• W przyszłym roku przemyślanie mogą zapłacić dużo więcej niż obecnie za odbiór śmieci. Stawka może wynieść aż 60 złotych miesięcznie od osoby za odpady niesegregowane i 30 złotych za segregowane. Są tylko niewielkie nadzieje, że może być taniej. Obecnie w Przemyślu miesięczne opłaty od osoby wynoszą odpowiednio 20 złotych i 14 złotych. Wzrost opłat wyniósłby więc 200 proc. Za śmieci segregowane i ponad 100 proc. Za zmieszane. Oznacza to, że czteroosobowa rodzina z Przemyśla, która nie segreguje śmieci, miesięcznie zapłaci za ich odbiór aż 240 złotych. Obecnie jest to 80 złotych. Z czego wynika aż tak duża różnica prognozowanych cen w stosunku do obecnych? To konsekwencja ofert na zagospodarowanie odpadów, jakie napłynęły na przetarg ogłoszony przez miasto Przemyśla. Oferty otwarto kilka dni temu. Najtańsza z nich wyniosła prawie 13,7 mln złotych. Tymczasem miasto na ten cel przeznaczyło nieco ponad 8,3 mln złotych. Różnica to prawie 5,5 mln złotych.
- Ponieważ różnica wysokości zaoferowanych w rozstrzygniętym przetargu ofert i kwot, jakie miasto może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, wynosi prawie 5,5 mln złotych, podjęliśmy decyzję o unieważnieniu owego przetargu, a w konsekwencji ogłoszeniu nowego - mówi Nowinom Dariusz Łapa, sekretarz Urzędu Miejskiego w Przemyślu. Ponowny przetarg powinien zostać ogłoszony jeszcze w tym tygodniu. Czy jest szansa, że zgłosi się firma, które zaoferuje niższe koszty zagospodarowania śmieci z Przemyśla? Wątpią w to nawet miejskie władze.
- Mało prawdopodobne jest, że zaoferowana tym razem kwota będzie bliska tej, którą zabezpieczyliśmy w budżecie. W związku z tym mieszkańcy miasta muszą liczyć się ze znaczną podwyżką cen, która przypuszczalnie będzie obowiązywać wraz z nadejściem nowego roku - twierdzi Łapa. Szokować może szczególnie opłata aż 60 złotych od osoby za śmieci. Z czego wynika? Zgodnie z nowymi przepisami opłata za śmieci zmieszane minimalnie może wynieść dwa razy więcej niż za śmieci segregowane a maksymalnie cztery razy więcej.
- Należy zaznaczyć, że miasto występuje wyłącznie w roli operatora, który w imieniu mieszkańców zarządza systemem gospodarowania odpadami komunalnymi z zamieszkałych i niezamieszkałych nieruchomości z terenu Przemyśla. Niestety ani prezydent, ani pracownicy Urzędu Miejskiego nie mają wpływu na wysokość stawek za odbiór i przetwarzanie śmieci. Wpływ na to mają podwyżki cen rynkowych za zagospodarowanie odpadów komunalnych - tłumaczy Łapa.