Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 09.07-22.07.2018 r.

• Rada zmniejszyła prezydentowi pensję, rządowy pomysł podzielił koalicjantów. Jak przewidzieliśmy wcześniej tak się stało: przemyska Rada Miejska zmniejszyła prezydentowi Robertowi Chomie pobory. Nie wpadła na to sama, bo uchwała w tej sprawie była pokłosiem rządowego rozporządzenia, ale radni mogli wyrazić przeciw niemu symboliczny sprzeciw. I tak zrobiła ich część, ale zbyt mała, by uchwała nie przeszła. Poza dwoma wyjątkami za byli radni klubu PIS, natomiast prezydencka „Regia Civitas” - przeciw. Partyjne zobowiązania i powiązania z prezydentem podzieliły koalicjantów. Prezydenccy radni mieli jednak żal nie do kolegów z PiS-u, tylko o dziwo, do tych z PO. Skład Rady na środowej (4 lipca) sesji nadzwyczajnej był nieco okrojony. Wiadomo, wakacje. Nie było szefa klubu PO, Wojciecha Błachowicza oraz Tomasza Schabowskiego z jego klubu, w klubie PiS zabrakło Łucji Podbilskiej i Adama Łozińskiego, a z 3- osobowego klubu SLD pojawił się tylko Ryszard Kulej. Tak więc 17 radnym przyszło decydować czy przegłosować obniżenie poborów Robertowi Chomie, nawiasem mówiąc także nieobecnemu podczas obrad, czy symbolicznie, bo symbolicznie, ale sprzeciwić się rządowemu pomysłowi. Zgłaszający projekt uchwały, wiceprezydent Grzegorz Hayder (prezydencka „Regia Civitas”) kilka razy podkreślał, że czuje się z tym bardzo niezręcznie. Nic dziwnego, skoro jest od dość dawna prawą ręką włodarza miasta. Tak czy siak uchwała musiała być procedowana, bo wynikała z rządowego rozporządzenia. Pierwszy głos w dyskusji zabrał Ryszard Kulej z klubu SLD. - Ministerialne rozporządzenie jest faktem, ale to nie znaczy, że my radni musimy się z nim zgadzać i je przegłosować na „tak” - przypomniał Kulej. - Uważam to rozporządzenie za zbyt daleką ingerencję rządzących w sprawy samorządu - podkreślił. - To jest zwyczajne widzimisię czyjeś. To rady powinny decydować o poborach włodarzy miast, czy gmin, a nie ministrowie - przekonywał. Za obniżeniem prezydentowi pensji był klub PiS, z wyjątkiem Dariusza Iwaneczki, który nie wziął wcale udziału w głosowaniu oraz radne klubu PO. Zachowanie tych ostatnich zaskoczyło chyba radnych z Regii, bo sprawiali wrażenie zniesmaczonych tym, że Platforma poparła PiS-owskie rozporządzenie. Zniesmaczenie owo było dość dziwne, bo po podniesieniu pensji Chomie przez radnych koalicji w grudniu zeszłego roku radni PO nie kryli, że bardzo im się to nie podoba, bo podwyżka się ich zdaniem prezydentowi nie należała. Można by sparafrazować tu pewien dowcip i powiedzieć „Zapytaj radnych Regii, która jest godzina, a dostaniesz odpowiedź: - To Platformy wina”. (Super Nowości 24)

Reklama