Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 20.07-26.07.2002 r.

PRZEMYŚL

Bezcenna "Liber Legum"
* Tę wiadomość 22 bm. usłyszała cała Polska: przemyska "Liber Legum" jest - po odzyskanej "Księdze praw miejskich Głubczyc" z 1421 roku - drugim tego typu bezcennym manuskryptem staropolskim. Poinformowała o tym prof. Daria Nałęcz, naczelny dyrektor Archiwów Państwowych, przy okazji uroczystego przekazania w Warszawie do zbiorów publicznych głubczyckiego kodeksu - daru pani Barbary Piaseckiej-Johnson.
- Nasza księga - mówi Bogusław Bobusia, dyrektor Archiwum Państwowego w Przemyślu jest od lat znana badaczom średniowiecza. W oparciu o nią powstało wiele prac naukowych. Liczy 996 stron. Zawiera przepisy prawa miejskiego, ziemskiego, kościelnego, wyroki sądów prawa magdeburskiego, a ponadto - kopie różnych dokumentów, opis pielgrzymki do Ziemi Świętej, dzieje papieży, cesarzy i poczet królów polskich od Bolesława Chrobrego do Władysława Jagiełły i jego chwały pod Grunwaldem. Spisywana przez kilkadziesiąt lat, prawdopodobnie rękami czterech skrybów. Zakończona około 1473 r. Zdaniem naukowców, średniowieczne księgi praw miejskich świadczą o wysokiej pozycji i kulturze historycznej środowiska, w którym powstawały. Liczne najazdy, pożary, wojny nie przyniosły większych strat w zasobach przemyskiego archiwum. Podczas II wojny światowej, cenne staropolskie archiwalia przechodziły z rąk do rąk okupantów i były wywożone z Przemyśla, raz na wschód, raz na zachód. Ale w końcu wróciły na swoje miejsce. Powikłane losy nie ominęły "Liber Legum". Po wojnie, przez pewien czas księgę uważano za zaginioną. Dopiero w 1968 r. ten "biały kruk" odnalazł się we Wrocławiu. Powrócił szczęśliwie do gniazda, gdzie jest niezwykle pilnie strzeżony.

* Działająca od roku Regionalna Izba Gospodarcza podsumowała działalność, wybrała władze i omówiła sprawy gospodarcze. Pierwszy okres działania RIG rozpoczął jego integrację o zasięgu regionalnym. Przemyśl i powiat postrzegany jest jako region, budzący zainteresowanie biznesu krajowego i zagranicznego. Izba zabiegała o wytworzenie korzystnego wizerunku m.in. poprzez działanie w Krajowej Izbie Gospodarczej i Podkarpackim Klubie Biznesu. Nawiązała ścisłe kontakty z izbami gospodarczymi z ościennych regionów. Przedsiębiorcy z Przemyśla zasiadają w krajowych komisjach tematycznych i problemowych związanych z prywatyzacją, finansami i budżetem państwa.
- Zrzeszamy większość firm z Przemyśla, w tym także istotną część przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, przedstawicieli bankowości i firm ubezpieczeniowych - mówi Roman Stępka, prezes Zarządu RIG w Przemyślu. - Kładziemy nacisk na szkolenie przedsiębiorców, przygotowanie regionu do współpracy ze wschodem, a także do wejścia do Unii Europejskiej. Będziemy nadal współpracować ze wszystkimi organizacjami gospodarczymi, których celem jest ochrona lokalnych interesów przedsiębiorców. Szczególną uwagę zwrócimy na współpracę z samorządami terytorialnymi. W celu ochrony lokalnego rynku wypracowaliśmy program zakupów talonowych, który wprowadzimy jeszcze w tym roku. Gośćmi RIG byli m.in. Nicolas Neve de Mevergnies, attache ekonomiczny i handlowy ambasady Belgii w Polsce oraz pani Gilberte Delva, attache ekonomiczny i handlowy Flandrii. Skład Zarządu RIG, oprócz prezesa Stępki, tworzą Tadeusz Brzeżawski, Waldemar Lula, Adam Maślany i Wojciech Szczepanik. Przewodniczącym Rady Izbyjest Stanisław Barnat, wiceprzewodniczącym Wiesław Pajda, sekretarzem Maria Marszał.

Projekt - Młodzież
* Ludzi od 15 do 25 lat dotyczy oferta Narodowej Agencji Programu Młodzież, umożliwiająca nawiązywanie kontaktów międzynarodowych i wymianę doświadczeń. Projekt - Młodzież, jest jednym z trzech programów Unii Europejskiej w dziedzinie edukacji (dwa pozostałe to Socrates oraz Leonadro da Vinci). Projekt ten wprowadzony w 2000 r., bazuje na doświadczeniach programu Młodzież dla Europy (Youth of Europe) oraz Wolontariatu Europejskiego (European Voluntary Service). W państwach za jego realizację odpowiadają Narodowe Agencje.
- Z programu Młodzież mogą skorzystać organizacje pozarządowe. W Przemyślu takich, które by się kwalifikowały jest 23. M.in. prowadzą one świetlice socjalne. Z przedstawicielami niektórych już się spotkaliśmy, zachęcając do działania i przekazaliśmy im niezbędne materiały - mówi Henryk Hass, zastępca kierownika MOPS w Przemyślu. Projekty w ramach programu Młodzież mogą być dofinansowane nawet do 80 proc. Resztę kosztów musi pokryć organizator. Może to być np. wycena pracy opiekunów. Oprócz instytucji i organizacji pozarządowych o dofinansowanie w ramach programu mogą się ubiegać grupy nieformalne, mające pomysł na poszerzanie wiedzy i kompetencji, integrację młodych ludzi ze społeczeństwem, przygotowanie do aktywnego życia obywatelskiego, poznanie bogactwa i różnorodności kultury europejskiej oraz wspólnego dziedzictwa. - My jesteśmy po to, by doradzić i poinformować o możliwościach tego programu. Wiele zależy od inicjatywy organizacji i grup. Szanse dofiansowania są uzależnione od jakości projektu programu - dodaje Hass. Dodatkowe informacje na internetowej stronie: www.youth.org.pl.

Prawie gotowi do wyjazdu
* Kończą się przygotowania Polsko-Ukraińskiego Batalionu Sił Pokojowych do wyjazdu na misję do Kosowa. W pierwszym rzucie udadzą się tam 2 sierpnia br. Ostatnie miesiące i tygodnie przed daleką podróżą są bardzo pracowite dla żołnierzy i kadry POLUKRBAT-u. Ledwie na poligonie w Nowej Dębie skończyły się międzynarodowe ćwiczenia "Kozacki step - 2002" i batalion powrócił do macierzystego garnizonu, a już dla sztabowców wybiła godzina wyjazdu na Ukrainę. W Jaworowie przeprowadzono ćwiczenia dowódczo - sztabowe z udziałem ukraińskich pododdziałów wytypowanych do udziału w misji. Pozorację rozegrano w warunkach maksymalnie zbliżonych do panujących na Bałkanach.
- Był to ostatni element zgrywania wspólnego sztabu przed misją - powiedział mjr dypl. Wojciech Marchwica, dowódca Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Do połowy sierpnia wojsko z Przemyśla ma przejąć posterunki i wyznaczoną strefę odpowiedzialności od kolegów-podhalańczyków z III zmiany w Siłach Międzynarodowych Kosovo Force (KFOR). Misję pod wodzą mjra Marchwicy rozpocznie 504 Polaków, 327 Ukraińców i 30 Litwinów. - Według ustalonego grafiku, nasze pododdziały udadzą się z Przemyśla do Kosowa autokarami: pierwszy transport - 2 sierpnia, drugi - 5, trzeci - 12 sierpnia.
- Ustaliliśmy z naszymi ukraińskimi partnerami, że rotacja kontyngentów zakończy się 14 sierpnia - komunikuje płk Adam Misztal ze Sztabu Generalnego WP. - Wchodzący do działań batalion ma zapewnić bezpieczeństwo ludności mieszkającej w jego strefie odpowiedzialności oraz członkom organizacji humanitarnych. Nasi żołnierze wesprą też Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Będą ochraniać obiekty cywilne, przejścia graniczne, drogi, mosty, wiadukty. Od 8 bm. polscy misjonarze w komplecie "ładują akumulatory" w Kielcach. Przebywają w Ośrodku Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych. Jego komendant - ppłk Bogdan Tworkowski to były dowódca... POLUKRBAT-u. Rok temu powrócił z misji KFOR. Teraz dzieli się swoim bogatym doświadczeniem ze "zmiennikami", wśród których są też jego byli podkomendni. Za kilkanaście dni wszyscy przekroczą bramę obozu "Biały Orzeł" w Race koło Kaczanika. Stoi tam drogowskaz. Jedno z jego ramion wskazuje: Przemyśl 841 km.

Czekał, ale się nie doczekał
* Wiceambasador Yuzo Yoshioka nadaremnie czekał na władze miejskie. Na zaproszenie dyrektor Promocji Kultury Japońskiej w Polsce i prezes Fundacji Polsko-Japońskiej "Yamato" Igi Dżochowskiej przez trzy dni, 19 - 21 lipca, przebywał w Przemyślu attaché ds. kulturalnych Ambasady Japońskiej w Warszawie Yuzo Yoshioka. Oprócz oczywistych turystycznych walorów tej wizyty (zwiedził m.in. Krasiczyn, Solinę, Polańczyk, muzeum przyrodnicze w Ustrzykach Dolnych), mogła to być m.in. także wspaniała okazja do nawiązania szerszych kontaktów z japońskim gościem przez władze Przemyśla i wypromowania zaniedbanego grodu nad Sanem. Mogła być, ale nie była, gdyż na specjalnie wydanej kolacji w krasiczyńskim Zamku, mimo oficjalnych zaproszeń, nie pojawił się nikt z rządzących Przemyślem! Wiceambasador, który zna wiele wpływowych osób na całym świecie i był bardzo pozytywnie nastawiony na wszelkie sugestie, nadaremnie czekał kilka godzin. Mimo to attache mówi: - Wiele dobrego słyszałem o Przemyślu, o jego turystycznych walorach i chciałem na własne oczy o tym się przekonać. Bardzo mi się podoba. To miasto może mieć kluczowe znaczenie po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wspaniały jest Krasiczyn. Wiem o planach utworzenia w Przemyślu Ośrodka Kultury Japońskiej. Jestem zachwycony tym pomysłem. Będziemy bardzo wdzięczni gospodarzom miasta za utworzenie takiego ośrodka i obiecujemy pomoc. Doprawdy, po raz kolejny należą się gorące brawa dla miejskich prominentów za ponownie udaną próbę odpędzenia "natrętów", chcących zainteresować się ich prywatnym poletkiem.

* Do Państwowej Inspekcji Pracy Okręgowy Inspektorat w Przemyślu trafiło pismo, bliżej nieokreślonej grupy pracowników Sądu Rejonowego w Przemyślu, skarżących się na brak należytych warunków pracy. Pod tym ogólnym określeniem kryje się decyzja wiceprezesa Sądu Rejonowego zakazująca używania we wszystkich pomieszczeniach sądu... wentylatorów, bez których - jak piszą w skardze pracownicy - "przy prawie 40-stopniowych upałach nie sposób godnie i należycie wykonywać powierzone obowiązki". Wiceprezes Sądu Rejonowego Andrzej Kowalczyk nie kryje, że jest autorem decyzji, która spowodowała skargę do PIP: - Wiedziałem, że decyzja jest niesympatyczna, ale po kontroli instalacji elektrycznej w całym budynku musieliśmy się zdecydować: albo wiatraki, albo komputery. Poza tym cierpimy po równo. Wentylatorów nie ma także w pomieszczeniach prezesa i wiceprezesa Sądu.

Są już pierwsi kandydaci
* Franciszek Siwarga, przewodniczący Zarządu Miejskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Przemyślu, jest pierwszym oficjalnym kandydatem na stanowisko prezydenta nadsańskiego miasta. Niebawem również inne ugrupowania polityczne powinny ujawnić nazwiska swoich ,,czarnych koni". Poparcia i rekomendacji Franciszkowi Siwardze udzieliły władze miejskie SLD, które jednocześnie zobowiązały swoich członków do poparcia tej kandydatury podczas jesiennych wyborów samorządowych. Kierownictwo partii zapowiedziało również, że jakiekolwiek próby zakłócania przebiegu kampanii wyborczej zostaną potraktowane jako niezgodne z etyką członka ugrupowania i wymierzone przeciwko dobru lewicy. Nieposłusznych kierownictwo partii postawi do odpowiedzialności dyscyplinarnej przed Wojewódzkim Sądem Partyjnym SLD. Rozmowy na temat wyłonienia swojego pretendenta do fotela gospodarza Przemyśla prowadzą członkowie lokalnych struktur ,,Prawa i Sprawiedliwości". Jak powiedział nam poseł Marek Kuchciński, wiceprzewodniczący ,,PiS" na Podkarpackie, pod uwagę branych jest kilka kandydatur. Niebawem zapadnie ostateczna decyzja o wyborze jednego z nich. Równie zaawansowane prace nad wyłonieniem ,,czarnego konia" trwają w ugrupowaniu ,,Stowarzyszeni dla Przemyśla", które powołała do życia Unia Wolności i Platforma Obywatelska. Piotr Marek, rzecznik organizacji, uchylił się od odpowiedzi na pytanie, kto będzie ich kandydatem na stanowisko prezydenta Przemyśla. Poinformował jedynie, że stawiają na ludzi kompetentnych, którzy nie są skompromitowani i mogą wykazać się pewnymi osiągnięciami w swojej dotychczasowej pracy.
- Mamy już takiego kandydata, ale na razie nie mogę ujawnić jego nazwiska - stwierdził Piotr Marek. Z naszych informacji wynika, że jest nim Jerzy Lelek, obecny radny Rady Miejskiej w Przemyślu, znany z ostrej krytyki poczynań aktualnego Zarządu Miasta. Przygotowania do wyłonienia pretendenta do fotela gospodarza nadsańskiego grodu prowadzą także członkowie różnego rodzaju organizacji społecznych i gospodarczych.

* Niepełnosprawni kierowcy, mający orzeczenie o III grupie inwalidztwa lub ZUS -owskie o częściowej niezdolności do pracy, chcąc skorzystać z ułatwień komunikacyjnych, muszą przedstawić dokumenty potwierdzające obniżoną sprawność ruchową. Znowelizowana ustawa "Prawo o ruchu drogowym" ograniczyła krąg osób niepełnosprawnych, które mogą nie stosować się do niektórych znaków drogowych. Obecnie prawo dotyczy tylko tych, które mają obniżoną sprawność ruchową. Warunkiem wydania karty parkingowej jest posiadanie orzeczenia powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności oraz opinii o obniżonej sprawności ruchowej. Karta będzie honorowana w krajach UE.
- Niepełnosprawni, którzy posiadają orzeczenia o stopniu niepełnosprawności lub inwalidztwa, wydane przez ZUS, KRUS i powiatowe zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności, nie muszą ponownie stawać na komisję, ale zobowiązani są do uzyskania opiniii tego zespołu w zakresie spełniania określonych warunków, czyli obniżonej sprawności ruchowej - mówi Marek Janion, naczelnik Wydziału Komunikacji UM w Przemyślu. - Na podstawie orzeczenia i opinii, do czego należy dołączyć swoje zdjęcie oraz opłatę skarbową w kwocie 25 złotych, nasz wydział wydaje kartę parkingową osoby niepełnosprawnej. W tym roku wydaliśmy ich ponad trzydzieści. Natomiast osoby niepełnosprawni kierowcy, którzy w br. uzyskali orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, bez względu na spełnianie warunków do otrzymania karty parkingowej, decyzją prezydenta miasta lub starosty, kierowane są na badania lekarskie w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdem. Jest to zgodnie z "Prawem o ruchu drogowym" z 1 stycznia br. Inwallidzi - kierowcy są zaskoczeni tym.
- Otrzymujemy wiele wniosków w sprawie kart parkingowych i staramy się je załatwiać zgodnie z obowiązującym terminem - powiedziała Krystyna Stelmaszczyk, przewodnicząca Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Przemyślu. - Jeśli ktoś ma orzeczenie o I lub II grupie inwalidztwa, albo ZUS-owskie o całkowitej niezdolności do pracy, to opinię wydajemy bez konieczności stawania na komisję.

JAROSŁAW

Będzie basen!
* Rozpoczęła się budowa nowoczesnej krytej pływalni wraz z kompleksem rekreacyjno - sportowym. Koszt inwestycji wyniesie ok. 14 mln złotych. Obiekt powstaje przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Znajdzie się w nim otwarty basen szkoleniowy, przeznaczony do nauki pływania i rekreacji, obejmującej m.in.: bicze wodne, gejzery podwodne, "grzybek wodny". Ponadto zostanie urządzone lądowisko z 80 - metrową zjeżdżalnią oraz wanna do hydromasażu, a także sztuczna rzeka. W budynku krytej pływalni, o powierzchni użytkowej ponad 3 tys. metrów kw., będzie siłownia, zespół odnowy biologicznej (sauna, solarium, pomieszczenia do masażu). Przewidziano też salę wykładową, widownię na 150 miejsc, bar - kawiarnię z widokiem na pływalnię, szatnie, sanitariaty, a także brodzik dla dzieci o powierzchni 50 m kw. Obok obiektu powstanie oświetlone boisko do gier, które zimą zamieni się w lodowisko. Cały kompleks będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Jeśli nie wystąpią kłopoty z pieniędzmi, zostanie on przekazany do użytku już w przyszłym roku. W tym roku miasto przeznaczyło na inwestycję 3 mln zł. W sumie wyda ok. 9 -10 mln. Pozostałą kwotę chce zdobyć z dotacji, funduszy i innych środków pozabudżetowych. - W związku z pracami, dotychczasowa otwarta pływalnia uległa likwidacji - informuje Jacek Stalski, dyr. MOSiR. - Amatorów pływania zapraszamy do Radawy, 16 km od Jarosławia, gdzie jest zalew, są domki kempingowe i sprzęt wodny.

* Przy Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej oddano do użytku zmodernizowaną kotłownię. Zamiast pyłu węglowego jak dotychczas, podstawowym paliwem będzie gaz, a rezerwowym olej. Modernizacja została sfinansowana ze środków SP ZOZ, pozyskanych w ramach kontraktu wojewódzkiego oraz z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Prace rozpoczęto w sierpniu ub. roku. Ich koszt to 3,2 mln złotych. - W dawnej kotłowni znajdowały się cztery kotły, po dwa wodne i parowe. W nowej zainstalowano kotły firmy LOOS. Także po dwa wodne i parowe, z tym, że sterowane automatycznie z możliwością pełnego monitorowania efektów cieplnych i całkowicie bezpieczne - wyjaśnia Grażyna Stopa, z Biura Informacyjnego starostwa w Jarosławiu. Generalnym wykonawcą była firma ALSTOM Power Systems z Elbląga. - Dzięki modernizacji kotłowni do powietrza emitowane będzie mniej pyłów dymnicowych, dwutlenku siarki i azotu oraz dwutlenku węgla - dodaje Stopa.

PRZEWORSK

40 lat minęło
* 40 lat minęło Rejonowemu Zakładowi Energetycznemu, który zatrudnia 100 osób, a obsługuje 30 500 odbiorców nie tylko w samym mieście, ale również w 10 gminach województwa podkarpackiego. Są to gminy: Przeworsk, Sieniawa, Kańczuga, Pruchnik, Roźwienica, Jawornik Polski, Adamówka, Zarzecze, Tryńcza i Gać. Przeworski RZE - jednostka organizacyjna Zamojskiej Korporacji Energetycznej SA zajmuje się sprzedażą i dystrybucją energii elektrycznej. Podlegają mu 4 posterunki energetyczne (Przeworsk, Sieniawa, Kańczuga, Pruchnik). Obchody 40-lecia zakładu były okazją także do przypomnienia kart historii przeworskiej energetyki. Już w połowie lat dwudziestych minionego wieku Przeworskowi nadano rządowe uprawnienia "na wytwarzanie, przetwarzanie i rozdzielanie energii elektrycznej w celu zawodowego jej zbytu na terenie gminy miejskiej Przeworsk i gminy Mokra Strona". Budowę elektrowni miejskiej rozpoczęto w 1925 r., a zakończono w 1926. 16 maja pierwszy raz popłynął prąd z zespołów prądotwórczych o mocy 217 kW. Koszt budowy elektrowni wyniósł ponad 306 tys. zł. Energia elektryczna była droga - np. w 1933 r. 1 kWh kosztowała w Przeworsku 1 złotego. W 1948 roku elektrownię nie mogącą sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu odbiorców przejęło Zjednoczenie Energetyczne. W 1962 r. powołano Rejon Energetyczny (jego siedzibą był budynek przedwojennej elektrowni). W początkach swojej działalności zatrudniał około 160 pracowników. W ciągu minionych lat kilkakrotnie ulegał reorganizacjom, bywał na wozie i pod wozem. Przed 5 laty przeworska firma przybrała obecną postać. Na jubileuszowym spotkaniu w Cieszacinie oddano cześć pokoleniom energetyków, m.in. kolejnym szefom: od kierownika RE - Tadeusza Ordyny do obecnego dyrektora RZE - Jerzego Ryściuka.

REGION

Długie łapy mafii paliwowej
* Blisko 10 mld start poniósł skarb państwa z powodu mafii paliwowej - ujawniła czwartkowa Rzeczpospolita. W nadużycia paliwowe i oszustwa podatkowe zamieszaną są dwie podkarpackie firmy Rafineria Jedlicze i spółka Trans-Oil z Krzemienicy. Straty, na jakie mogły narazić Skarb Państwa obie firmy, szacuje się na ok. 1,9 mln zł. W Ministerstwie Finansów powstał tajny raport o procederze nadużyć paliwowych, oszustw podatkowych i wyłudzeń kredytów, w które zamieszane są setki spółek i ludzi. Na Podkarpaciu prokuratury prowadzą śledztwo w Rafinerii Jedlicze i firmie Trans-Oil z Krzemienicy.
- Firmom paliwowym, które do produkcji paliwa napędowego używały zużytego oleju, przysługiwała 30 proc. ulga od akcyzy. Rafineria Jedlicze zamiast oleju przepracowanego, jak deklarowała w dokumentach, kupowała inne świństwa. Naraziła w ten sposób Skarb Państwa na 1,2 mln zł strat - mówi Anna Marszałek, dziennikarka z "Rzeczpospolitej". W Prokuraturze Okręgowej w Rzeszowie ustaliliśmy, że obecnie śledztwo w sprawie Rafinerii Jedlicze zostało zawieszone. Prokuratura czeka na wyniki kontroli, którą prowadził tam Urząd Kontroli Skarbowej w Nowym Sączu. Szczegółów śledztwa nie udało nam się ustalić, ponieważ prowadzący je prokurator był nieuchwytny. Prokuratura nigdy nie prowadziła u nas żadnego śledztwa - dziwi się Ryszard Szyszlak, dyr. ekonomiczno-finasowy Rafinerii Jedlicze - Owszem, policja i Urząd Kontroli Skarbowej interesowali się dokumentacją kupna olejów przepracowanych, ale żeby zaraz śledztwo? Może chodzi o jakąś inną rafinerię? - pyta dyr. Szyszlak. Z kolei spółka cywilna Trans Oil, której właścicielami jest dwóch mieszkańców Krzemienicy k. Łańcuta, od marca do grudnia 1998 r. sprzedawała olej opałowy jako napędowy. Sprzedali ponad 171 tys. litrów paliwa, które kupili w Piotrkowie Trybunalskim. W ten sposób narazili Skarb Państwa na blisko 650 tys. zł strat. Prokuratura Rejonowa w Łańcucie zawiesiła jednak postępowanie w tej sprawie, z powodu choroby podejrzanych.

* Bezdomni, byli więźniowie, osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków znajdą pracę w nowo powstałych Centrach Integracji Społecznej - obiecuje minister Hausner. Jeśli nawet praca znalazłaby się dla nich, co jest wątpliwe, to powstaje pytanie, czy przyzwyczajonemu do darmowych pieniędzy z opieki społecznej człowiekowi, będzie się chciało wziąć do roboty?
- Żeby się tylko nie okazało, że zabraknie na to pieniędzy tak, jak na program "Pierwsza praca" przeznaczony dla absolwentów, wokół którego było dużo szumu - komentują pomysł kierownicy podkarpackich urzędów pracy.
- Od 2 lat robimy to, co planuje ustawa - zauważa Aleksander Zacios, szef Towarzystwa im. Św. Brata Alberta w Rzeszowie. - Na podstawie umów z rzeszowską gospodarką komunalną i "Klombem" nasi bezdomni pracują, otrzymując za to część pieniędzy do ręki, a za resztę pomagają utrzymać schronisko. "Brat Albert" to jedyna organizacja, która obecnie byłaby na Podkarpaciu zdolna realizować pomysł ministra pracy. Projekt, który wkrótce trafi do Sejmu zakłada, że w każdym województwie, a poźniej powiecie, powstaną Centra Integracji Społecznej, które będą mogły prowadzić działalność gospodarczą i zostaną zwolnione z podatku dochodowego. Pracownikami będą osoby kierowane tam przez ośrodki pomocy społecznej. Centra będą im płacić ubezpieczenie zdrowotne i wypadkowe, a Fundusz Pracy oraz "inne źródła" - pensje. W te inne źródła mnie niepokoją - mówi Adam Panek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rzeszowie. - Bezdomnych, byłych więźniów i wszystkich, którzy pozostają bez pracy dłużej niż 12 miesięcy resocjalizuje się nie przez miesiąc, ale wiele lat. Nie da się z dnia na dzień nauczyć ich, jak sobie radzić i tworzyć spółdzielnie pracy dla "trudnych przypadków". Ponieważ na czas pracy w Centrum zawieszony zostanie zasiłek z pomocy społecznej, zasadne jest pytanie, czy przyzwyczajony do darmowych pieniędzy człowiek zechce pracować za takie same pieniądze, jakie ma od opiekuńczego państwa?
- Nie zmuszę nikogo do pracy - zauważa Lucjana Rozborska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie. - I chociaż pomysł podoba mi się, to uważam, że należało go wprowadzić 10 lat temu. Dziś nie mam żadnego narzędzia prawnego, które pozwoliłoby mi wymusić na bezrobotnym podjęcie jakiejkolwiek pracy. Wiem, że na rynku pracy jest ciężko, ale przecież można by tych ludzi zatrudnić przy jakichkolwiek robotach publicznych, dawać im za to pieniądze i o połowę mniej topić w opiekę społeczną.
- Pomysł piękny, bo widziałam, jak go w praktyce realizuje w Poznaniu organizacja "Barka" - stwierdza Regina Chrzanowska, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie. - Ale kiedy myślę o naszym regionie, to oprócz Towarzystwa Brata Alberta, nie widzę żadnej organizacji zdolnej do podjęcia się takiej pracy. Tymczasem minister zakłada, że w 2004 r. w takich Centrach resocjalizować się będzie 4 - 7 tys. osób.

* 99 mln zł przeznaczył rząd z rezerwy budżetowej na odbudowę wałów przeciwpowodziowych i usuwanie skutków powodzi w widłach Wisły i Sanu na Podkarpaciu. Pieniądze te pozwolą na wzmocnienie ok. 50 km wałów, jak również na zabezpieczenie wszystkich najbardziej zagrożonych miejsc. Władysław Stępień wiceprzewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, podkreślił, że środki przeznaczone na usuwanie skutków powodzi w widłach Wisły i Sanu są dwukrotnie większe niż po powodzi w 1997 roku. O dodatkowe fundusze na odbudowę wałów przeciwpowodziowych sejmowa Komisja wystąpiła do premiera po swojej wyjazdowej sesji w naszym województwie.

* Wszystkie Rady Powiatów z terenu byłego województwa przemyskiego przyjęły uchwały w sprawie ustalenia na swoim terenie okręgów wyborczych oraz liczby wybieranych radnych powiatowych w poszczególnych okręgach.
Powiat przemyski podzielono na 5 okręgów wyborczych. Okręg nr 1 obejmuje gminę Dubiecko i zostanie z niego wybranych 3 radnych. Okręg nr 2 to gminy: Bircza i Krzywcza i będzie miał 3 radnych. Okręg nr 3 obejmuje gminy: Krasiczyn, Fredropol i Przemyśl i zostanie z niego wybranych 5 radnych. Okręg nr 4 to gminy: Orły i Żurawica i będzie miał 5 radnych. Okręg nr 5 obejmuje gminy: Medyka i Stubno i zostanie z niego wybranych 3 radnych.
Powiat jarosławski podzielono na 4 okręgi wyborcze. Okręg nr 1 obejmuje miasto Jarosław i będzie miał 8 radnych. Okręg nr 2 to gminy: Wiązownica, Laszki i Jarosław i zostanie z niego wyłonionych 6 radnych. Okręg nr 3 obejmuje miasto Radymno oraz gminy: Radymno i Chłopice i będzie miał 5 radnych. Okręg nr 4 to gminy: Roźwienica, Rokietnica, Pruchnik i Pawłosiów i zostanie z niego wybranych 6 radnych.
Powiat przeworski podzielono na 5 okręgów wyborczych. Okręg nr 1 obejmuje gminy: Adamówka i Sieniawa i będzie miał 3 radnych. Okręg nr 2 to gminy: Tryńcza i Przeworsk i zostanie z niego wybranych 6 radnych. Okręg nr 3 obejmuje teren miasta Przeworska i będzie miał 4 radnych. Okręg nr 4 to gminy: Gać i Zarzecze i zostanie z niego wybranych 3 radnych. Okręg nr 5 obejmuje gminy: Kańczuga i Jawornik Polski i będzie miał 5 radnych.
Powiat lubaczowski podzielono na 3 okręgi wyborcze. Okręg nr 1 obejmuje teren miasta Lubaczowa i będzie miał 4 radnych. Okręg nr 2 to gminy: Lubaczów, Oleszyce, Stary Dzików i Wielkie Oczy i zostanie z niego wyłonionych 8 radnych. Okręg nr 3 obejmuje gminy: Cieszanów, Horyniec i Narol i będzie miał 7 radnych.

KRONIKA POLICYJNA

"Ich troje" w wagonie.
* Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej kontrolujący pociąg relacji Kijów - Wrocław wykryli w jednym z wagonów skrytkę, w której nieznany przemytnik ukrył 311 pirackich płyt kompaktowych o wartości 8700 złotych. Na większości srebrnych krążków nagrane były utwory popularnego obecnie w naszym kraju zespołu "Ich troje". Kontrolerzy znaleźli dobrze ukryte płyty w skrytce w konstrukcji wagonu. Żaden z pasażerów, ani członków obsługi ukraińskiego pociągu nie przyznał się do przemytu trefnego towaru. Pirackie płyty do czasu ich komisyjnego zniszczenia zostały zabezpieczone przez Straż Graniczną.

* 22 lipca nieznani jeszcze złodzieje włamali się do wagonu stojącego na bocznicy stacji Bakończyce i skradli 8 aluminiowych wieszaków. których wartość PKP wyceniła na ponad 3 tysiące złotych. Prawdopodobnie byli to poszukiwacze złomu i ktoś musiał ich spłoszyć, bo uciekając porzucili cztery wieszaki.

* 22 lipca w Przemyślu, na skrzyżowaniu ulic Borelowskiego i 22 stycznia, trzyletni Maciek prawdopodobnie pozostawiony bez opieki w pobliżu przejścia dla pieszych wybiegł na jezdnię zza stojącego samochodu i został potrącony przez poloneza. Chłopczyk ze złamaną nogą trafił do szpitala.

* 22 lipca w Ruszelczycach kierowca osobowego ranault wyprzedzając "na trzeciego" potrącił pieszego, który stał przy krawędzi jezdni. Pieszy z ogólnymi obrażeniami trafił do szpitala.

* W nocy z 21 na 22 lipca z jednego z mieszkań przy ul. Reymonta w Przemyślu zniknął telewizor, odtwarzacz wideo i grzejnik (ogólna wartość 2700 zł). Na drzwiach wejściowych do mieszkania nie ujawniono żadnych śladów włamania, czyżby jakaś niewidzialna ręka....

* W nocy z 21 na 22 lipca w Tuczempach koło Jarosławia nieznani sprawcy włamali się do baraku stojącego na terenie budowy i skradli piłę motorową, dwie wiertarki i szlifierkę kątową.

* W nocy z 19 na 20 lipca w Jarosławiu do jednego z domów przy ulicy Na Blichu włamali się nieznani sprawcy, którzy skradli komputery, tuner i biżuterię. Właściciele mieszkania przebywali w tym czasie na wczasach za granicą.

Reklama