Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 23.04-29.04.2018 r.

• Policjanci po służbie zatrzymali mężczyznę, który był agresywny i niszczył elewację budynku Urzędu Miejskiego w Przemyślu. Dyżurny przemyskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy, którzy w tym czasie mieli dzień wolny, że na rynku miasta, przed Urzędem Miejskim, zatrzymali mężczyznę, który niszczył elewację magistratu. Był agresywny i bardzo pobudzonym, nie stosował się do poleceń wydawanych przez policjantów. - Rzucał w budynek wszystkim co miał pod ręką, gdy zabrakło kamieni, w pewnym momencie przesunął pobliską donicę i zaczął wyrywać kostkę brukową. To zachowanie mogło doprowadzić do zagrożenia dla innych osób. W ujęciu i opanowaniu mężczyzny pomogli dwaj młodzi mężczyźni, 20-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego oraz 22-letni mieszkaniec powiatu leżajskiego, którzy przyglądali się całemu zajściu - informuje sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu. 46-letni przemyślanin uszkodził elewację Urzędu Miejskiego, kostkę brukową, donicę oraz okno. Szkody zostały oszacowane na 1000 zł. Ponieważ 46-latek powinien przebywać pod opieką lekarzy, został przewieziony do szpitala.

• Funkcjonariusze Straży Granicznej z Placówki w Korczowej zatrzymali trzech Niemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę państwową z Polski na Ukrainę i z powrotem. Cudzoziemcy przyznali się do popełnienia przestępstwa oraz dobrowolnie poddali karze. Strażnicy Graniczni z placówki w Korczowej, patrolujący rejon granicy państwowej w gminie Wielkie Oczy, zatrzymali do kontroli drogowej dwa samochody na niemieckich numerach rejestracyjnych. W pojazdach podróżowało czterech obywateli Niemiec w wieku 20 do 57 lat. - W toku dalszych czynności potwierdzono, że trzech z kontrolowanych mężczyzn nielegalnie przekroczyło granicę z Polski na Ukrainę i z powrotem w miejscu niedozwolonym. Cudzoziemcy zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych, a następnie usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymani obywatele Niemiec przyznali się do winy i skorzystali z dyspozycji art. 335§1kpk. tj. dobrowolnie poddali się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 1 roku. Wobec cudzoziemców zastosowano również środek karny w postaci podania wyroku do wiadomości publicznej. Po zakończeniu czynności osoby udały się do Niemiec - informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej. W tym roku to drugi przypadek ujawnienia obywateli Niemiec, którzy wbrew przepisom przekroczyli polsko-ukraińską granicę na jej Podkarpackim odcinku. Poprzedni przypadek zanotowano w Placówce SG w Krościenku pod koniec marca. Wtedy, 19-letni obywatel Niemiec przekroczył tzw. zieloną granicę w niedozwolonym miejscu wraz z rowerem, którym się przemieszczał.

• W weekend policjanci z Przemyśla zatrzymali czterem kierowcom prawa jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym. Rekordzista pędził skodą, z prędkością 128 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. W Nehrybce policjanci zauważyli opla vectrę jadącego z dużą prędkością. Policyjny przyrząd do pomiaru prędkości wskazał 104 km/h. Po zatrzymaniu rozpędzonego auta okazało się, że za kierownicą siedział 49-letni mieszkaniec pow. przemyskiego. Kilka godzin później, w Reczpolu kierujący motocyklem, 28-letni mieszkaniec powiatu, pędził w obszarze zabudowanym z prędkością 110 km/h. To o 60 km/h więcej, niż przewidują przepisy. Na Al. Dmowskiego w Przemyślu, funkcjonariusze zatrzymali 46-letniego mężczyznę, kierującego passatem. Jechał z prędkością 128 km/h, tym samym przekraczając dozwolona prędkość o 58 km/h. W niedzielę do kontroli została zatrzymana 27-letnia kierująca seatem, która jechała z prędkością 125 km/h. Kobieta przekroczyła dozwoloną prędkość o 55 km/h. Każdy z kierujących stracił prawo jazdy oraz został ukarany mandatem w wysokości od 400 do 500 złotych i 10 punktami karnymi. Przez najbliższe 3 miesiące kierowcy ci mają zakaz prowadzenia pojazdów.

• Płomienie na poddaszu przemyskiej jedenastki zauważano przed godz. 11. Nauczyciele natychmiast wezwali strażaków i ewakuowali dzieci z budynku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na poddaszu szkoły zapaliły się plastikowe butelki. Trwa wyjaśnianie, jak do tego doszło. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza. Pod uwagę brane są rożne wersje zdarzeń włącznie z podpaleniem. - Do pożaru doszło w miejscu ogólnodostępnym - mówi sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu. Na miejsce wysłano 5 zastępów straży pożarnej. W wyniku pożaru, poza poddaszem, mocno zadymione było także piętro szkoły. Dym zauważyła jedna z nauczycielek, która natychmiast wszczęła alarm. W sumie ewakuowano 450 osób. Pożar został ugaszony zanim zdążył się rozprzestrzenić. Ogniem zajęły się m.in. regał z książkami oraz choinka. Nikt nie odniósł obrażeń.
- W zdarzeniu nikt nie doznał obrażeń. Duże zadymienie na poddaszu budynku powstało prawdopodobnie od palących się tam przedmiotów, znajdujących się w kartonowym pudle oraz od plastików - informuje sierż. szt. Fac. W toku prowadzonego postępowania zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który wskaże przyczyny pożaru.
- Prawdopodobnie doszło do podpalenia odpadów plastikowych, co wyjaśnia prowadzone przez policję postępowanie - powiedział Witold Wołczyk, rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla.

Reklama