Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 20.07-26.07.2009 r.

• Fabryka Mebli „Forte” SA z siedzibą w Ostrowi Mazowieckiej chce sprzedać swój były zakład produkcyjny w Przemyślu. Atrakcyjnie położone nieruchomości po dawnym zakładzie przy ulicy Bakończyckiej, gdzie na powierzchni prawie 7 hektarów znajdują się m.in. hale produkcyjne, magazyny i inne budynki, sprzedane zostaną w drodze przetargu. Przypomnijmy, że kilkanaście tygodni temu przemyski oddział spółki został zlikwidowany. Zwolniono 232 pracowników. Władze spółki twierdziły, że przemyski zakład był najmniej rentowny. Związkowcy nie zgadzali się z tą opinią i organizowali protesty. Blokowano wyjazd TIR-ów wywożących wyposażenie przedsiębiorstwa. Interweniowała policja. Spółka oszacowała już koszty likwidacji fabryki w Przemyślu. Wiadomo, że „Forte” przeznaczy w 2009 r. blisko 3 mln zł na odprawy i rekompensaty. Władze spółki zobowiązały się do wypłaty wszystkim zwolnionym pracownikom, oprócz przewidzianych w kodeksie pracy odpraw, dodatkowo po 1,5 tys. zł odszkodowania za utratę pracy. Samotni rodzice mają otrzymać dodatkowe 1,5 tys. zł, a zwalniane małżeństwa – 3 tys. zł na parę. Koszt demontażu urządzeń, ich transportu i ponownego montażu w innych fabrykach spółki to niecałe 400 tys. zł. Tymczasem w Prokuraturze Rejonowej w Ostrowi Mazowieckiej toczy się postępowanie wyjaśniające w związku ze złożeniem przez przewodniczącego Zarządu Regionu Ziemia Przemyska NSZZ „Solidarność” Andrzeja Buczka zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez władze „Forte”. W piśmie A. Buczek zarzuca prezesom działanie na szkodę spółki. – Na polecenie władz fabryki w Przemyślu, w ramach czyszczenia magazynów niszczono gotowe, nieuszkodzone meble – twierdzi przewodniczący „Solidarności” i dodaje, że związkowcy dysponują nagraniem filmowym z palenia mebli. Zawiadomienie złożone zostało do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, ale ta – ze względu na fakt, że spółka zarejestrowana jest w Ostrowi Mazowieckiej – przekazała sprawę właśnie do prokuratury w tym mieście. Związkowcy we wspomnianym piśmie twierdzą ponadto, że zarząd „Forte” nie zgodził się na sprzedaż zakładu inwestorom branżowym. Podkreślają, że już po ogłoszeniu planów likwidacji fabryki inwestorzy wyrażali gotowość jej przejęcia i kontynuowania w niej produkcji. – Z pewnego źródła wiemy, że zgłosiło się dwóch oferentów. Zarząd nie zdecydował się jednak podjąć rozmów – kończy Buczek. Prezes meblowej spółki Maciej Formanowicz cały czas podkreśla, że zarzuty stawiane przez związkowców są bez pokrycia. – Zakład w Przemyślu był najmniej rentownym z fabryk grupy, m.in. ze względu na wysokie koszty transportu surowców i produktów finalnych. W czasie kryzysu konieczne jest radykalne cięcie kosztów – zakończył M. Formanowicz. (Życie Podkarpackie)

Reklama