, w kilku miejscach miasta, po raz drugi w tym roku zakwitły kasztany. Wprawdzie zdarzało się w przeszłości, że kasztany sporadycznie kwitły po raz drugi, ale tak dorodnego i obfitego kwiecia pod koniec września nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy miasta. Obok dojrzałych owoców, na gałęziach pojawiły się nie tylko białe kwiaty, ale także nowe zielone liście. Na niektórych drzewach jest ich tak dużo, jak na wiosnę, gdy kwitnące kasztany przypominały uczniom o zbliżających się maturach. Kwitnące drzewa można zobaczyć m. in. w okolicach parku miejskiego na Wzgórzu Zamkowym, a także przy ulicach Słowackiego i Grunwaldzkiej.

Sukces akcji letniej
* Tegoroczna akcja letnia pod patronatem Caritas Archidiecezji była nadzwyczaj udana - ta opinia znalazła w pełni potwierdzenie na niedawnym spotkaniu podsumowującym "Lato 2002". Za bezinteresowny trud, za zaangażowanie i pracę w tym dobroczynnym dziele organizatorom i wszystkim jego animatorom podziękował ks. abp Józef Michalik. Akcję letnią prowadziło 32 kapłanów, 27 kleryków, 12 sióstr zakonnych oraz 250 animatorów świeckich. Wyrażając im uznanie, metropolita przypomniał, że dzieci, często bez ojca, matki, bez miłości i ciepła rodzinnego, bez wzorca potrzebują szczególnej troski ze strony CARITAS. - Trzeba wydobywać dla nich serce - zachęcał arcybiskup. W caritasowskich ośrodkach (Przemyśl, Zboiska i Rajskie) zorganizowano 23 turnusy kolonii i obozów rekolekcyjnych. Wzięło w nich udział 2000 dzieci. - W porównaniu z akcją letnią 2001, liczba uczestników wzrosła aż o 650 osób - z satysfakcją podkreśla ks. Marian Bocho, główny koordynator akcji, dyrektor CARITAS AP. Wakacyjny wypoczynek w dobrych warunkach zapewniono dzieciom skierowanym przez dekanaty, m.in.: Bircza, Dubiecko, Jarosław I, II i III, Kańczuga, Pruchnik, Przemyśl I, II i III, Przeworsk I i II, Radymno I i II, Sieniawa i Żurawica. CARITAS zaopiekował się też kilkuset uczniami, wytypowanymi na kolonie przez komisje do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych w rodzinie (np. z gminy Pawłosiów, Tryńcza, Sieniawa, Krasiczyn, Laszki, Gać, Medyka, Roźwienica oraz z Przemyśla - gminy i miasta). Uczestnikami jednego z turnusów było 114 niepełnosprawnych. Jak co roku, z otwartym sercem przyjęto dzieci z Ukrainy. W sześciu 10-dniowych turnusach w Przemyślu uczestniczyło 190 osób z Mościsk, Koziatyna, Brodów i Złoczowa. Zagraniczni goście CARITAS wyjeżdżali zachwyceni nie tylko gościnnością, ale również rodzinną atmosferą, jaka ich otaczała podczas całego pobytu w Polsce. Tak było na wszystkich 23 turnusach. Wszędzie spotykało się życzliwość i dobroć. Nic dziwnego, że tak wielu podopiecznych chciałoby spędzić wakacje z CARITAS również w przyszłym roku. Akcję letnią dofinansowały: Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, Fundacja Pomocy Polakom na Wschodzie oraz urzędy gmin i miast. Do sponsorów dołączyły też Zakłady Cukiernicze "Skawa" w Wadowicach i Piekarnia Lesława Bala w Bolestraszycach.

Przedwyborcze przepychanki
* Kandydatem koalicji SLD-UP na prezydenta Przemyśla jest Kazimierz Nycz - poinformował lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Podkarpaciu Krzysztof Martens. W ocenie lidera podkarpackiej Unii Pracy Stanisława Długosza - jest to złamanie umowy koalicyjnej. Dotychczas na prezydenta Przemyśla kandydowali: wysunięta przez UP pani Alicja Galiszkiewicz i przez rozwiązaną strukturę SLD - kandydatura Leszka Truchana". Zdaniem Martensa, analiza szans wyborczych dokonana przez pełnomocnika SLD, odpowiedzialnego za odbudowę tej partii w Przemyślu wykazała, że "gdyby kandydowała Alicja Galiszkiewicz, prawie wszystkie głosy zwolenników SLD przeszłyby na konkurencyjną listę Komitetu Wyborczego Fundacji -San". Z tym komitetem są związani m.in. Franciszek Siwarga i Janusz Zapotocki, byli liderzy rozwiązanej 12 września przez Zarząd Krajowy partii, przemyskiej organizacji SLD. Nycz był w latach osiemdziesiątych prezydentem Przemyśla, a jego kandydaturę w lipcu zaproponowały dwa koła SLD. W odpowiedzi, kierowane wtedy przez Siwargę przemyskie SLD, które współrządzi miastem, doprowadziło do odwołania Nycza ze stanowiska prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji, po dwóch miesiącach jego urzędowania.

Z kart historii...
* O II wojnie światowej napisano tomy. Inaczej podszedł do tej tragicznej karty naszej historii Zbigniew Ziembolewski, wieloletni redaktor naczelny "Życia Przemyskiego", wcześniej dziennikarz "Nowin Rzeszowskich". Właśnie ukazała się jego książka "Gnały nas wichry wojny", będąca zbiorem wspomnień mieszkańców powiatów przemyskiego, jarosławskiego, lubaczowskiego i przeworskiego, kombatantów kampanii wrześniowej 1939 r., ruchu oporu w kraju, więźniów obozów koncentracyjnych, wykładowców tajnego nauczania, byłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, frontowców Wojska Polskiego, kobiet w żołnierskich mundurach, a także milicjantów uczestniczących w walkach z UPA w latach 1945 - 1947. Bohaterowie tego zbioru reprezentują wszystkie formacje wojskowe, od piechurów po lotników, a także opcje polityczne, od lewicy po skrajną prawicę. Wspominają swe losy przeciwnicy PRL, zbrojnie, z przekonaniem ją zwalczający. Zbigniew Ziembolewski staje ponad podziałami, nie ma lepszych i gorszych patriotów, Polska dla wszystkich była ojczyzną. Wspomnienia te to nie życiorysy, lecz i ciekawe przeżycia. Czytelnicy znajdą w niej czyny heroiczne i zwykłe żołnierskie przeżycia. Są wspomnienia spod Tubruku i Lenino, Monte Cassino i Warszawy, z Belgii i Holandii, z walk na Wale Pomorskim i Kołobrzegu, zmagania na Odrze i Nysie i wreszcie w Berlinie. W książce "Gnały nas wichry wojny" znalazły się wspomnienia żołnierzy i dowódców, sanitariuszek, a także kobiet, które prały okrwawione mundury wojaków lub szyły im nowe. Jest w tej książce wiele niebywałej ludzkiej odwagi, ale także wiele strachu. Wszystko wzbogacono zdjęciami frontowymi i osobistymi. Na marginesie żołnierskich wspomnień przewijają się tragiczne przeżycia w Syberii, w łagrach, obozach koncentracyjnych, stalagach i oflagach. Czytelnicy z Przemyśla, Jarosławia, Lubaczowa i Przeworska znajdą z pewnością na stronach tej książki wielu znajomych i członków swych rodzin. Warto, aby ta cenna pozycja, napisana piórem wytrawnego dziennikarza, trafiła do bibliotek i szkół.

* W Ośrodku Informacji Turystycznej czynna jest wystawa "Śladami kultury romańskiej w Przemyślu". Są tam zachowane relikty dwóch unikatowych rotund z XI wieku, odkrytych na Wzgórzu Zamkowym i w podziemiach archikatedry obrządku łacińskiego. Przy obu zabytkach trwają prace badawcze. Szczególne zainteresowanie wzbudza rotunda św. Mikołaja w archikatedrze, gdzie odkryto część murów drugiej świątyni z czasów Mieszka I. W podziemiach archikatedry zamierzano utworzyć "Rezerwat kultury romańskiej", ale władze miasta oraz służby konserwatorskie nie wykazują tym zainteresowania, a szkoda. Tego rodzaju ekspozycja mogłaby stać się atrakcją turystyczną. Na razie te niezwykłe obiekty można oglądać na wystawie, na barwnych fotogramach, których autorem jest przemyślanin Bogdan Motyl. Do współpracy przy jej zorganizowaniu zaprosił plastyków, dzięki czemu na wystawie pokazano też m. in. makietę rotundy św. Mikołaja, jej wizję plastyczną w technice olejnej oraz grafiki ukazujące rotundę na Wzgórzu Zamkowym. Organizatorem wystawy, czynnej do końca października br., jest Stowarzyszenie Opieki nad Twierdzą Przemyśl i Dziedzictwem Kulturowym Ziemi Przemyskiej oraz Lokalna Organizacja Turystyczna.

* Po raz kolejny oddalono termin oddania dwóch bloków przy ul. Brudzewskiego wznoszonych przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego. W jednym z nich 24 rodziny miały zamieszkać jeszcze w lutym br Pod koniec ubiegłego roku zmieniły się zasady kredytowania TBS-ów. Opóźniło to oddanie bloków o kilka miesięcy. Obecnie na budowie cały czas kręcą się robotnicy, lecz od kilku tygodni prace nie posuwają się naprzód. - Już w lutym mieliśmy się wprowadzić, ale termin kilka razy przesuwano. Nikt sobie nie zdaje sprawy, że na mieszkania TBS czekają ludzie mniej zamożni, którzy często koczują - mówi jedna z przyszłych lokatorek. Nie chce podać swych personaliów, gdyż obawia się wykreślenia z listy przydziałowej. Powodem opóźnienia są kwestie finansowe. - Dopiero niedawno otrzymaliśmy pieniądze. Wkrótce prace ruszą pełną parą. Wszystkie umowy na wykonawstwo są już podpisane - tłumaczy Mariusz Tkacz, prezes zarządu TBS w Przemyślu. Pierwszy blok dla 24 rodzin ma zostać oddany na początku października. Drugi, na 40 mieszkań, dopiero w grudniu. - Nie zrażamy się kłopotami w finansowaniu TBS. W przyszłym roku planujemy wybudowanie dwóch bloków, na 72 mieszkania. W połowie października br. rozstrzygnięty zostanie przetarg na generalnego wykonawcę - dodaje prezes Tkacz.

* 13 września zaczęło działać w powiecie Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Uruchomienie zintegrowanego ratownictwa medycznego jest jednym z obowiązków samorządów powiatowych, wynikającym z ustawy. Koszt przedsięwzięcia, 200 tys. złotych, pokryto w wysokości 150 tys. zł z budżetu ministerialnego. Pozostałe 50 tys. zł, to wkład Państwowej Straży Pożarnej. Mirosław Masny, kierownik przemyskiego pogotowia ratunkowego, mówiąc o skuteczności takiego działania stwierdził m.in. - Jeżeli pomyślnie zakończą się rozmowy z wójtami z Birczy i Dubiecka, na terenie całego powiatu przemyskiego CPR zapewnia dotarcie pomocy do 15 minut od czasu zgłoszenia.
W najbliższym czasie uruchomiony zostanie jednolity telefon nr 112. Przez najbliższe tygodnie wybierać można wszystkie numery ratunkowe 997, 998, 999, które już są ze sobą zintegrowane.

Wysiłek się opłacił
* Są już pierwsze efekty wystawy o Twierdzy Przemyśl, którą w miejscowości Komarom na Węgrzech zorganizowało Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej. W ubiegłym tygodniu w Przemyślu przebywała ekipa filmowa z Budapesztu, która realizowała film o Twierdzy Przemyśl. Autorem scenariusza i reżyserem 20-minutowego dokumentu jest węgierski historyk dr Endre Marossy. Zdjęcia do filmu kręcone były w Siedliskach, Bolestraszycach, Orzechowcach, Prałkowcach i Przemyślu. Zainteresowanie Węgrów Twierdzą Przemyśl jest dobrym przykładem jak unikatowy zespół fortyfikacji można wykorzystać do promocji miasta.

JAROSŁAW

* Na prośbę dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Mieczysława Krauza, powiatowi radni będą oddawali część swoich diet dzieciom z rodzin wielodzietnych i najuboższych. Zdecydowane na ostatniej sesji Rady Powiatu zmiany w budżecie dotyczyły ustalenia kwoty z budżetu centralnego na zalesianie gruntów oraz dotacji celowej na modernizację dróg powiatowych. Radni podjęli również decyzję o wydatkach na wieloletni program "Budowa pawilonu łóżkowo - rehabilitacyjnego w Domu Pomocy Społecznej w Pełkiniach" oraz na, również wieloletnią, inwestycję "Budowy Międzyszkolnej Krytej Pływalni w Jarosławiu". Z tą ostatnią sprawą związana jest kwestia dostaw ciepła do jarosławskiego Zespołu Szkół Drogowo - Geodezyjnych, Ogólnokształcących i Inżynierii Środowiska oraz Zespołu Szkół Mechanicznych. Przy pierwszym z zespołów szkolnych ma powstać nowoczesna sala gimnastyczna. - Kotłownia też jest przestarzała i ma zużytą już instalację. Dlatego złożyłem projekt uchwały, która pozwoli na modernizację kotłowni. Mogłaby obsługiwać minimum trzy obiekty - mówi Franciszek Strzępek, starosta jarosławski.
Radni również powołali zespół, który przygotuje projekt rezolucji w sprawie budowy autostrady po północnej stronie miasta. Obecnie obowiązującą wersją jest południowa.

Na ratunek...
* Koło Polskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym otacza opieką kilkaset dzieci z miasta i powiatu oraz Przeworska, Lubaczowa i Leżajska. Działalność tego koła dziś ma formę szeregu wyspecjalizowanych kierunków zapewniających dzieciom i ich rodzicom pomoc i fachową opiekę. Ośrodek Wczesnej Interwencji, Ośrodek Rehabilitacyjno, Edukacyjno Wychowawczy, Środowiskowy Dom Samopomocowy, Warsztaty Terapii Zajęciowej, Pensjonat Krótkiego Pobytu są miejscami codziennej pracy specjalistów z dziećmi i młodzieżą w wieku od niemowlęcego do ponad 20 lat. Krystyna Rajtar, prezes Zarządu Koła, mówiąc o rodzicach i kadrze podkreśla ich oddanie tej pracy: Mamy wśród swoich pracowników lekarzy, rehabilitantów, fizykoterapeutów, terapeutów, psychologów, logopedów, pielęgniarki. Wszyscy oni mogą zawsze liczyć na wsparcie rodziców swoich pacjentów. Nie bez znaczenia jest pomoc Grupy Społeczeństwa Obywatelskiego, osób dobrej woli niosących nam pomoc w wielu przypadkach. Wszyscy tworzymy wielką rodzinę, której zadaniem jest otoczenie opieki dziećmi, które wymagają szczególnej troski i wsparcia. Z inicjatywy koła, budowany jest w Jarosławiu Grupowy Dom Rodzinny. Inwestycja ta, która powstaje dzięki wsparciu finansowemu z PFRON i od rodziców, których dzieci w przyszłości będą mieszkańcami tego domu. Nowoczesne i funkcjonalne rozwiązania architektoniczne pozwolą na zapewnienie im godnych warunków życia. Działacze z koła Polskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym z optymizmem myślą o zakończeniu tej budowy. Podkreślając doskonałą współpracę z PFRON oraz terminowość i staranność prac wykonawcy wierzą, że już w przyszłym roku Grupowy Dom Rodzinny zostanie otwarty.

* Na studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej czekają nowe pomieszczenia. Studia w PWSZ w Jarosławiu odbywają się na specjalnościach: ekonomika i organizacja gospodarki żywnościowej, gospodarka turystyczna i hotelarstwo, rachunkowość i finanse przedsiębiorstw oraz informatyka. Nauka trwa 7 semestrów i kończy się uzyskaniem tytułu licencjata. Podpisane w 2002 r. porozumienie z Akademią Pedagogiczną w Krakowie umożliwia uzyskanie stopnia magistra geografii. PWSZ zawarła podobne porozumienia z Politechniką Lubelską, gdzie 96 absolwentów jarosławskiej uczelni uzyskało tytuł magistra na Wydziale Zarządzania i Podstaw Techniki. Przez okres wakacji trwały prace remontowe i adaptacyjne nowych pomieszczeń po koszarach wojskowych. Trwają również prace przy budowie sali gimnastycznej.

PRZEWORSK

Początek końca cukrowni?
* Podpisano umowę przedwstępną sprzedaży Cukrowni "Przeworsk", która teraz będzie zakładem podlegającym ,,Sudzuker" Garbów SA. Jest to spółka córka należąca do niemieckiego koncernu. Zasadnicza umowa zostanie zawarta wówczas, kiedy nabywca dopełni niezbędnych formalności. Jednak już teraz wiadomo, że znajdą się pieniądze na rozpoczęcie kampanii. Podczas spotkania z załogą, pełnomocnik "Sudzuker" AG, zapewnił, że przez najbliższe 3 lata żaden z pracowników nie straci zatrudnienia. Jeśli jednak dojdzie do rozwiązania umowy o pracę z winy pracodawcy, wówczas pracownicy będą mieli zagwarantowane odprawy. Po 36 przepracowanych miesiącach jej wysokość może wynieść średnio 62 tysiące złotych brutto na osobę. Oprócz tego, inwestor zapewnia także skup wszystkich zakontraktowanych w tym roku buraków. Negocjacje z Sud Zuckrem trwały od poniedziałku, kiedy swoją ofertę wycofała siedlecka firma CukroHurt.

REGION

* Użytkownikom dróg dają się we znaki nie tylko typowe dla mokrej jesieni warunki jazdy. Muszą też liczyć się z dodatkowymi utrudnieniami wymuszonymi przez prowadzone w tym powiecie roboty drogowe. Utrudnienia już można napotkać na trasie: Urzejowice - Krzeczowice. W Żurawiczkach (gmina Zarzecze) rozpoczął się remont mostu na Mleczce. W związku z tym obowiązuje objazd przez Kańczugę i Siennów. Zgodnie z harmonogramem, prace mają potrwać do 25 października. Policja apeluje, aby przestrzegać wskazanych objazdów i zachowywać ostrożność. Kolejnym takim węzłem gordyjskim już wkrótce będzie skrzyżowanie (ul. Szpitalna-ul. Studziańska) na krajowej "czwórce". W połowie października drogowcy z Jarosławia przystąpią tam do przebudowy skrzyżowania. Roboty potrwają ok. 6 miesięcy. W tym okresie ma obowiązywać ograniczenie prędkości. Ruch będzie odbywał się zwężonym pasem jezdni. Nastąpi też zmiana w organizacji ruchu pieszych. Wszyscy muszą więc dostosować się do tych zmian uzgodnionych przez firmę wykonawczą m.in. z Komendą Powiatową Policji. A finałem tej inwestycji będzie wprowadzenie sygnalizacji świetlnej na przebudowanym skrzyżowaniu, które dotąd napsuło już wiele krwi kierowcom pojazdów wyjeżdżających w kierunku centrum Przeworska z osiedla mieszkaniowego i ze szpitala. Dzięki światłom na skrzyżowaniu zniknie jedno z "wąskich gardeł" przy "czwórce" i zagrożeń dla bezpieczeństwa ruchu. Liczba wypadków drogowych w powiecie przeworskim utrzymuje się na takim samym poziomie jak w zeszłym roku. Wzrosła natomiast liczba kolizji. Zdaniem kierownika referatu ruchu drogowego KPP - komisarza Andrzeja Oleszka, pocieszający jest spadek liczby ofiar śmiertelnych (w ciągu 8 miesięcy ub.r. w wyniku wypadków zginęło osiem osób, a w br. - trzy). Plagą wciąż są nietrzeźwi użytkownicy dróg. Od stycznia do sierpnia policja ujawniła aż 368 przypadków kierowania pojazdami przez osoby pod wpływem alkoholu (125 - kierujący samochodami, reszta - rowerzyści i motorowerzyści). Kilka dni temu, w wyniku działań pk. POMIAR zatrzymano np. mieszkańca Gniewczyny Łańcuckiej. Jechał rowerem, mając we krwi 1,99 promila! Niewiele ustępowała mu 17-latka z Sieniawy, skontrolowana w Gorzycach. Kierowała maluchem, bez prawa jazdy. Pewności siebie dodawał "piratce" buzujący w żyłach alkohol (1,54 promila).
Dla nietrzeźwych użytkowników dróg - zapowiada policja - nie będzie litości, bez względu na płeć. Nawet dla rówieśniczek mieszkanki Sieniawy.

* Funkcjonariusze w Hermanowicach (8 km od Przemyśla) strzegący ponad 11 - kilometrowego odcinka granicy (z przejściem: Malhowice - Niżankowice dla uproszczonego ruchu granicznego) mogli w środę z przestarzałych, ciasnych pomieszczeń przeprowadzić się do nowo wybudowanych obiektów. Nowa strażnica ma wyposażenie na miarę XXI wieku (m.in. cyfrową centralę telefoniczną, telewizyjny system monitoringu i zintegrowaną sieć teleinformatyczna). Także proekologiczną infrastrukturę (kotłownia gazowa, oczyszczalnia ścieków, własne ujęcie wody ze stacją uzdatniania). Strażnica posiada ponadto stację transformatorową i agregat prądotwórczy. Oficjalnego otwarcia obiektu dokonali: minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik, wojewoda Zdzisław Siewierski i komendant główny SG - gen. bryg. Józef Klimowicz.
- To dla nas wielki dzień - powiedział po uroczystości kpt. Paweł Masłowski - komendant strażnicy - jednej z jedenastu zlokalizowanych przy 236-kilometrowym odcinku granicy z Ukrainą, strzeżonym przez Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.

* Na Podkarpaciu rozpoczęło się ochronne szczepienie lisów przeciwko wściekliźnie. Szczepionka zrzucana będzie z samolotów. Każda dawka to brązowy kwadrat o boku 4,5 cm i grubości 7 mm. - Plaster wydaje specyficzny zapach, w środku zawiera pojemnik z płynną szczepionką - mówi Janusz Koryl, rzecznik wojewody. Akcja potrwa do 15 października.
UWAGA! W razie znalezienia plastrów w lesie nie należy ich dotykać; lisy nie zjedzą szczepionki dotkniętej przez człowieka. Do 14 dni po zakończeniu akcji zaleca się na terenach objętych szczepieniem trzymanie pod zamknięciem mięsożernych zwierząt domowych.

* Rolnicy z Podkarpacia podzielą się tegorocznymi płodami z bezdomnymi i biednymi. W Rzeszowie rozpoczęła się akcja zbiórki owoców i warzyw dla Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Z zebranych darów będą przygotowywane posiłki dla ubogich i bezdomnych, korzystających z podkarpackich kuchni i schronisk albertyńskich. Wolontariusze Towarzystwa będą odwiedzać podkarpackie wsie i prosić rolników o dary. Potrzeby placówek prowadzonych przez tę instytucje są coraz większe. Kierownicy schronisk i kuchni dla ubogich podkreślają, że co roku podopiecznych przybywa. Najwięcej pracy wolontariusze mają w okresie jesienno-zimowym. W samym tylko Rzeszowie albertyńska kuchnia wydaje ponad 1,6 tys. gorących posiłków - najwięcej w Polsce. Przy rzeszowskim schronisku działa też łaźnia oraz świetlica, w której bezdomni uczestniczą w różnych zajęciach socjalno-terapeutycznych.

* W sklepach można już kupić tańszą wódkę. Na razie na obniżkę zdecydowali się producenci "Bolsa", "Żytniej" i "Wyborowej". Wszystkie wymienione marki są tańsze o około 5 złotych.
- Mamy "Bolsa" po starej cenie, więc sami postanowiliśmy go obniżyć o 10 procent - mówi pracownica sklepu "Hanka" w Dębicy. - Konkurencja ma już nową dostawę, a za chwilę obniżona zostanie cena innych wódek. Nie chcemy zostać ze starym towarem. Poza tym w hurtowniach już brakuje wódek z nowych dostaw. W butelkach 0,7 litra różnica między stara dostawą a nową wynosi około 7 złotych. Tańsza wódka to efekt obniżenia przez ministra finansów akcyzy na wyroby spirytusowe. Zmniejszenie akcyzy o 30 procent ma ograniczyć handel alkoholem z przemytu oraz produkowanego nielegalnie. Rozporządzenie dotyczyć będzie tylko tych producentów, którzy obniżą ceny za swoje wyroby przynajmniej o 20 procent. Według Ministerstwa Finansów to nie jest decyzja zachęcająca do zwiększonego spożycia wyrobów spirytusowych, lecz zniechęcająca do spożywania wódki z nielegalnych źródeł. Nowe rozporządzenie obowiązywać zacznie od 1 października, jednak niektórzy producenci już obniżyli ceny na swoje wyroby. Tańszą wódkę kupić można w większości podkarpackich sklepów monopolowych. Według sprzedawców najlepiej sprzedają się wódki po obniżonej cenie. - "Bols" i tak był chętnie kupowany, podobnie jak "Wyborowa" - mówi sprzedawczyni ze sklepu "rarytas" w dębickim rynku. - Myślę, że cena zachęci konsumentów do kupowana wódki legalnego pochodzenia, choć przywożona z zagranicy jest tańsza.

* Benzen, toulen, ksylen - takie szkodliwe składniki mogą znajdować się w alkoholu zza wschodniej granicy. Nie wiadomo co jeszcze pływa w butelkach z "horiłką", gdyż żadna z kontrolnych instytucji nie bada składu przemyconego spirytusu. Wyjątek - jeśli dochodzi do śmiertelnego zatrucia. Od początku roku przemyscy celnicy udaremnili wwóz ponad 160 tys. litrów alkoholu. Ile nielegalnego trunku przedostało się do kraju, nie wiadomo. Tańszy alkohol ze Wschodu to produkt otrzymywany syntetycznie z etylenu. Ma w swoim składzie związki benzenu, które uszkadzają system krwiotwórczy. Trafiający na bazary nielegalny spirytus bywa barwiony dodatkowo bejcą czy farbą do włosów. Na Podkarpacie alkohol wjeżdża w specjalnie spreparowanych zbiornikach na paliwo albo w beczkach, "zaprawiony" różnymi środkami tak by udawać np. mydło w żelu albo płyn do mycia naczyń.
- Wykorzystywane są również schowki i skrytki w samochodach, pod podłogą, w oponach. Wlewany jest bezpośrednio do wydzielonej części baku w samochodzie, do plastykowych butelek czy worków foliowych, mieliśmy nawet przypadki wypełniania spirytusem sztucznych jelit i prezerwatyw - mówi Krystyna Mielnicka, rzecznik prasowy Izby Celnej w Przemyślu. "Mrówka" potrafi okręcić się workami z alkoholem i upchać je wszędzie: pod swetrem, spódnicą, w rajstopach, w rękawach, w spodniach, butach. - Pamiętam kobietę, która na moich oczach "zdjęła" z siebie 11 litrów spirytusu - opowiada Krystyna Mielnicka.
Przemyscy celnicy nie zlecają badań zarekwirowanego spirytusu pod kątem jego toksyczności. Niewykluczone, że do butelek z alkoholem trafiają różnego typu środki, które mają podnosić walory smakowe trunku. Ukraińcy podkreślają, że dobra wódka musi być "kriepka". Celnicy zauważyli, że na dnie butelek przechowywanej w magazynach większej partii alkoholu po pewnym czasie pojawiła się spora warstwa białawego osadu. Mętnienie alkoholu może być spowodowane zawartością szkodliwych związków benzenu. Niewiadomego pochodzenia alkohol z bazaru (10 -15 zł za litr), mimo ostrzeżeń, nadal znajduje swoich nabywców. Niektórzy w trosce o swoje zdrowie próbują sprawdzić co zawiera oferowany im płyn i przynoszą próbki do oceny np. do sanepidu. Jednak muszą odejść z kwitkiem. Laboratoria nie mają prawa wykonywać takich badań. "Sanepid" może to zrobić wyłącznie w przypadku zidentyfikowanego producenta i całej partii wyrobu.

KRONIKA POLICYJNA

* 22 września ujawniono, że ktoś się włamał do budynku przy ulicy Grochowskiej w Przemyślu, należącego do sanockich Zakładów Gazownictwa. W tym przypadku złodziej zadowolił się radiostacją o wartości 3 tysięcy złotych.

* 21 września w Ryszkowej Woli kierowca volkswagena najechał na tył nieoświetlonej furmanki. Pół godziny później na uszkodzone pojazdy najechał fiat palio i wtedy poważnie ranny ostał woźnica, któremu po przywiezieniu do szpitala trzeba było amputować częściowo nogę.

* 21 września w Olszanach kierowca skody nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wjechał do rowu. W wypadku ranne zostały dwie pasażerki skody.

* W nocy z 20 na 21 września w Przemyślu nieznani sprawcy włamali się do baru przy ulicy Sienkiewicza, skąd skradli sprzęt nagłaśniający, papierosy i alkohol. Straty wynoszą ponad 5 tysięcy złotych.

Tragedia na drodze
* 20 września w Dubiecku rowerzysta wymusił pierwszeństwo przejazdu i doprowadził do zderzenia z samochodem osobowym, do zakończyło się tragicznie. Potrącony upadł na krawężnik, ponosząc śmierć na miejscu.

* Prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej był przyczyną groźnego pożaru, który wybuchł 17 września w Świętoniowej. Pastwą płomieni padła stodoła i stajnia. Straty oszacowano na ponad 20 tysięcy złotych.

Reklama