Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 29.12-04.01.2002 r.

Przemyśl

Szczęśliwego Nowego Roku!
* Na różne sposoby mieszkańcy Przemyśla witali rok 2002. Byli tacy, co mimo niskiej temperatury nie zawahali się, by wejść do Sanu. Sergiusz Iwaszko oraz jego koledzy z klubu płetwonurków, kolejny już raz w ten oryginalny sposób witali Nowy Rok. Po pełnym zanurzeniu przyszedł czas na pełny kieliszek zmrożonego w Sanie szampana. Nie zabrakło też szampańskiej zabawy na rynku. Dzięki Miejskiemu Ośrodkowi kultury, rewelacyjni DJ-e z Klubu "Sing Sing" od 8.00 wieczorem zagrzewali przybyłych. Przy wielu konkursach, zabawach i gorącej muzyce czas płyną i nieubłaganie zbliżał się przełom roku. Na długo przed północą rynek wypełniony był szczelnie. Punktualnie strzeliły setki korków z szampanów. Wspaniały był pokaz sztucznych ogni, któremu wtórowały wystrzały petard, dochodzące z całego miasta.

* Rodzice z Kazanowa w Przemyślu - największego w tym mieście osiedla mieszkaniowego - zabiegają o utworzenie publicznego gimnazjum. Dzieci z tego osiedla dojeżdżają do gimnazjum przy ul. 3 Maja, w którym nauka odbywa się na dwie zmiany. Z Kazanowa oraz z dzielnicy Lipowica do Publicznego Gimnazjum nr 1 dojeżdża bądź dochodzi blisko 300 uczniów. Najdalej mają dzieci z Lipowicy - prawie 3 km. Czynimy starania, żeby już od nowego roku szkolnego, na bazie SP nr.6, utworzyć pierwsze oddziały gimnazjalne - mówi Zdzisław Solka, przewodniczący Rady Osiedlowej na Kazanowie. Sprawą gimnazjum na Kazanowie ma się zająć na najbliższym posiedzeniu Rada Miasta.

Rada Powiatu Przemyskiego uchwaliła budżet
* Rada Powiatu Przemyskiego uchwaliła budżet powiatu na 2002 rok. Zakłada on, że wydatki powiatu przewyższą dochody o blisko 2 miliony złotych. Deficyt zostanie pokryty z zaciągniętego kredytu. Pomimo tego, że powiat będzie mógł w tym roku przeznaczyć na inwestycje drogowe tylko 70 proc. ubiegłorocznych wydatków, to stosunkowo najwięcej środków zarezerwowano w budżecie właśnie na remonty i modernizację dróg powiatowych.Dochody powiatu przemyskiego mają wynieść 13 092 785 zł, natomiast wydatki oszacowano na 15.056.313 zł. - Osobiście cieszę się z tego, że budżet został tak szybko zaakceptowany przez radnych, gdyż dzięki temu już teraz wiemy, jakimi środkami możemy dysponować. Niestety, nie mogę być zadowolony z wysokości uchwalonego budżetu. Środki, którymi dysponujemy, na pewno nie wystarczą na wykonanie wszystkich zaplanowanych przez nas wcześniej inwestycji. W ostatniej chwili zostaliśmy zaskoczeni informacją z Ministerstwa Finansów, że o 30 procent zmniejszono nam wydatki na inwestycje drogowe. Uchwalony budżet mogę śmiało nazwać budżetem przetrwania - stwierdził Mariusz Grzęda, starosta przemyski.Starosta nie ukrywa, że w związku z zaistniałą sytuacją prowadzenie niektórych przewidzianych w tym roku inwestycji drogowych będzie znacznie utrudnione. Nie ma też co liczyć na rozpoczęcie znaczących inwestycji, takich jak np. budowa mostów na Sanie. W budżecie zarezerwowano tylko niewielkie środki na kontynuowanie przygotowań do rozpoczęcia tych inwestycji. Starostwo liczy co prawda na pomoc ministerstwa finansów oraz władz wojewódzkich, ale przy obecnym stanie finansów państwa nie należy chyba spodziewać się z tej strony konkretnego wsparcia.

Jaka starówka?
* W Przemyślu otwarta została wystawa projektów i dokumentacji architektonicznej, będących plonem praktyk studenckich studentów Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Projekty rewitalizacji przemyskiej starówki przekazał władzom miasta rektor Politechniki Krakowskiej prof. Kazimierz Flaga. Do Przemyśla na uroczystość tę wraz z nim przyjechali: prodziekan Wydziału Architektury prof. Kazimierz Kuśnierz oraz dyrektor Instytutu Historii Architektury i Konserwacji Zabytków prof. Andrzej Kadłuczka. Studenci odtworzyli inwentaryzację architektoniczną części starówki, wykonali studia charakterystycznych detali i na ich podstawie zaprojektowali wiele nie istniejących już elementów zdobniczych czy fragmentów kamienic. Stworzyli projekty zagospodarowania wolnych przestrzeni na przemyskim Rynku. - Projekty urbanistyczne studentów są wytworem wynikiem młodzieńczej fantazji i mogą stanowić inspirację dla twórców planu rewitalizacji. Natomiast prace dokumentacyjne zawierają bardzo poważny materiał naukowy. Wykonane są profesjonalnie i nikt nie zrobiłby tego lepiej - ocenia naczelnik wydziału budownictwa UM, a zarazem architekt, Wiesław Czekierda.

NSZZ "Solidarność" protestuje
* Zarząd Regionu Ziemia Przemyska NSZZ "Solidarność" zwrócił się do Zarządu Telekomunikacji Polskiej S.A. o odstąpienie od planowanego w najbliższym czasie zwolnienia ponad 12 tysięcy osób. Udzielono poparcia związanej z tym akcji protestacyjnej pracowników TP S.A. i Komisji Zakładowej "S" w Przemyślu. Zarząd regionu oczekuje od Komisji Krajowej podjęcia natychmiastowych działań w obronie zagrożonych miejsc pracy.

Budżet tego nie udźwignie...
* Blisko 300 tysięcy złotych wydano z budżetu Przemyśla na przygotowanie pomnika Żołnierza Polskiego, który miał stanąć na placu Niepodległości. Jego gipsowy odlew pocięty na kawałki znajduje się obecnie w jednym z magazynów na terenie miasta i wszystko wskazuje na to, że już nigdy nie zostanie wykorzystany. Samorząd nie ma więcej pieniędzy na realizację okazałego monumentu. Pomnik Żołnierza Polskiego miał stanąć na placu Niepodległości w miejscu, gdzie na cokole widniała postać generała Karola Świerczewskiego. Postać ,,człowieka, który się kulom nie kłaniał" usunięto na początku lat 90. i do dnia dzisiejszego nie wiadomo, jaki spotkał ją los. Inicjatorami powstania pierwszego z wymienionych monumentów byli członkowie organizacji prawicowych. Oni to przedstawili swój pomysł radnym, którzy zdecydowali, że realizacja przedsięwzięcia zostanie sfinansowana z budżetu miasta. W 1997 roku rozstrzygnięto konkurs na projekt pomnika. Nie wiadomo dlaczego, ale komisja konkursowa wybrała najokazalsze z zaproponowanych dzieł i w efekcie najdroższe w realizacji. Na cokole miał stanąć orzeł prawie trzymetrowej wysokości, zaś obok miało widnieć 10 na pięć metrów wysokich tarcz. - Chcąc budować tak potężny pomnik należało spytać mieszkańców, czy rzeczywiście tego chcą? Przecież w czasie, gdy ważyły się jego losy były ważniejsze potrzeby w mieście, a tymczasem u nas zapanowała ,,pomnikomania". W rezultacie zmarnowano sporą ilość pieniędzy i do dnia dzisiejszego nikt nie poniósł żadnych konsekwencji z tego tytułu - powiedział jeden z mieszkańców miasta, proszący o zachowanie anonimowości. Kiedy projektanci pomnika Żołnierza Polskiego wykonali już jego gipsowe odlewy w skali 1: 1 okazało się, że monument nie zmieści się na placu Niepodległości, ponieważ ów teren jest podzielony na dwie części: jedna należy do samorządu, druga do Kurii Greckokatolickiej w Przemyślu. Nie wiadomo dlaczego przeoczono ten fakt w trakcie planowania inwestycji. W międzyczasie doszły kolejne problemy. Obecna Rada Miejska Przemyśla zdecydowała, że, na razie, zawiesza w czasie pomysł realizacji dzieła z uwagi na brak w kasie miejskiej pieniędzy na ten cel. Nie mniej jednak z uwagi na podpisane wcześniej umowy musiano zapłacić artystom za wykonane gipsowe odlewy i prawa do pomnika. W sumie do tej pory wydatkowano na ten cel prawie 300 tysięcy złotych. - Pomysł budowy takiego olbrzyma był od początku chybiony. Ale decyzję o jego budowie podjęła Rada Miejska Przemyśla ubiegłej kadencji i poleciła ją zrealizować Zarządowi Miasta. Obecne władze widząc, iż budżet miasta nie udźwignie tej inwestycji, wybrały mniejsze zło i zdecydowały się zawrzeć ugodę z autorami pomnika. Ustalono, że dzieło nie będzie na razie realizowane. Nie mniej jednak w tym procesie nie uniknięto pewnych kosztów, które były efektem zawartych dawnej umów. Robiono wszystko, co tylko możliwe, aby je zminimalizować i już nie powiększać - poinformował Zbigniew Górski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Przemyślu.

* Chwile zwątpienia przeżyła w czwartek pracownica Domu Pogodnej Starości w Dynowie. O godzinie 10.15 przyjechała karetką do przychodni przy ul. Warzywnej. Wysiadła, jednak w samochodzie został 70-letni mężczyzna cierpiący na chorobę Alzheimera. Kiedy wróciła, po kilku zaledwie minutach, mężczyzny w karetce nie było...
Wyszedł przez okno, bo było odsunięte. Pracownica zaczęła szukać podopiecznego, jednak nikt nie zwrócił uwagi na starszego pana wysiadającego przez okno z karetki. Ponieważ po mężczyźnie ślad wszelki zaginął, powiadomiła policję. - Zaczęliśmy szukać niezwłocznie, wszyscy policjanci pełniący w czwartek służbę otrzymali rysopis zaginionego - powiedział komisarz Zbigniew Sowa, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Niestety, mijały godziny, a poważnie chorego starszego pana nigdzie nie było. Około godz. 15.30 przechodnie zwrócili uwagę na starszego mężczyznę, kręcącego się w okolicach Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 przy ulicy Ofiar Katynia. Sprawiał wrażenie zagubionego i przerażonego. Zaprowadzili mężczyznę do budynku ZSO i stamtąd powiadomili policję. Pracownica dynowskiego Domu Pogodnej Starości rozpoznała swojego podopiecznego.

JAROSŁAW

Ciepłe gniazdko dla fiskusa
* Urząd Skarbowy w Jarosławiu przyjmuje podatników i petentów w swojej nowej siedzibie przy ul. Przemysłowej (w dawnym biurowcu Zakładów Mięsnych). W budynku stworzono salę obsługi podatników, którzy nie będą już musieli, tak jak dotychczas, oczekiwać w kolejkach na wąskich korytarzach na przyjęcie przez urzędników. Dotychczas cały urząd gnieździł się w wynajmowanych pomieszczeniach budynku należącego do Starostwa Powiatowego w Jarosławiu. Od kilku dni urzędnicy pracują w przestronnych pomieszczeniach na trzech piętrach budynku przy ul. Przemysłowej (w pobliżu dworca PKP i PKS). W znajdującej się na parterze budynku sali obsługi podatników dyżurują pracownicy poszczególnych działów, którzy przyjmują interesantów. Cały obiekt przystosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych, zamontowano w nim m.in. specjalną windę. W siedzibie urzędu znalazła też swoje miejsce placówka jednego z banków, a obok budynku powstał parking. Z Urzędem Skarbowym w Jarosławiu można obecnie skontaktować się telefonicznie dzwoniąc pod numer 624-67-55.

PRZEWORSK

* W nocy ze środy na czwartek udało się odblokować drogę powiatową Przeworsk - Gać, dzięki czemu ta miejscowość oraz kilka leżących przy tej trasie, nie są już odcięte od świata. Oczyszczono też obwodnicę Radymna, na drodze krajowej E-4, gdzie w środę wiele pojazdów zostało uwięzionych w potężnych zaspach. Niemniej w pow. jarosławskim było jeszcze blisko 10 wsi, do których nie dało się dojechać. W godzinach wieczornych w czwartek część miejscowości zostało odblokowanych.

REGION

Wojsko pomaga w odśnieżaniu
* Wojewoda Zdzisław Siewierski, zdecydował w czwartek o wykorzystaniu do walki z zimą wojska. Żołnierze mają na razie wesprzeć służby drogowe w odśnieżaniu m.in. w Rzeszowa, Niska, Jarosławia, Przemyśla. Wojewoda nakazał także wojsku utrzymywać w gotowości lądowisko dla śmigłowców, które mogą być potrzebne do transportu chorych oraz żywności do wsi odciętych od świata, na stadionie "Podhalańczyk" przy ul. Langiewicza w Rzeszowie.

* W województwie obowiązuje aż do odwołania zakaz ruchu samochodów o ciężarze przekraczającym 12 ton. Przyczyną są wyjątkowo trudne warunki drogowe. Ciężarówki kierowane są na odśnieżone parkingi przy głównych drogach. Poza woj. podkarpackim, zakaz został wprowadzony w woj. dolnośląskim, śląskim, opolskim, małopolskim, świętokrzyskim, łódzkim, warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim, lubelskim.

Policja napędzana powietrzem
* Zamrożono płace policjantów, ograniczono zakup paliwa, artykułów biurowych i ilość rozmów telefonicznych. W porównaniu z rokiem 2000 policja dostanie prawie o 40 proc. mniej pieniędzy. Od kilku lat budżet policji jest systematycznie obcinany. W 2001 r. funkcjonariusze otrzymali na wydatki o 20 proc. pieniędzy mniej niż w 2000 r. Obcięcie finansów na najbliższe 12 miesięcy zaplanowano o kolejne 18 proc. Pieniądze dla Komendy Wojewódzkiej Policji wpływają za pośrednictwem wojewody, a do komend miejskich i powiatowych - starostów i prezydentów miast. W 2001 r. zdarzało się, że niektóre samorządy przetrzymywały pieniądze przeznaczone dla policji na własnych kontach, a uzyskane odsetki zatrzymywały dla siebie. Prawdopodobnie od 1. kwietnia br. zlikwidowane zostanie pośrednictwo przedstawicieli administracji rządowej i samorządowej w rozdzielaniu tych pieniędzy.

* Każdy z nas płaci ubezpieczenie zdrowotne, które gwarantuje, a raczej powinno nam gwarantować opiekę medyczną. Z tytułu ubezpieczenia płaconego przez każdego z nas, do podkarpackiej kasy chorych wpływa miesięcznie ok. 92 mln zł. I właśnie takiej kwoty, za jeden miesiąc roku 1999, nasza kasa nie wykorzystała. Jak twierdzi jej dyrekcja - nie mogła, ponieważ nie zezwalały jej na to przepisy. Te 92 miliony złotych są, ale tylko na papierze. Te pieniądze zapłacili mieszkańcy całego Podkarpacia.

Kronika Policyjna

* W nocy z 16 na 27 grudnia doszczętnie spłonął niezamieszkany dom położony na skraju Drohobyczki. Znaczna odległość od ujęcia wody sprawiły, że strażakom pozostało tylko spisać protokół po pożarowy.

* Ogromnego pecha miała pewna mieszkanka Iwano-Frakowska, którą 27 grudnia przemyscy policjanci zatrzymali na ul. Szykowskiego. W jej bagażu znaleziono 69 litrów spirytusu, który powędrował do policyjnego depozytu.

* 29 grudnia policjanci z KPP w Jarosławiu podczas przeszukania u jednego z mieszkańców Zapałowa Bogusława M. znaleźli spory arsenał, na który składało się ok. 500 szt. Amunicji różnego kalibru, do różnych rodzajów broni.

* 28 grudnia w pijalni piwa przy ulicy Pruchnickiej w Jarosławiu jeden z klientów, zdenerwowany niepowodzeniem w grze, za pomocą siekiery zdemolował automat do gier.

* 30 grudnia w jednym z garaży przy ul. Pradzyńskiego w Przemyślu miedzy dwoma mężczyznami doszło do sprzeczki, w czasie, której jeden z nich - Grzegorz R. Kilkakrotnie uderzył nożem Bogdana P. poszkodowany doznał, niegroźnych na szczęście, obrażeń twarzy i szyi po opatrzeniu ambulatoryjnym został zwolniony do domu.

Słaba płeć?
* OSIEK JASIELSKI. Dwie kobiety pobiły czterdziestopięcioletniego mężczyznę za to, że przerzucał odgarniany spod garażu śnieg na ich posesję. Do zdarzenia doszło w środę (2 bm.) w jednej z miejscowości gminy Osiek Jasielski.
- Z ustaleń policji wynika, że dwie kobiety zaatakowały mężczyznę, kiedy zauważyły, iż ten przerzucał część odgarnianego śniegu na ich działkę. Po szarpaninie jedna z napastniczek uderzyła mężczyznę łopatą, którą usuwał śnieg. Gdy przewrócił się, bardziej agresywna z kobiet wykręciła mu rękę w taki sposób, że uszkodziła bark. W efekcie mężczyzna musiał skorzystać z pomocy medycznej - powiedział Mariusz Skiba, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. - Poszkodowana została też napastniczka, która w wyniku szamotaniny doznała urazu głowy.

Reklama